kilolek
podwójna listopadowa mama
- Dołączył(a)
- 24 Marzec 2007
- Postów
- 11 197
jakies pomysły???to musisz go zmotywowac;-)
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
jakies pomysły???to musisz go zmotywowac;-)
Kasia ja mówiłam.Fajnie by było miec taki pokój do rozmów tylko dla NAs, a wiesz jak i gdzie się to zakłada?ktoś mowil o czacie?jest stronka gdzie mozna utowrzys swoj czat zamkniety nawet bodajze
a ja się chcialam pożalić, ze "wypadek" dzisiaj mielismy :-(
nic się nikomu nie stalo ale normalnie cieplo w majtkach mielismy wszycy.
![]()
a ja się chcialam pożalić, ze "wypadek" dzisiaj mielismy :-(
nic się nikomu nie stalo ale normalnie cieplo w majtkach mielismy wszycy.
Bylismy na spacerze na mieście - 2 wózki i nas dwoje i szliśmy sobie deptakiem gdzie normalnie nie jeżdżą samochody. Kuba ściągnął rękawiczkę, więc się zatrzymalismy, nachyliłam się nad nim żeby mu poprawić, maz coś do kuby mowił, a tuz obok stał Michaś w gondoli i nagle rwetes jakies zule się drą... ja podnoszę głowę a na nas tyłem samochod wjeżdżaMichas pierwszy jego na drodze. Rzuciłam się na wózek ale to stara gondola na dużych pompowanych kołach, bez możliwości skrętu - 14 kg. Próbowałam z nim uciekać, mąż spacerówką...nie dawaliśmy rady to mąż pchnął spacerówkę i rzucił się na samochód jak zaczął walić to sie facet wreszcie zatrzymal. Dobrze, ze wolno jechał to nas tylko zepchnął w zaspę. Aż zadziwiające, ze w kilka sekund moze się tyle wydarzyć i czlowiek moze to zarejestrować
nawet teraz jak o tym piszę to mi się ręce trzęsą.
ja nie wiem jakim cudem ten człwioek nas nie widział chociaż twierdził, ze patrzył w lusterko. Oczywiście tutaj niby mu przykro ale drań chodzi i samochód ogląda czy nic mu sie nie stało. Oczywiście juz poty jak mój maz na niego napadł :-) dobrze dla niego, ze drzwi miał zamknięte bo jak A. się rzucił na te drzwi to chyba gotów był go przez uchylone okno wyciagnąć, a zanim facet zdecydował się wysiąść to ochłonął nieco ale i tam mu powiedzial zeby już jechal, bo mu za moment krzywde zrobi. Nawet żule na dziada napadly![]()
Hejka, u mnie same śpiochy w domucóra śpi, mąż śpi, tylko mamuśka nie moze heheheh, za to spacerek z psiakiem juz zaliczony, zimnoooo strasznie w Pz-niu
Co do prawka, to ja mam kurs skończony, male już n- razy zdawałam nic, stres mnie paraliżował.......
A plac to kurcze w 1 paluszku miałam, opel omega, mały fordzik, wymiatałam ile sie dało, na jazdach miasto też oki, a na egzaminie, ehhhhh szkoda gadać
Ale teraz zauważyłam, ze ja po tej ciaży i porodzie, to jakaś pewniejsza siebie się wydaję, więc moze w końcu uda mi się z tym prawkiem.............
A jak Wasze zwierzaki zachowuuą się przy Dzieciach, bo mój pies po powrocie ze szpitala, obraził sie na mnie, przeszło mu po tygodniu, ale do MAłej jakos nie chce się przekonać, albo ją olewa, albo tak dziwnie patrzy, jak próbujemy go zachęcić, zeby do niej podszedł![]()
troche dziecinnata twoja siostra...bez obrazy....
ciekawa jestem co z tego wyjdzie i wlasciwie to po co mi ta paczka teraz jak w tym rozmiarze to ja bede chciala dopiero tak za 3/4lata i to różowe![]()
wiedziałam że wczoraj chciałąm coś napisac ale wyleciało mi z głowy totalnieto piszę co mi się wczoraj przytrafiło.
A więc SOBOTA
Mąż w domu super, mały bałagan, swieżo po śniadanku, na ławie keczup, talerze, szklanki jak to po posiłku,łożko jeszcze nie pościelone, ja w bluzce i krótkich spodenkach, włosy jak nie wypał w końcu to SOBOTA podkreślam...
Mały zaczął się domagać cyca no to hop go na podusię , nakolana i jedziemy...
Dzwonek do drzwi...
Pytam męża kto to a on do mnie że "organista"
Pierwsza mysl to że chodzą graja i chcą kasę.Mówię nie otwieraj, a ten otworzyłJa z cyckiem na wierzchu bo mały cmoka patrzę a to ksiądz
O matko.Mąż mu mówi" żona włąsnie karmi", a on "ale ja jestem osobą duchowną" i wlazł na chama a ja dalej karmiłam.On odprawił swoje modły , rzucił obrazki na stół i poszedł.
Zdążyłam zapytac tylko o chrzest to coś byle jak burknął , że kancelaria czynna od tej do tej żeby przyjść.
A jak odprawiał modły to w tv leciały " Miodowe lata" śmiac mi się chciało strasznie.
Po wyjściu księdza pytam męża jaki to organista co on wymyslła ten mi mówi że u niego w domu najpierw własnie chodził organista pytając czy się przyjmie księdza na kolede.
Pierwsze widzę żeby chodzili w soboty i to tak rano
W tamtym roku było info na klatce a w tym już nie, pewnie mówili w kościele ale jak się chodzi raz na rok to tak jest....![]()