Moj Synke jest przyzwyczajony do tego ze dwie godziny przed poludniem i miniumum ze dwie popoludniu jest na dworze a mie coraz trudniej i jeszce tyle chodzic za nim a w domu jak zostalismy raz to bardzo zalowalam , bo mam pomazane sciany i nie moiwac nic o wzorkach na przescieradle zrobionych dlugopisem musze kupic magiczne gabeczki bo chyba oszleje z tym balaganem a maly przedwczoraj jak mi sie oko przymknelo a on siedzial i cos mi tam nawijal wysmarowal mnie sudokremem siebie oczywiscie tez bo to kremik na "gagi" wiec dziecko chcialo dobrze ale nie wiedzialam od czego mam zaczac sprzatac wiec mlodego z soba do wanny a potem zmiana poscieli... dobry poczatek dnia co??:-)
reklama
Czesc sloneczka
Ja mam chwile luzu - mlody spi
, ale juz pewnie niedlugo
Ale nie ma to tamto - pieczenie sernika mam w planach
Dzis rano bylam na rutynowej wizycie u endokrynolog......musze brac jeszcze wiecej hormonow na tarczyce .....a wieczorkiem a usg
SWEETMAGDA - radze olac pogode i nie martwic sie rzeczami na ktore nie mamy wplywu ;-)
GABI - nie ma to jak rolnicy Moj M tez ciagle nawija o pracy - chce sie ze mna dzielic wrazeniami itd...a ja sie skupic nie moge i polowy nie slucham No ale co, nie powiem mu nie gadaj....bo troche czasu mi zajelo zanim urobilam go zeby stal sie bardziej wylewny
KIRIAM - no tak....masz racje potrzeb to maja wiele te nasze dzieciaki.....Ty na szczescie juz nie musisz karmic i przwijac ;-)
A ja kiedys tez tak mialam ze telefonami i mailami z pracy - teraz na szczescie juz mnie tam tak dlugo nie ma, ze raczej o mnie zapomnieli ;-)
AGA - jak tam Twoje samopoczucie i humorek dzis?
LUNIA - bozzzz niezly ten szef....a co Ciebie to obchodzi ze jego dzidzia rozprasza - Twoj dom to nie przytułek dla zmeczonych szefow
ANUTKA - fajnie tak po kazdym rozstaniu z M, no nie?
A moja pociecha od urodzenia ma niestety problemy z apetytem i z kazdym posilkiem...nawet do szpitala chcieli nas juz wysylac Takze to raczej nie okres buntu tylko taka jego uroda - nie ma czasu na tak prozaiczne czynnosci ;-)
LUCYANN - skad ja znam takie akcje Moj to jeszcze czesto ma pomysly zeby wspinac sie na wszystkie meble, z nich na parapet itd Kiedys na lampe wlezie jak nic ;-)
Ja mam chwile luzu - mlody spi
Ale nie ma to tamto - pieczenie sernika mam w planach
Dzis rano bylam na rutynowej wizycie u endokrynolog......musze brac jeszcze wiecej hormonow na tarczyce .....a wieczorkiem a usg
SWEETMAGDA - radze olac pogode i nie martwic sie rzeczami na ktore nie mamy wplywu ;-)
GABI - nie ma to jak rolnicy Moj M tez ciagle nawija o pracy - chce sie ze mna dzielic wrazeniami itd...a ja sie skupic nie moge i polowy nie slucham No ale co, nie powiem mu nie gadaj....bo troche czasu mi zajelo zanim urobilam go zeby stal sie bardziej wylewny
KIRIAM - no tak....masz racje potrzeb to maja wiele te nasze dzieciaki.....Ty na szczescie juz nie musisz karmic i przwijac ;-)
A ja kiedys tez tak mialam ze telefonami i mailami z pracy - teraz na szczescie juz mnie tam tak dlugo nie ma, ze raczej o mnie zapomnieli ;-)
AGA - jak tam Twoje samopoczucie i humorek dzis?
LUNIA - bozzzz niezly ten szef....a co Ciebie to obchodzi ze jego dzidzia rozprasza - Twoj dom to nie przytułek dla zmeczonych szefow
ANUTKA - fajnie tak po kazdym rozstaniu z M, no nie?
