Po wczorajszym horrorze komunikacyjnym dziś nie było najgorzej, wyszłam o 6:08 a w pracy byłam o 6:50. Dodam, że z początków Urususa na Ochotę nie jest aż tak daleko... te 7 km jest, ale ... bez przesadyzmu, dwie godziny wczoraj w autobusie koszmar...
Dobrze, że choć nocka dobra, bo bym chyba gryzła pasażerów, poza tym rodice dosłali mi kurtkę dziś właśnie ma grzest bojowy, a że kurtka duuża więc wyglądam w niej jakbym się z choinki urwała,,, ciekawe tylko czy będzie ciepła...
Kasiiula - zazdroszczę takich butów, chyba też sobie takie zafunduje...
Kikolek - moje larwencje to wczoraj nawet po śniegu nie chciały pochodzić, Hanka stwierdziła "bu" i pociągnęła do domu, ciekawe jak będzie następną zimą jak dostanie się / oby / do przedszkola...
Dobrze, że choć nocka dobra, bo bym chyba gryzła pasażerów, poza tym rodice dosłali mi kurtkę dziś właśnie ma grzest bojowy, a że kurtka duuża więc wyglądam w niej jakbym się z choinki urwała,,, ciekawe tylko czy będzie ciepła...
Kasiiula - zazdroszczę takich butów, chyba też sobie takie zafunduje...
Kikolek - moje larwencje to wczoraj nawet po śniegu nie chciały pochodzić, Hanka stwierdziła "bu" i pociągnęła do domu, ciekawe jak będzie następną zimą jak dostanie się / oby / do przedszkola...
Ostatnia edycja: