reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Listopad 2009

Dziewczyny cos masakrycznego stalo sie z moimi plecami.
Strasznie nadwyręzylam kregoslup dzwigajac mala non stop.
Tak strasznie rwą mnie plecy, że ledwo dzis wozek wnioslam po 8 schodkach :-(
Musialam najpierw wniesc gondole, a potem stelaz....

Czy tez macie takie bole od przedzwignięcia sie?

Ja mam bol plecow...normalnie w dzien mi nie dokucza, za to jak jade autem to po 100 metrach mam juz dosc :-( nie moge usiedziec w fotelu mimo ze kiedys uwazalam go za bardzo wygodny... i jak klade sie do lozka to bola mnie cale plecy :-(
 
reklama
Dziewczyny cos masakrycznego stalo sie z moimi plecami.
Strasznie nadwyręzylam kregoslup dzwigajac mala non stop.
Tak strasznie rwą mnie plecy, że ledwo dzis wozek wnioslam po 8 schodkach :-(
Musialam najpierw wniesc gondole, a potem stelaz....

Czy tez macie takie bole od przedzwignięcia sie?
a dlaczego ty dźwigasz wózek??? w połogu możesz nosić tylko dziecko!!!
Ja mam nadwyrężony nadgarstek w prawej ręce
 
a dlaczego ty dźwigasz wózek??? w połogu możesz nosić tylko dziecko!!!
Ja mam nadwyrężony nadgarstek w prawej ręce

A jak nie ma wyjscia?;-) ja dzwigam codziennie fotelik po schodach, a jest ich sporo i wozek, ktory wazy 14 kg... jak trzeba to trzeba...wcale mi sie nie chce, ale co zrobic :sorry:


U mnie z zalatwianiem sie jest coraz gorzej (nie chodzi mi o siusiu;-))...bol okropny jakbym zyletki wyciskala :zawstydzona/y: i nie wiem co robic... ani do jakiego lekarza sie wybrac... a czasami czuje ze nie mam kontroli nad tym wszystkim i ze zaraz sie skupkam w majtki...a moze to hemoroidy? juz sama nie wiem.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Ja mam bol plecow...normalnie w dzien mi nie dokucza, za to jak jade autem to po 100 metrach mam juz dosc :-( nie moge usiedziec w fotelu mimo ze kiedys uwazalam go za bardzo wygodny... i jak klade sie do lozka to bola mnie cale plecy :-(
ja tez mam bol wieczorami sie nasila... od noszenia malego od ciaglej pracy ciagle cos jest do zrobienia eh a wieczorem jak leze w lozku na plecach odczuwam bol tez ...
A jak nie ma wyjscia?;-) ja dzwigam codziennie fotelik po schodach, a jest ich sporo i wozek, ktory wazy 14 kg... jak trzeba to trzeba...wcale mi sie nie chce, ale co zrobic :sorry:
o boze... ja ostatnio malego nosilam w foteliku na 3 pietro ... myslalam ze na 2 wysiade :| wozka jeszcze nie dzwigalam sama nie wiem jak dam rade ... bo ciezaru troche jest ... a niby taki lekki mial byc hehe
 
Dziewczyny cos masakrycznego stalo sie z moimi plecami.
Strasznie nadwyręzylam kregoslup dzwigajac mala non stop.
Tak strasznie rwą mnie plecy, że ledwo dzis wozek wnioslam po 8 schodkach :-(
Musialam najpierw wniesc gondole, a potem stelaz....

Czy tez macie takie bole od przedzwignięcia sie?

Welcome to the real world :cool: a mialo byc tak pieknie - wozek lekki, moj boshe :) tez mnie wszystko boli a najbardziej plecy. Jakis kryzys mam tak w ogole. Zmeczenie bierze gore, niecierpliwie sie, plakac mi sie chce no i spaaaaaaaaac :)
 
Witam,
Coś tu cisza dzisiaj. Kilka dni nie miałam internetu więc mam spore zaległości. Do tego mieliśmy chrzciny w niedzielę. Ale się cieszę że to już za nami. Mieliśmy 18 osób - mąż i moja mama latali od kuchni do salonu, bo ja przy Oliwii. Malutka całą mszę pięknie przespała,natomiast później dawała do wiwatu - 3,5godz ciągiem przy cycu. Opisałam mój problem na karmieniu - chyba mam za mało pokarmu. Zaczęliśmy dokarmianie i mała zdecydowanie mniej płacze. i mam nadzieję że zacznie ładnie na wadze przybierac.
Wczoraj już ubrałam choinkę i chcę Święta!!!!
Natalunia zdrowia dla Was obu.
 
Witam,
Coś tu cisza dzisiaj. Kilka dni nie miałam internetu więc mam spore zaległości. Do tego mieliśmy chrzciny w niedzielę. Ale się cieszę że to już za nami. Mieliśmy 18 osób - mąż i moja mama latali od kuchni do salonu, bo ja przy Oliwii. Malutka całą mszę pięknie przespała,natomiast później dawała do wiwatu - 3,5godz ciągiem przy cycu. Opisałam mój problem na karmieniu - chyba mam za mało pokarmu. Zaczęliśmy dokarmianie i mała zdecydowanie mniej płacze. i mam nadzieję że zacznie ładnie na wadze przybierac.
Wczoraj już ubrałam choinkę i chcę Święta!!!!
Natalunia zdrowia dla Was obu.
To super ze z mala juz lepiej:happy: a jak zniosla polewanie glowy woda swiecona?
to sie pospieszylas z choinka- ja czekam do wigilii a to jeszcze tyle czasu:eek:

my dzis bylismy na pobieraniu krwi - morfologia i hormony tarczycy. Mały był bardzo dzielny:happy:a Wy co spicie?
 
Ostatnia edycja:
reklama
U mnie z zalatwianiem sie jest coraz gorzej (nie chodzi mi o siusiu;-))...bol okropny jakbym zyletki wyciskala :zawstydzona/y: i nie wiem co robic... ani do jakiego lekarza sie wybrac... a czasami czuje ze nie mam kontroli nad tym wszystkim i ze zaraz sie skupkam w majtki...a moze to hemoroidy? juz sama nie wiem.

mam to samo. Teraz jest już lepiej, bo jem to, co powoduje rozwolnienia, np mnóstwo jabłek, kasze, pieczywo chrupkie. To pomaga. im cześciej się wypróżniasz, tym będzie Ci lżej.

Jeżeli chodzi o dźwiganie - nie znosiłam sama wózka. Ale fotelik z dzieckiem na 2 pietro + przejście z garażu (czyli tak jakby na 3) sprawia mi trudność...
Dziewczyny, będziecie spacerować w mróz z dzieciaczkami? Teraz spacerki odpadają, bo my chore.
 
Do góry