Obecna!:-)
Więc tak w skrucie: na kontrolnej wizycie u mojego ginekologa sprawdzał mi tetno dziecka, które było bardzo niskie, tylko 80. zaraz z przerażeniem zrobił badanie ginekologiczne, poruszał brzuchem i kolejny pomiar był dobry, ale dał mi skierowanie na oddział, gdzie zostawili mnie na obserwację, robili parę razy KTG, detektorem tętna tez badali- praktycznie co 2 godziny, dziś zrobili usg (mały waży 2800 w 38 tyg.:-) nie duży na szczęście, ale jeszcze pewnie do porodu nabierze) i wypuścili.
Generalnie nie odczułam nic, że małemu tak serduszko zwolniło, bo chwilę przed badaniem się wiercił, najprawdopodobniej owinął się pępowiną i poddusił i leżałam podczas tego pomiaru na wznak, a wtedy dziecko naciska na jakąś żyłę główną i jest mniej dotlenione i matka. Ale na całe szczęście wszystko o.k.:-)
Kamcia jest super babeczka, byłam z nią w kontakcie, ale dziś już nie miałam szansy odpisać, bo za ciągłe korzystanie z komórki pani położna na przedporodowej zwróciła mi uwagę, że teraz się badamy a nie bawimy telefonem
Co do porodów, to wczoraj przy mnie były 4 2 SN i 2 CC, z czego jedna babka miauczała jak kot, że nie urodzi sama i że mają ją ciąć, dziecko nie duże bo 3300 i narobiła takiego zamieszania, że jej ustąpili, a na sali leżała ze mną dziewczyna, która sama w Irlandii urodziła synka 4250, gdzie w Polsce przy 4 kg masz CC.