GosiaLew
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Kwiecień 2009
- Postów
- 8 900
Hej dziewczyny!
Ja mam tak, że jak chodzę do pracy to odpadam o 21. A jak teraz mam wolne to mogę sobie dłużej pospać a ja zawsze byłam śpiochem. No i jak w dzień się prześpię to potem do 23 wytrzymuje ale to tak nie zawsze. 22 to moja pora.
A poza tym to zaczynają męczyć mnie nudności coraz gorsze, nie mam apetytu więc nie wiele jem, wmuszam w siebie. Piję dużo wody bo to pomaga - w sumie to zapełnia żołądek i go oszukuje. Poza tym to taka skołowana chodzę i trochę się rozczulam nad sobą i chyba muszę przestać. Mój mąż to jest biedny troszkę, bo wykańczamy mieszkanie a ja mu za wiele niestety nie pomagam, bo wolimy nie ryzykować. Wszystko sam robi. Ja jeżdżę tylko na zakupy (już orientuję się nawet w zaworach:-))
Do gina idę koło 20tego kwietnia i się nie mogę doczekać jak tak piszecie o swoich usg i biciach serduszek...
Ja mam tak, że jak chodzę do pracy to odpadam o 21. A jak teraz mam wolne to mogę sobie dłużej pospać a ja zawsze byłam śpiochem. No i jak w dzień się prześpię to potem do 23 wytrzymuje ale to tak nie zawsze. 22 to moja pora.
A poza tym to zaczynają męczyć mnie nudności coraz gorsze, nie mam apetytu więc nie wiele jem, wmuszam w siebie. Piję dużo wody bo to pomaga - w sumie to zapełnia żołądek i go oszukuje. Poza tym to taka skołowana chodzę i trochę się rozczulam nad sobą i chyba muszę przestać. Mój mąż to jest biedny troszkę, bo wykańczamy mieszkanie a ja mu za wiele niestety nie pomagam, bo wolimy nie ryzykować. Wszystko sam robi. Ja jeżdżę tylko na zakupy (już orientuję się nawet w zaworach:-))
Do gina idę koło 20tego kwietnia i się nie mogę doczekać jak tak piszecie o swoich usg i biciach serduszek...