witam .moj M jest okropny ciagle teroryzuje mojego synka a on jest bardzo uczuciowy i bierze wszystko do siebie juz w niedziele jest jego wielki dzien komunia. ostatnio przydarzył sie mały incydent poraz kolejny ja przy tym nie byłam ale syn mi powiedział ze moj m znowu go uderzył i sie pokłóciłam z m bo ja nie bije sowjego syna i niepozwole zeby ktos go bił. a wczoraj mój syn powiedział mojej mamie bo go odbiera ze szkoły ze tata go uderzył i ze miał nadzieje ze ten tydzień przed komunia minie bez kłótni i był bardzo rozalony chodzi smutny powinien sie cieszy komunia a on jest smutny:-(martwie sie o niego.
reklama
buzi@k
Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 15 Grudzień 2006
- Postów
- 1 205
O dzięki mam jeszcze tylko pytanko co to jest Benten ???
To takie stworki dzieciaki właśnie w tym wieku za nimi szleja przymajmiej u mnie http://www.allegro.pl/item622436720_ben_10_ben10_ben_ten_benten_fgurka_6_wzorow.html te akurat są małe ale w supermarketach są wieksze.
Może potpytaj rodziców czym bawi się ich synek :-)
Izka a synek jest waszym wspólnym dzieckiem?
Ostatnia edycja:
Beabea
Fanka BB :)
hej witam
w tym tygodniu zakonczylismy etap szczepien-nastepne dopiero w 13 miesiacu zycia.Ufff...ale ulga!!Mala dostala tabletki ZYMAFLUOR na zabki przeciwko prochnicy codzinnie po jednej pastylce.Pod koniec marca -a wiec wczesnie wyszly jej pierwsze zeby i jak dotad zadnych nowychCorcia wazy troche ponad 8 kg i ladnie sie rozwija.
Izka podejrzewam ze u Twojej corki ten katar to alergia,tym bardziej ze synek tez alergik.Jak tam po komunii??
w tym tygodniu zakonczylismy etap szczepien-nastepne dopiero w 13 miesiacu zycia.Ufff...ale ulga!!Mala dostala tabletki ZYMAFLUOR na zabki przeciwko prochnicy codzinnie po jednej pastylce.Pod koniec marca -a wiec wczesnie wyszly jej pierwsze zeby i jak dotad zadnych nowychCorcia wazy troche ponad 8 kg i ladnie sie rozwija.
Izka podejrzewam ze u Twojej corki ten katar to alergia,tym bardziej ze synek tez alergik.Jak tam po komunii??
witam. juz po komuni było ok syn cieszył sie z prezentów mielismy mało gości ale było miło tylko ten tydzień troche ciezki bo codziennie do kościoła trzeba chodzic ale dzisiaj ostatni dień wreszcie na dodatek przez te łazenie do koscioła to syn sie przeziebił bo ta pogoda nieciekawa słonce świeci ale jest zimno a on w tych komrzch cienkich chodza.Syn dostał komputer z całym sprzetem aparat cyfrowy i wieże jakies drobiazgi ksiazka zegarek duzo pamiatek i 550zł zebrał. Na komunmi sie troche popłakałm jak widziałam jak szedł wziąc komunie ze on juz taki duzy wiki była pod opieka moich rodziców i była w miare grzeczna.było pare niemiłych zdarzen w ten dzień również.Mam kuzynke z która niegadam bo jak drugi raz byłam w ciazy i niestety poroniłam to rozgadywała to wszedzie ze córka sprzataczki stracila dziecko i sie wysmiewała i od tego czasu z nia nie gadam ale nasze dzieci jej córka chodzi z moim synem do klasy i mamy wspólnego dziadka i ten dziadek był u jej córki na komuni a do mojego syna pzyszedł jak było po wszystkim a miał podzielic tam miał byc na obiedzidzie i a do nas miał przyjechac pozniej ale go tam tak zatrzymli i go nieposcili i mojejmu synkowi było przykro bo to jego pradziadek i jeszcze pare innych rzeczy sie zdarzyło ale napisze otym pozniej.pozdrawiam.
Cześć dziewczyny. Po powrocie do pracy nie mam kompletnie na nic czasu i żadko do Was zaglądam. Jak będę miała chwilę to nadrobię zaległości .
10.05 mieliśmy chrzest Sebastiana, w koncu..... Zrobiłam skromny obiad w domu i oczywiście nie obyło sie bez uwag ze strony teściowej i babci mojego męza
Najważniejsze że mały już po ceremonii bo jakos tak dziwnie było bez chrztu , nawet nie potrafię tego opisac.
