reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopad 2009

ja tez sie zastanawiam jak to teraz bedzie ...przy Zuzi spałam sobie i obudziły mnie odchodzace wody plodowe a wlasciwie cale morze wod plodowych;-)wygladalo to jakby ktos wylal mi wiaderko wody na lożko i potem już do końca te wody się sączyły
ja przed pierwszym porodem miałam stracha co to będzie jak mi wody w łóżku odejką, chodziło mi o względy higieniczne. I pewnie głupie pytanie mam? Co z tym zrobiłaś? Bo wiadomo z podlogi się wytrze a z łóżka i materaca? Trzeba materac prać?

Z Michałkiem cały dzień rodziłam w szpitalu, i też się zaczęło od odejścia wód, a jak rodziłam Elę, to jak miałam skurcze co 10 minut, pojechałam jeszcze na zakupy do Janek. Kupiłam wiatrak, żeby mi było chłodno podczas karmienia. Jak wyjeżdżałąm z Janek to miałąm skurcze co 3 minutki, a jeszcze zdążyłam zawieżć synia do teściowej, zatargać wiatrak do domu, i dojechać na porodówkę z Pruszkowa do centrum Wawy :-D. Fakt, że urodziłam natychmiast jak dotarłam, ale zdążyłam :-) To był świetny poród, nie zdążyłam się zmęczyć.Teraz też opóźnię mój przyjazd do szpitala, choć aż tak nie będę już ryzykować :rofl2: najwyżej będę łazić dookoła szpitala, ale nie wejdę zanim nie będę rzeczywście rodzić. No chyba, żeby ta moja cukrzyca, albo coś innego zagrażało dzidzi :sorry:
W każdym razie jak się zaczyna rodzić, to się wie :tak: i nie ma sensu jechać za wcześnie, bo w szpitalu zawsze jest kiepsko..
mnie rano obudziły skurcze, juz regularne co 7 minut, zabrałam się z domu w południe jak miałam skurcze co 3 minuty ale zanim dojechałam do szpitala to mi wszystko przeszło :sorry:
 
reklama
Dziendobry ;-)

Moj maluch jest glowa do dolu, ruchy zreguly czuje u gory tzn jego nogi wbijajace sie w moje prawe zebro, na dole tez czuje i przypuszczam ze to jego raczki mnie tak obijaja.
A ogolnie to moge malego wyczuc prawie zawsze. zawsze wiem gdzie ma glowke, plecuchy i pupinke :) ;-)

a na sama mysl o porodzie zaczyna mi byc niedobrze.... tak jak przed ciaza i na poczatku nie myslalam o tym wogole, a jak juz pomyslalam to wydawalo mi sie to niczym bardzo bolesnym tak teraz panicznie sie boje, ze zrobie cos nie tak no i tego bolu...
 
Ja nie wiem jak moja mała jest ułożona, ale często czuję ruchy na dole. No i na górze tylko same kopniaki, bo da się wyczuć czasami jakieś kolanko albo stópkę ;-) Na dole najbardziej są odczuwalne jak mała ma czkawkę.
 
a ja jakos podejrzanie jestem jescze spokojna jesli chodzi o porod...wiem, ze bedzie mega bolalo i w ogole ale nie mam wielkiego stresa....jakos tak od poczatku....

Ja jeszcze też nie biorę do głowy. Próbki skurczu mam co jakiś czas od 2 tygodni więc wiem czego się spodziewać. Najważniejsze to nie dać się zwariować. A njabardziej wkurza rodzinka. Przyjadą i tylko: "Oooo jak mało czasu zostało! Nie stresujesz się? nie boisz się? Bo ja jak rodziłam...." A ja nie myślę o tym. JAk będzie to będzie. Gdybym tak rozmyślała o porodzie non stop to bym z tego stresu już dawno urodziła :cool2:
 
reklama
dzięki dziewczyny, bo ju zaczynałam wątpić, że dzidź na prawdę w położeniu główkowym :shocked2:

klaudzia - niemożliwe żebyś zrobiła coś nie tak :-) przecież to Ty jesteś mamą :-D:-D przyzwyczajaj się do tego, że jesteś "Ta, która wie wszystko i najlepiej" :-D:-D
 
Do góry