Ja na solar byłam wczoraj pierwszy raz od czasów wypatrywania fasolki (boshe, kiedy to było...)
Na słoneczko stosujemy nivea SPF30 i też myślę nad przerzuceniem się na 50, bo moje drogie panie ja Mariczki w cieniu nie jestem w stanie utrzymać. Robię co mogę żeby osłonić ją od słoneczka, ale skubana zawsze coś tam chociaż na chwilę wystawi
Jak nic chce się strzaskać na machoń przed chrztem
Na słoneczko stosujemy nivea SPF30 i też myślę nad przerzuceniem się na 50, bo moje drogie panie ja Mariczki w cieniu nie jestem w stanie utrzymać. Robię co mogę żeby osłonić ją od słoneczka, ale skubana zawsze coś tam chociaż na chwilę wystawi