reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopad 2009

no właśnie, ponoć nie jest to duża róznica,ale śmieszy mnie to, ze ja im mam obliczyć ile jeszcze w remont planuje włożyć............... przecież każdy żyje tak jak go stać. Narazie mieszkanie jest odświeżone( czyt. pomalowane), łazienka cała do remontu - płytki chyba jeszcze z czasów pewexu;-);-);-) sama łazienka to przecież niezły koszt, nie wspominając o tym ze instalacja elektryczna do wymiany, okna też były stare, ale już wymieniliśmy, ze względu na dziecko. Już nie mają się kogo czepiać tylko zwykłych ludzi, którzy próbują jakoś normalnie funkcjonować w tym chorym kraju..............

Tak samo jak nie mozesz budowac domu z "oszczednosci". Na przyklad zaczne budowac dom, co miesiac kupie po kilka pustakow czy czegos innego i tak to sie bedzie krecic 10 lat i w koncu bede mogla tam zamieszkac, to urzad skarbowy bedzie prowadzil postepowanie aby dowiedzies sie czy nie mam przypadkiem jakichs ukrytych dochodow :confused: Musisz wziac kredyt i koniec:baffled:
 
reklama
no ja mam zwykle 130/80, kurcze w życiu nie miałam tak niskiego cisnienia jak Ty Dziunka24

Kiedys robili mi badania, ale w koncu lekarze stwierdzili ze trudno, widocznie taki moj urok :baffled: moja mama tez tak ma, babcia tez, za to dziadek nadcisnienie :-D i problem taki ze na nadcisnienie sa leki, ale na niedocisnienie nie. Wiec zawsze ratowalam sie kawa i swiezym powietrzem. Teraz zostalo mi tylko swieze powietrze, bo kawy wole nie pic jak karmie i czasem w domu kreci sie w glowie :baffled:
Wiewiora ja mialam jeszcze nizsze cisnienie i zyje :-D

Acha, a ciekawostka to taka, ze jak bylam w ciazy to cisnienie idealne 120/80, a jak urodzilam to wrocilo do niskiego ;)
 
Ja dzis chyba mam niskie cisnienie. Normalnie czytam i oczy mi sie zamykaja. Kawy nie lubie wiec tylko redbull zostaje. Najgorsze ze do sklepu isc mi sie nie chce. Ojjojoj zasypiam :-D:szok:
 
Tak samo jak nie mozesz budowac domu z "oszczednosci". Na przyklad zaczne budowac dom, co miesiac kupie po kilka pustakow czy czegos innego i tak to sie bedzie krecic 10 lat i w koncu bede mogla tam zamieszkac, to urzad skarbowy bedzie prowadzil postepowanie aby dowiedzies sie czy nie mam przypadkiem jakichs ukrytych dochodow :confused: Musisz wziac kredyt i koniec:baffled:

dla mnie to jest chore..........................a mieszkanie to sobie umeblowałam za kase z wesela, kasa już raz opodatkowana ;-);-);-)
 
oooo córa mnie pocieszyła - kupka mega zrobiona- :-):-):-):-) juz mam lepszy humor:-):-):-)
Coż jak mało czasem do szcęścia potrzeba ;-);-);-);-)
Nic mykam zminić pieluchę, aha i pisałaam chyba, ze ona wyczuwa kiedy włączam kompa:-D

a po ilu dniach zrobila ci kupke??? bo my sie meczymy i czekamy od soboty:-(
 
a po ilu dniach zrobila ci kupke??? bo my sie meczymy i czekamy od soboty:-(

ojjj, nie no Eliza wczoraj zrobiła 3 kupki, ale dzisiaj rano strasznie sie pręzyła, widać było, ze coś ją męczyło.
Ja małej podaje krople esputicon i często masuje brzuszek
Mam nadzieje, ze już niedługo będzie u Was kupka ;-)
 
Tak samo jak nie mozesz budowac domu z "oszczednosci". Na przyklad zaczne budowac dom, co miesiac kupie po kilka pustakow czy czegos innego i tak to sie bedzie krecic 10 lat i w koncu bede mogla tam zamieszkac, to urzad skarbowy bedzie prowadzil postepowanie aby dowiedzies sie czy nie mam przypadkiem jakichs ukrytych dochodow :confused: Musisz wziac kredyt i koniec:baffled:
o nie koniecznie... można powiedzieć, ze nierządu! nierząd jest w Polsce nie opodatkowany! I nie trzeba zgłaszać dochodów.
Pracowalismy kiedyś z mężem w skarbówce i każdy, kto miał podejrzane dochody (duzo większe niż jeden dom...) tłumaczył się że zarabia ciałem i sprawa natychmiast umarzana :-)
 
U mnie oczywiście dzień bez przygody jest dniem straconym....
W domu nie mam wszystkich klamek (dom bez klamek ;-) ), bo początkowo nie miałam wszystkich drzwi, bo nie bylo kasy a teraz nie możemy dostać takich samych klamek i 2 pary drzwi czekaja sobie spokojnie na klamki. Jedne z nich to do pokoju Michasia. Generalnie się ich nie zamyka, wiec nie stanowi to problemu. Dzis rano jak przebierałam młodego Kuba wparował do pokoju i zatrzasnął drzwi :szok: no i klops! W domu nikogo, telefony po drugiej stronie drzwi, Kuba się drze, ze chce wyjść. Jak Kuba płacze to Michas natychmast też. Sajgon!
Ubrałam chłopaków w co się dąło. Z Michasiem nie było problemu bo to jego pokój więc jego rzeczy, gorzej z Kubą, bo wszystko malutkie, opatuliłam w koce, otworzylam okno na oścież (-8!) wlazłam na szafkę, bo pod oknem stoi i nie ma jak podejść i dre się w niebogłosy zeby ktoś przyszedł. A akurat Michasia pokój wchodzi od podworka, nie od ulicy. 15 minut się darłam i nikt nie zareagował. Mój tata na dole spał, a sąsiedzi nie wykazali zainteresiowania... Dobrze, ze kurier do sąsiadów przyjechał i poszedl na dół do moich rodziców zobaczyć co się dzieje i tata przyleciał. Gdyby nie on to bym chyba do wieczora tkwiła z dzieciakami w tym pokoju. A najgorsze, ze Kuba bez śniadania był i głodny, bo najedzeni to byśmy jakoś przetrwali
generalnie smiesznie :-):-):-):-) choć na początku trochę się zdenerwowałam.
I gardło mnie teraz boli, bo tak się darłam ;-)
A pytam potem na spacerze sąsiadki czy nie słyszała jak wołałam, a ona, ze słyszała ale myślała, ze ktoś sobie żarty robi :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
 
reklama
o nie koniecznie... można powiedzieć, ze nierządu! nierząd jest w Polsce nie opodatkowany! I nie trzeba zgłaszać dochodów.
Pracowalismy kiedyś z mężem w skarbówce i każdy, kto miał podejrzane dochody (duzo większe niż jeden dom...) tłumaczył się że zarabia ciałem i sprawa natychmiast umarzana :-)

Zapomnialam, moja kumpela z pracy tez powiedziala skarbowce ze zarabia cialkiem jak jej sie do dzialki dobrac chcieli:-D
 
Do góry