W pracy jak zwykle roboty po pachy , w domu jeszcze więcej a ja nie potrafię się zorganizować :-( Bałagan mam taki że czasem o własne kapcie moge sie przewrócić - możecie sobie wyobraźic jak wygląda moje mieszkanie.... zabawki, zabawki i jeszcze raz zabawki! Mężus świetnie sobie radzi z małym tylko bardzo mało czasu razem spędzamy bo jak ja wracam z pracy to on idzie i wraca koło 22.00 , często już spię .... ale jakoś wytrwamy do września.
Pozdrawiam Was gorąco !
10.05 mieliśmy chrzest Sebastiana, w koncu..... Zrobiłam skromny obiad w domu i oczywiście nie obyło sie bez uwag ze strony teściowej i babci mojego męza
Najważniejsze że mały już po ceremonii bo jakos tak dziwnie było bez chrztu , nawet nie potrafię tego opisac.
W pracy jak zwykle roboty po pachy , w domu jeszcze więcej a ja nie potrafię się zorganizować :-( Bałagan mam taki że czasem o własne kapcie moge sie przewrócić - możecie sobie wyobraźic jak wygląda moje mieszkanie.... zabawki, zabawki i jeszcze raz zabawki! Mężus świetnie sobie radzi z małym tylko bardzo mało czasu razem spędzamy bo jak ja wracam z pracy to on idzie i wraca koło 22.00 , często już spię .... ale jakoś wytrwamy do września.
Pozdrawiam Was gorąco !
Hanus78
Zawierzyłam Św Dominikowi
Witam Was Dziewczyny!!!
Czytam prawie codziennie co piszecie, ale za grosz nie mam czasu aby odpisać. Piotruś zrobił się taki absorbujący, że już nie mam prawie czasu dla siebie. A jak Go już moja Mama zabierze, to padam na nos i wolę się troszeczkę przespać.
Izka, cieszę się, że komunia się udała. Myślę, że nie ma co rozpamiętywać nieprzyjemną sytuację, a tylko pamiętać to co dobre
Icedal, ja jeszcze 2 tygodnie w domu i też wracam do pracy. Kurcze, teraz nie wyrabiam, a co będzie potem??
Mój R dziś od dwóch tygodni ma pierwszy wolny dzień. Miał taki zapieprz, że już oboje byliśmy dla siebie jak para dalekich znajomych... Mam nadzieję, że teraz już trochę się to zmieni.
A tak poza tym, to dalej wszystko po staremu. Remont domu narazie "w poczekalni". Zacznie się pod koniec miesiąca i chyba skończy na jesień.
Całuję Was Dziewczyny i życzę udanego weekendu!!!
Czytam prawie codziennie co piszecie, ale za grosz nie mam czasu aby odpisać. Piotruś zrobił się taki absorbujący, że już nie mam prawie czasu dla siebie. A jak Go już moja Mama zabierze, to padam na nos i wolę się troszeczkę przespać.
Izka, cieszę się, że komunia się udała. Myślę, że nie ma co rozpamiętywać nieprzyjemną sytuację, a tylko pamiętać to co dobre
Icedal, ja jeszcze 2 tygodnie w domu i też wracam do pracy. Kurcze, teraz nie wyrabiam, a co będzie potem??
Mój R dziś od dwóch tygodni ma pierwszy wolny dzień. Miał taki zapieprz, że już oboje byliśmy dla siebie jak para dalekich znajomych... Mam nadzieję, że teraz już trochę się to zmieni.
A tak poza tym, to dalej wszystko po staremu. Remont domu narazie "w poczekalni". Zacznie się pod koniec miesiąca i chyba skończy na jesień.
Całuję Was Dziewczyny i życzę udanego weekendu!!!
reklama
Antila
30-tki , przyszłe mamusie
- Dołączył(a)
- 29 Październik 2006
- Postów
- 3 771
Witam :-)
Mam pytanie do mamuś które przyjęcie z okazji chrztu urządzały w restauracji Jakie były koszty i co było w cenie?
U nas chyba ząbki dają o sobie znać, bo Ania zrobiła się marudna i non stop pakuje wszystko do buziaka.
Ja tak się znakomicie czułam na urlopie, że znowu szukam czegoś tym razy w Polsce na parę dni w czerwcu. Potem wracam do pracy i nie będę miała już wolnego:-(
Mam pytanie do mamuś które przyjęcie z okazji chrztu urządzały w restauracji Jakie były koszty i co było w cenie?
U nas chyba ząbki dają o sobie znać, bo Ania zrobiła się marudna i non stop pakuje wszystko do buziaka.
Ja tak się znakomicie czułam na urlopie, że znowu szukam czegoś tym razy w Polsce na parę dni w czerwcu. Potem wracam do pracy i nie będę miała już wolnego:-(
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 18
- Wyświetleń
- 8 tys
Podziel się: