reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopad 2009

reklama
Pianistka ja jeszcze chyba nie śpię....:-p
no i moja córcia też kopie przeważnie w nocy a w dzięń jest spokojna:-D
czasem tylko z rana żeby rozbudzić zaspaną mamusię:rofl2:

O, nie jestem sama:) Hehe, moja kopie caly dzien w pracy, czasem tak wchodzi w zebra, jak kolek bym polknela, ze nie moge sie ruszyc. A w nocy mam problemy z ulozeniem sie do snu, ciezko oddychac i znalezc dobry bok:) ale jak juz zasne to spie dosc dobrze, choc budze sie dosc czesto na siusiu:) ale zaraz potem zasypiam jak kamien:)
 
hej dziewczyny, widze, ze rozmawialyscie o wieku i obowiazkach maciezynskich.... nie wiem

jaka bede matka, ale wiem juz, ze w tym kraju jako 32 letnia pierworodka mam przechlapane.

po kolnsultacji u dwoch lekarek, z ktorych kazda mowila o cesarce, (a ja myslalam, ze chodzi

o pieniadze) postanowilam poradzic sie kuzynki meza. polozna z duzym stazem. odeszla z pracy

po strasznym porodzie swojej siostry (dziewczyna mloda silna, wszystko ok przez cala ciaze,

dzidzia mala ulozona glowkowo; kuzynka byla pewna, ze siostra urodzi bez problemow...

niestety po 20 godzinach akcji porodowej, wypadnieciu pepowiny, cesarce i wstrzasie w jaki

wpadla siostra nie potrafila juz pracowac.... z siostra i dzidzia ostatecznie wszystko

dobrze sie skonczylo, a teraz mala poszla juz do szkoly)... kuzynka zmienila zawod. ja

jednak czekalam na jej wizyte jak na wyrocznie i uslyszalam, ze w tym kraju biora pod uwage

kilka elementow: wiek pierwszego porodu (powyzej 30), przebieg ciazy (od poczatku

podtrzymywana prolaktyna; czeste skurcze; od 23 tygodnia saczenie sie wod plodowych i ryzyko

przedwczesnego porodu - wiecej niz pol ciazy przelezane), wysokie cisnienie, astma... Po raz

pierwszy ktos pomacal moj brzuszek. dzidzia ulozona glowkowo... ale coz... wedlug kuzynki

watpliwe, by jakis lekarz zaryzykowal porod naturalny... musze sie wiec nastawic na cesarke.

a do tego ciezko sie znieczulam - znieczulenie dentystyczne nigdy na mnie nie dziala i nawet

leczenie kanalowe mam wykonywane na zywca... tak wiec w gre wchodzi wlasciwie tylko cesarka

w znieczuleniu ogolnym... prawde mowiac nie takie mialam plany. liczylam, na szybki i tani

porod, a ze po porodzie blyskawicznie wroce do formy i wreszcie bede mogla zajac sie soba,

dzidzia, zakupami dla niej (oprocz pieluch i kilku ciuszkow nie mamy nic)... co wiecej

kolejny raz wypada mi szukac lekarza... cesarka powinna byc raczej zaplanowanym zabiegiem, a

nie wykonywanym z doskoku w pierwszym lepszym szpitalu... i jak to wszystko wykonac lezac???

co wiecej zaczal sie sezon grypy i nie wiem czy madre bedzie dla mnie wloczenie sie po

szpitalach...
 
No to się naczytałam..uff
Bura i Dudziakowa jestem z wami i z waszymi maleństwami całym sercem - będzie dobrze!!

Co do wieku przyszłej matki - widzę, że rozpętałam dyskusję:-)
Kaludzia też należę do młodszych matek z tego forum; na porodówce czasami mają dziwne podejście do nas (a już w ogóle jak jesteś panną). Położne na słowo 'chłopak' lub 'narzeczony' reagują dziwnie i podobno w moim szpitalu tacy tatusiowie są gorzej traktowani, niż mężowie!:wściekła/y:
Lepiej więc mówić 'ojciec dziecka' i sprawa załatwiona:-D

wczoraj pojechaliśmy z moim T. do Bydgoszczy po odbiór nowego TV. Sklep niby był do 18 (tak napisali w mailu). I co? byliśmy na miejscu przed 18, a tam wszystko pozamykane na cztery spusty:no::angry::wściekła/y:
Ale się mój T wkurzył! Ja byłam zadziwiająco spokojna. No i po drodze wstąpiliśmy do mojej mamy i siostry, ale miały niespodziankę:-D:-D
Dziś jedziemy jeszcze raz i powiemy, co myślimy na ten temat...

