reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopad 2009

reklama
to sobie pospałam:sorry2: haha
no muszę czekać aż się mecz skończy a po 2 tak się objadłam że mnie brzuch boli z każdej strony i czuję się jak bania....:sorry2:
u mnie też M ogląda mecz i jednocześnie gra na komputerze więc czekam aż przestanie, bo dzisiaj musimy spać w salonie, bo w sypialni na łóżku porozkładał swoje " graty". Niestety jest zapalonym komputerowcem i ciągle składa jakieś kompy i kupuje jakieś części. Z jednej strony dobrze bo przez to kupił mi laptopa żebym jego sprzętu nie używała, ale wkurza mnie jak ciągle coś się pląta po domu, jakieś śrubki, kabelki, płyty. :angry:Do tego ciągle coś przywlecze nowego ze sklepu, bo już ma takie znajomości, że sklep daje mu ceny prawie bez marży i może płacić kiedy chce. Ale przynajmniej w domu siedzi a nie pląta się po knajpach :))
 
u mnie też M ogląda mecz i jednocześnie gra na komputerze więc czekam aż przestanie, bo dzisiaj musimy spać w salonie, bo w sypialni na łóżku porozkładał swoje " graty". Niestety jest zapalonym komputerowcem i ciągle składa jakieś kompy i kupuje jakieś części. Z jednej strony dobrze bo przez to kupił mi laptopa żebym jego sprzętu nie używała, ale wkurza mnie jak ciągle coś się pląta po domu, jakieś śrubki, kabelki, płyty. :angry:Do tego ciągle coś przywlecze nowego ze sklepu, bo już ma takie znajomości, że sklep daje mu ceny prawie bez marży i może płacić kiedy chce. Ale przynajmniej w domu siedzi a nie pląta się po knajpach :))
mój handluje amerykańskimi komiksami, głównie starymi - w sensie pierwszymi wydaniami - wszędzie, w każdym kącie domu na każdym stole, biurku, szafce półce, nawet w sypialni przy łóżku walają się sterty komiksów, a że stare to śmierdzą starym papierem bleee
 
no to razem czekamy aż się skończy chyba:-D
mój też po knajpach nie chodzi... hah woli posiedzieć w domu i grać w gry albo coś oglądać....
a jak widzi że siedzę na BB to zawsze mówi " i co muszę się czymś zająć?":rofl2:
 
mój nie wytrzymał do końca i podreptał juz do sypialni. A ja nie :-( a zapowiadam, ze idę spąc chyba już od godziny :dry:
 
ajjj a moj maz to najwiekszy leniuch i spioch jakiego znam, gdyby tylko mogl to spalby 24 na dobe, ewentualnie ogladal durnowate nie majace sensu filmy pomiedzy drzemkami.

A ja ide spac, nie mam juz sily a jutro dluga jazda do manchesteru mnie czeka :dry: jade wkoncu wyrobic paszport na nowe nazwisko :-) no i przy okazji ublagam meza zeby zwiedzic sklepy hehe moze uda mi sie cos kupic wkoncu na jesien ;-)

Dobranoc dziewuszki... milej i spokojnej nocki i senkow o naszych maluszkach. Buziale :* :* :*
 
reklama
Witam laseczki, widze ze wszystkie poszlyscie spac:) A ja po pracy zjadlam obiadzik i potem drzemalam i drzemalam i dobudzic sie nie moglam, w koncu o 21.30 sie obudzilam i teraz wiem, ze min. do 12 nie zasne:) Ale zawsze bylam nocnym markiem, hehe. Zreszta moja corcia tez pewnie bedzie, bo w nocy jest taka aktywna:) A przed chwilka miala czkawke, to mi sie smiac chcialo, ale potrwalo troszke i potem zrobilo mi sie jej szkoda, bo przeciez czkawka potrafi byc taka denerwujaca.
U nas okej.
Musze wam sie pochwalic, na urlop macierzynski odchodze ostatecznie 2.10 czyli za dwa i pol tyg., w piatek:) Wczoraj mialam rozmowe z menedzerem i tak jakos wyszlo... hehe, poczatkowo deklarowalam 30.10 (Boze, nie wiem jakbym do tego czasu wytrzymala), potem date przenioslam na 16.10 a ostatecznie odejde 2.10:) No i w koncu sie wyspie, wypoczne i bede miala czas wszystko dopiac na ostatni guzik.

Wszystkie ktore maja egzaminy, poprawki, obrony, podziwiam jak cholera. 3mam kciuki za wasze sukcesy, wiem jak ciezko sie zabrac do nauki i pisania pracy wiec jestem w szoku jak pieknie dajecie rade.

Dudziakowa i Bura, trzymajcie sie cieplutko, wszystko bedzie dobrze, niewiele czasu zostalo wiec na pewno dacie rade. Buziaki dla was i pamietajcie, ze jestesmy z Wami, by was wspierac i mobilizowac do walki o kolejny dzien.
 
Do góry