anadri masz racje pogoda dzisiaj byla super
ale na termometrze bylo 7 stopni a nie 15
w sloncu fakt cieplo ale jak wiaterek byl to mi zimno bylo;( ja to zmarzluch chyba jestem.
Ale sie dzisiaj wkurzylam, wczoraj zadzwonili do nas znajomi z Londynu, ze beda dzisiaj w miejscowosci, gdzie mieszkamy i ze nas odwiedza popoludniu na chwile (mialo to byc w sobote ale ok, niech bedzie), cale rano sprzatalam domek (razem z Kubusiem,pomagal mi:/), robilam obiad, nawet karpatke upieklam i czekamy, mieli byc kolo 14, 15. o 16 ich nie ma i maz dzwoni do nich a Oni, ze jednak dzisiaj nie przyjada ze jutro. Szkoda, ze nas tylko wczesniej nie powiadomili, oczywiscie Moj powiedzial, ze mogliscie dac znac, ze Was nie bedzie bo czekamy a Oni, ze skoro ich nie bylo do 15 to mozna sie domyslec, ze nie przyjada. O niee nie chce ich jutro widziec na oczy. Zreszta powiedzialam, ze specjalnie cos przekladam z piatku na sobote bo mieli byc i ze sie juz odwolac nie da:/ i co?? Ja bede jadla ta karpatke?? Przeciez na dietce jestem...:/
Poszlam z Kuba wiec na dluuuggi spacer i...nie chcial siedziec w wozku, chodzil caly czas a jaki zadowolony byl z tego powodu
, na placu po trawce spacerowal a jak chcialam wracac do domku to On nie wsiadzie do wozka, prezy sie placze denerwuje...no i mnie zdnerwowal tez:/
Cleo aby sie Wasze plany zrealizowaly
nie mow o nich glosno to wszystko pojdzie po Twojej mysli heh;-)
Wreszcie wieczor
mozna odpoczac, a trzese sie doslownie do teraz przez nich:/ co za ludzie...
Ale sie dzisiaj wkurzylam, wczoraj zadzwonili do nas znajomi z Londynu, ze beda dzisiaj w miejscowosci, gdzie mieszkamy i ze nas odwiedza popoludniu na chwile (mialo to byc w sobote ale ok, niech bedzie), cale rano sprzatalam domek (razem z Kubusiem,pomagal mi:/), robilam obiad, nawet karpatke upieklam i czekamy, mieli byc kolo 14, 15. o 16 ich nie ma i maz dzwoni do nich a Oni, ze jednak dzisiaj nie przyjada ze jutro. Szkoda, ze nas tylko wczesniej nie powiadomili, oczywiscie Moj powiedzial, ze mogliscie dac znac, ze Was nie bedzie bo czekamy a Oni, ze skoro ich nie bylo do 15 to mozna sie domyslec, ze nie przyjada. O niee nie chce ich jutro widziec na oczy. Zreszta powiedzialam, ze specjalnie cos przekladam z piatku na sobote bo mieli byc i ze sie juz odwolac nie da:/ i co?? Ja bede jadla ta karpatke?? Przeciez na dietce jestem...:/
Poszlam z Kuba wiec na dluuuggi spacer i...nie chcial siedziec w wozku, chodzil caly czas a jaki zadowolony byl z tego powodu
Cleo aby sie Wasze plany zrealizowaly
Wreszcie wieczor