A tak w ogóle dzień zapowiada się ładny u mnie
 
Miran spotkałam kiedyś przed USG taką pierworódkę jak Ty. Też się martwiła o wszystko, o czym pisałaś. Powiedziała mi tylko, że powinnam być szczęśliwa, że jestem młoda i z ciążą sobie świetnie mój organizm poradzi; że wrócę do formy i będę miała jeszcze czas na wszystko w życiu. A ona ma teraz tylko problemy i 9 miesięcy strachu niż szczęscia z oczekiwania na dziecko. Zastanawiała się też czemu nie wpadła na ciążę 10 lat temu...powiedziałam jej, że jest jeszcze młoda, że na pewno się ułoży po ciąży, a ona tylko się uśmiechnęła i powiedziała, że skoro ona jest młoda, to ja nie powinnam jeszcze miesiączkować hehe
 
hej dziewczyny, widze, ze rozmawialyscie o wieku i obowiazkach maciezynskich.... nie wiem

jaka bede matka, ale wiem juz, ze w tym kraju jako 32 letnia pierworodka mam przechlapane.

po kolnsultacji u dwoch lekarek, z ktorych kazda mowila o cesarce, (a ja myslalam, ze chodzi

o pieniadze) postanowilam poradzic sie kuzynki meza. polozna z duzym stazem. odeszla z pracy

po strasznym porodzie swojej siostry (dziewczyna mloda silna, wszystko ok przez cala ciaze,

dzidzia mala ulozona glowkowo; kuzynka byla pewna, ze siostra urodzi bez problemow...

niestety po 20 godzinach akcji porodowej, wypadnieciu pepowiny, cesarce i wstrzasie w jaki

wpadla siostra nie potrafila juz pracowac.... z siostra i dzidzia ostatecznie wszystko

dobrze sie skonczylo, a teraz mala poszla juz do szkoly)... kuzynka zmienila zawod. ja

jednak czekalam na jej wizyte jak na wyrocznie i uslyszalam, ze w tym kraju biora pod uwage

kilka elementow: wiek pierwszego porodu (powyzej 30), przebieg ciazy (od poczatku

podtrzymywana prolaktyna; czeste skurcze; od 23 tygodnia saczenie sie wod plodowych i ryzyko

przedwczesnego porodu - wiecej niz pol ciazy przelezane), wysokie cisnienie, astma... Po raz

pierwszy ktos pomacal moj brzuszek. dzidzia ulozona glowkowo... ale coz... wedlug kuzynki

watpliwe, by jakis lekarz zaryzykowal porod naturalny... musze sie wiec nastawic na cesarke.

a do tego ciezko sie znieczulam - znieczulenie dentystyczne nigdy na mnie nie dziala i nawet

leczenie kanalowe mam wykonywane na zywca... tak wiec w gre wchodzi wlasciwie tylko cesarka

w znieczuleniu ogolnym... prawde mowiac nie takie mialam plany. liczylam, na szybki i tani

porod, a ze po porodzie blyskawicznie wroce do formy i wreszcie bede mogla zajac sie soba,

dzidzia, zakupami dla niej (oprocz pieluch i kilku ciuszkow nie mamy nic)... co wiecej

kolejny raz wypada mi szukac lekarza... cesarka powinna byc raczej zaplanowanym zabiegiem, a

nie wykonywanym z doskoku w pierwszym lepszym szpitalu... i jak to wszystko wykonac lezac???

co wiecej zaczal sie sezon grypy i nie wiem czy madre bedzie dla mnie wloczenie sie po

szpitalach...
no z astmą ro faktycznie ryzyko rodzić naturalnie.
A czemu piszesz, ze taniej sn? To za poród musicie płacic? nawet jak pracujecie i odprowadzacie składki?
 
Miran spotkałam kiedyś przed USG taką pierworódkę jak Ty. Też się martwiła o wszystko, o czym pisałaś. Powiedziała mi tylko, że powinnam być szczęśliwa, że jestem młoda i z ciążą sobie świetnie mój organizm poradzi; że wrócę do formy i będę miała jeszcze czas na wszystko w życiu. A ona ma teraz tylko problemy i 9 miesięcy strachu niż szczęscia z oczekiwania na dziecko. Zastanawiała się też czemu nie wpadła na ciążę 10 lat temu...powiedziałam jej, że jest jeszcze młoda, że na pewno się ułoży po ciąży, a ona tylko się uśmiechnęła i powiedziała, że skoro ona jest młoda, to ja nie powinnam jeszcze miesiączkować hehe

Bo wiek w metryce niekoniecznie musi odpowiadać temu, na ile ktoś się czuje. Ja w ogóle nie czuję mojego wieku! ostatnio wydaje mi się, że ciągle mam 25 lat... ale w trudniejszych momentach, zwłąszcza kiedy nie widziałam sensu w życiu albo szans na poprawę sytuacji rzeczywiście czułam, że się skończyłam, i czas się położyć i na śmierć czekać..
No i wiek urodzenia pierwszego dziecka też się trochę przesunął.. Szwagierka urodziła pierwsze w wieku 40 lat, i planuje jesczze jedno :tak:
 
reklama
u mnie też.. jak tylko mgła się podniesie i chmury rozwieją :dry: Za oknem październikowo jakoś...
a u mnie szaro, buro i ponuro brrr do tego mgła. Nieprzyjemnie. Aż sie nei chce z łóżka ruszać. Ale może wiaterek przywieje troche ładniejszej pogody znad Pruszkowa
 
Do góry