A moja pociecha od urodzenia ma niestety problemy z apetytem i z kazdym posilkiem...nawet do szpitala chcieli nas juz wysylac Takze to raczej nie okres buntu tylko taka jego uroda - nie ma czasu na tak prozaiczne czynnosci ;-)
LUCYANN - skad ja znam takie akcje Moj to jeszcze czesto ma pomysly zeby wspinac sie na wszystkie meble, z nich na parapet itd Kiedys na lampe wlezie jak nic ;-)
Ostatnia edycja:
Witajcie!
Ja dziś czuję się całkiem dobrze. Mam wiecej siły niz ostatnio. Może dlatego, że znowu biorę zelazo i zmieniłam witaminy. Gin powiedziła, że przez anemie moge się tak słabo czuć.
Anetko serniczek:-). No No pozazdrościć.
Lucyann szorujesz ściany czy pozwolisz drugiemu maleństwu dokonczyc dzieło?;-)
Gabi9 tak to jest pracować z klijentami. Chyba wiem co możesz mieć na mysli, bo też kiedyś zajmowałam się wnioskami o dofinansowanie, tylko, że w szkole.
A M, masz rację, jest ok.
Ja dziś czuję się całkiem dobrze. Mam wiecej siły niz ostatnio. Może dlatego, że znowu biorę zelazo i zmieniłam witaminy. Gin powiedziła, że przez anemie moge się tak słabo czuć.
Anetko serniczek:-). No No pozazdrościć.
Lucyann szorujesz ściany czy pozwolisz drugiemu maleństwu dokonczyc dzieło?;-)
Gabi9 tak to jest pracować z klijentami. Chyba wiem co możesz mieć na mysli, bo też kiedyś zajmowałam się wnioskami o dofinansowanie, tylko, że w szkole.
A M, masz rację, jest ok.
Kiriam
Zadomowiona(y)
- Dołączył(a)
- 26 Kwiecień 2008
- Postów
- 331
Cześć dziewczyny!
Dopiero wieczorem zlądowałam w domku i od razu zabrałam się za nadrabianie zaległości na forum. Nieźle dzisiaj popisałayście!:-)
Raniutko byłam w szpitalu na badaniach. (Krew mocz i toksoplazmoza). Na szczęscie wszystko wyszło bardzo dobrze . Po badaniach pojechałam do mojej mamy bo mieszka przy szpitalu i tak mi zeszło do wieczora...
Lucyan - mój synek korzystając z mojej chwili nieuwagi i chwilowego zdenerwowania przyszedł do mnie i mówi: "mamuniu nie martw się! Narysowałem Ci obraz!" Hm poszłam szybko za nim a tam w salonie na ścianie malowidło kredkami świcowymi!!!! Zaczęłam od razu to ścierać gąbką z wodą i płynem - bo w końcu tą farbą reklamują jako niezwykle zmywalną - a tu kolory nabieraja natężeniai tworzy sie parwdziwe impresjonistyczne arcydzieło... . Przypomniałam sobie że zaopatrzyłam mego synka w kredki, które zmieniają się pod wpływem wody w farbki!!! Ale wogóle nie mogłam się na niego gniewać bo takimi zdarze niami uczy mnie co tak naprawdę jest w życiu istotne .
Teraz malowidła nie ma bo odmalowaliśmy pokój:-).
Aneta przez ten twój serniczek musiałam zrobić sobie przerwę w czytaniu i z dna szafay wyciągnęłam słodycze - taka mnie ochota na twój wypiek wzięła!
Dopiero wieczorem zlądowałam w domku i od razu zabrałam się za nadrabianie zaległości na forum. Nieźle dzisiaj popisałayście!:-)
Raniutko byłam w szpitalu na badaniach. (Krew mocz i toksoplazmoza). Na szczęscie wszystko wyszło bardzo dobrze . Po badaniach pojechałam do mojej mamy bo mieszka przy szpitalu i tak mi zeszło do wieczora...
Lucyan - mój synek korzystając z mojej chwili nieuwagi i chwilowego zdenerwowania przyszedł do mnie i mówi: "mamuniu nie martw się! Narysowałem Ci obraz!" Hm poszłam szybko za nim a tam w salonie na ścianie malowidło kredkami świcowymi!!!! Zaczęłam od razu to ścierać gąbką z wodą i płynem - bo w końcu tą farbą reklamują jako niezwykle zmywalną - a tu kolory nabieraja natężeniai tworzy sie parwdziwe impresjonistyczne arcydzieło... . Przypomniałam sobie że zaopatrzyłam mego synka w kredki, które zmieniają się pod wpływem wody w farbki!!! Ale wogóle nie mogłam się na niego gniewać bo takimi zdarze niami uczy mnie co tak naprawdę jest w życiu istotne .
