reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopad 2009

reklama
to sobie pospałam:sorry2: haha
no muszę czekać aż się mecz skończy a po 2 tak się objadłam że mnie brzuch boli z każdej strony i czuję się jak bania....:sorry2:
u mnie też M ogląda mecz i jednocześnie gra na komputerze więc czekam aż przestanie, bo dzisiaj musimy spać w salonie, bo w sypialni na łóżku porozkładał swoje " graty". Niestety jest zapalonym komputerowcem i ciągle składa jakieś kompy i kupuje jakieś części. Z jednej strony dobrze bo przez to kupił mi laptopa żebym jego sprzętu nie używała, ale wkurza mnie jak ciągle coś się pląta po domu, jakieś śrubki, kabelki, płyty. :angry:Do tego ciągle coś przywlecze nowego ze sklepu, bo już ma takie znajomości, że sklep daje mu ceny prawie bez marży i może płacić kiedy chce. Ale przynajmniej w domu siedzi a nie pląta się po knajpach :))
 
u mnie też M ogląda mecz i jednocześnie gra na komputerze więc czekam aż przestanie, bo dzisiaj musimy spać w salonie, bo w sypialni na łóżku porozkładał swoje " graty". Niestety jest zapalonym komputerowcem i ciągle składa jakieś kompy i kupuje jakieś części. Z jednej strony dobrze bo przez to kupił mi laptopa żebym jego sprzętu nie używała, ale wkurza mnie jak ciągle coś się pląta po domu, jakieś śrubki, kabelki, płyty. :angry:Do tego ciągle coś przywlecze nowego ze sklepu, bo już ma takie znajomości, że sklep daje mu ceny prawie bez marży i może płacić kiedy chce. Ale przynajmniej w domu siedzi a nie pląta się po knajpach :))
mój handluje amerykańskimi komiksami, głównie starymi - w sensie pierwszymi wydaniami - wszędzie, w każdym kącie domu na każdym stole, biurku, szafce półce, nawet w sypialni przy łóżku walają się sterty komiksów, a że stare to śmierdzą starym papierem bleee
 
no to razem czekamy aż się skończy chyba:-D
mój też po knajpach nie chodzi... hah woli posiedzieć w domu i grać w gry albo coś oglądać....
a jak widzi że siedzę na BB to zawsze mówi " i co muszę się czymś zająć?":rofl2:
 
mój nie wytrzymał do końca i podreptał juz do sypialni. A ja nie :-( a zapowiadam, ze idę spąc chyba już od godziny :dry:
 
ajjj a moj maz to najwiekszy leniuch i spioch jakiego znam, gdyby tylko mogl to spalby 24 na dobe, ewentualnie ogladal durnowate nie majace sensu filmy pomiedzy drzemkami.

A ja ide spac, nie mam juz sily a jutro dluga jazda do manchesteru mnie czeka :dry: jade wkoncu wyrobic paszport na nowe nazwisko :-) no i przy okazji ublagam meza zeby zwiedzic sklepy hehe moze uda mi sie cos kupic wkoncu na jesien ;-)

Dobranoc dziewuszki... milej i spokojnej nocki i senkow o naszych maluszkach. Buziale :* :* :*
 
reklama
Witam laseczki, widze ze wszystkie poszlyscie spac:) A ja po pracy zjadlam obiadzik i potem drzemalam i drzemalam i dobudzic sie nie moglam, w koncu o 21.30 sie obudzilam i teraz wiem, ze min. do 12 nie zasne:) Ale zawsze bylam nocnym markiem, hehe. Zreszta moja corcia tez pewnie bedzie, bo w nocy jest taka aktywna:) A przed chwilka miala czkawke, to mi sie smiac chcialo, ale potrwalo troszke i potem zrobilo mi sie jej szkoda, bo przeciez czkawka potrafi byc taka denerwujaca.
U nas okej.
Musze wam sie pochwalic, na urlop macierzynski odchodze ostatecznie 2.10 czyli za dwa i pol tyg., w piatek:) Wczoraj mialam rozmowe z menedzerem i tak jakos wyszlo... hehe, poczatkowo deklarowalam 30.10 (Boze, nie wiem jakbym do tego czasu wytrzymala), potem date przenioslam na 16.10 a ostatecznie odejde 2.10:) No i w koncu sie wyspie, wypoczne i bede miala czas wszystko dopiac na ostatni guzik.

Wszystkie ktore maja egzaminy, poprawki, obrony, podziwiam jak cholera. 3mam kciuki za wasze sukcesy, wiem jak ciezko sie zabrac do nauki i pisania pracy wiec jestem w szoku jak pieknie dajecie rade.

Dudziakowa i Bura, trzymajcie sie cieplutko, wszystko bedzie dobrze, niewiele czasu zostalo wiec na pewno dacie rade. Buziaki dla was i pamietajcie, ze jestesmy z Wami, by was wspierac i mobilizowac do walki o kolejny dzien.
 
Do góry