Teraz malowidła nie ma bo odmalowaliśmy pokój:-).
Aneta przez ten twój serniczek musiałam zrobić sobie przerwę w czytaniu i z dna szafay wyciągnęłam słodycze - taka mnie ochota na twój wypiek wzięła!
Kiriam
Zadomowiona(y)
- Dołączył(a)
- 26 Kwiecień 2008
- Postów
- 331
Cześć dziewczyny o poranku!
Dzisiaj mój synek poszedł do dentysty z tatusiem. Jestem ciekawa jak to się skończy i czy da sobie chociaż do buzi zajrzeć... W każdym razem cały czas siedzę i o tym myślę....
Mam na dzisiaj ambitne plany!!! Postanowilam zrobić tiramisu (wczoraj ten sernik mnie zainspirował) a na tiramisu mam super łatwy i szybki przepis.
A co tam u Was?
Dzisiaj mój synek poszedł do dentysty z tatusiem. Jestem ciekawa jak to się skończy i czy da sobie chociaż do buzi zajrzeć... W każdym razem cały czas siedzę i o tym myślę....
Mam na dzisiaj ambitne plany!!! Postanowilam zrobić tiramisu (wczoraj ten sernik mnie zainspirował) a na tiramisu mam super łatwy i szybki przepis.
A co tam u Was?
Hej laseczki!
Kiriam ubawiłam się Twoim opowiadaniem i prezentem jaki zrobiło Ci dziecko, aż się boję co będzie jak dzidzia sie urodzi i będzie robiła takie same numery,może i dobrze bo tatuś będzie musiał pomalować i odświeżyć ściany, a ja będę mogła zmieniać kolory ścian:-), ale prezent fantastyczny:-), cieszę się,że badania w porządku,tak trzymać
Anetko faktycznie serniczek narobił smaka,ja na szczęcie idę jutro do cioci mojego M na imieniny, a z tego co mi opowiadają,to robi same smakołyki,więc się nawcinam trochę, pewnie nie dużo,bo dzidzia musi mieć miejsce i nie pozwala mi się objadać:-)
Aga klijenci jakoś jeszcze ujdą, robią numery niesamowite, wczoraj miałam z jednym takim wywrotowcem rozmowę telefoniczną i aż kierownik przybiegł mnie uspokajać i kategorycznie zabronił takich kontaktów i kierować tych narwańców do niego, ja wprawdzie nie zdenerwowałam się tylko złapałam zadyszkę, a ton głosu musiałam mieć stanowczy,żeby wiedział,że to nie przelewki
Najgorsze jednak jest to,że mój były kierownik, który przeniósł się do Warszawy, wrócił z powrotem,tylko,że już nie na stanowisko kierownicze,a normalnego pracownika i ja sprawdzam po nim wykonaną pracę i to takie krępujące, ze muszę mu pokazywać błędy jakie popełnia
Pozdrawiam serdecznie!
Kiriam ubawiłam się Twoim opowiadaniem i prezentem jaki zrobiło Ci dziecko, aż się boję co będzie jak dzidzia sie urodzi i będzie robiła takie same numery,może i dobrze bo tatuś będzie musiał pomalować i odświeżyć ściany, a ja będę mogła zmieniać kolory ścian:-), ale prezent fantastyczny:-), cieszę się,że badania w porządku,tak trzymać
Anetko faktycznie serniczek narobił smaka,ja na szczęcie idę jutro do cioci mojego M na imieniny, a z tego co mi opowiadają,to robi same smakołyki,więc się nawcinam trochę, pewnie nie dużo,bo dzidzia musi mieć miejsce i nie pozwala mi się objadać:-)
Aga klijenci jakoś jeszcze ujdą, robią numery niesamowite, wczoraj miałam z jednym takim wywrotowcem rozmowę telefoniczną i aż kierownik przybiegł mnie uspokajać i kategorycznie zabronił takich kontaktów i kierować tych narwańców do niego, ja wprawdzie nie zdenerwowałam się tylko złapałam zadyszkę, a ton głosu musiałam mieć stanowczy,żeby wiedział,że to nie przelewki
Najgorsze jednak jest to,że mój były kierownik, który przeniósł się do Warszawy, wrócił z powrotem,tylko,że już nie na stanowisko kierownicze,a normalnego pracownika i ja sprawdzam po nim wykonaną pracę i to takie krępujące, ze muszę mu pokazywać błędy jakie popełnia
Pozdrawiam serdecznie!
madzik1388
Mój Skarb 12.11.08
Witam i ja z rana, jestem mega szczesliwa, zimno na dworze, i moje nogi w ogole nie sa napuchniete, czyli uda mi sie uniknac szpitala, jeszcze musze przekonac mojego gina na prywatne usg:-) dzis w koncu zaczne zakupy na allegro do torby szpitalnej, bo juz czas najwyzszy.
Kiriam widzisz jakie masz cudowne dziecko, specjalnie dla Ciebie namalowal obraz:-) na takie malenstwo nie mozna sie gniewac co??
sweetmagda ja sie tam ciesze ze jest chlodno, jak byly upaly to myslalam ze umre, ja we wszystkie ciuchy ciazowe zaopatrzylam sie w lumpeksach, i uwierz mi ze roznica miedzy sklepem ciazowym a lumpeksem jest tylko w cenie, ciuszki sa naprawde swietne za male pieniazki
Kiriam widzisz jakie masz cudowne dziecko, specjalnie dla Ciebie namalowal obraz:-) na takie malenstwo nie mozna sie gniewac co??
sweetmagda ja sie tam ciesze ze jest chlodno, jak byly upaly to myslalam ze umre, ja we wszystkie ciuchy ciazowe zaopatrzylam sie w lumpeksach, i uwierz mi ze roznica miedzy sklepem ciazowym a lumpeksem jest tylko w cenie, ciuszki sa naprawde swietne za male pieniazki
CzarnaAnutka
Wdrożona(y)
Ależ się rozpisałyście a tylko parę godzin mnie nie było
Anetko po taki rozstaniu jest cudnie... no do pierwszej sprzeczki....
Wczoraj oboje mieliśmy kiepski dzień i niestety się pokłóciliśmy, po chwili oczywiście już było dobrze, i mój M poprzytulał, pogłaskał, pocałował, a ja jak zwykle w płacz (w życiu się tyle nie napłakałam co w ciąży ) i tak mnie trzymało do dzisiejszego rana,bo w nocy to mi się grochy lały niemiłosierne... nie przez mojego M... tylko przez to że.... no właśnie nie wiadomo przez co Wykończę go kiedyś.... i nachodzą mnie takie głupie myśli.... czy aby on na pewno jest ze mną szczęśliwy...
Kiriam wrzuć tu na stronkę ten przepis na tiramisu bo serniczek jadłam wczoraj
madzik oby Cię ten szpital ominął Będzie dobrze!!
Anetko po taki rozstaniu jest cudnie... no do pierwszej sprzeczki....
Wczoraj oboje mieliśmy kiepski dzień i niestety się pokłóciliśmy, po chwili oczywiście już było dobrze, i mój M poprzytulał, pogłaskał, pocałował, a ja jak zwykle w płacz (w życiu się tyle nie napłakałam co w ciąży ) i tak mnie trzymało do dzisiejszego rana,bo w nocy to mi się grochy lały niemiłosierne... nie przez mojego M... tylko przez to że.... no właśnie nie wiadomo przez co Wykończę go kiedyś.... i nachodzą mnie takie głupie myśli.... czy aby on na pewno jest ze mną szczęśliwy...
Kiriam wrzuć tu na stronkę ten przepis na tiramisu bo serniczek jadłam wczoraj
madzik oby Cię ten szpital ominął Będzie dobrze!!
reklama
Czesc kochane :-)
Zapraszam na sernik z brzoskwiniami Pyszny wyszedł - M szczęśliwy ;-)
Jakos mi tak przyjemnie z ta mysla, ze wiem wreszcie kto w brzuchu mieszka :-) Wreszcie bede mogla zaczac czynic jakies przygotowania na przyjscie nowego czlonka rodziny
Jakis sprzatanko musze zapodac - ale sobie meble wybralam - co drugi dzien widac na nich niezła warstw kurzu ....a tu zanim przelece wszystkie pokoje, do tego podłogi, łazienka - ponad pol dnia mija
KIRIAM - ja tez robie tiramisu czasem - uwielbiam......w wynajmowanym mieszkaniu nie bylo piekarnika, wiec ratowalam sie tego typu przepisami.....ale teraz moge rozwinac skrzydla
Mam nadzieje ze Twoje chlopaki dobrze sie spisza u dentysty A akcja z "obrazem" nieziemska"
Ech ANUTKA - wrzuc na luz i nie mysl za duzo....nie warto sie stresowac naprawde - mysl o brzuszku i dzidziusku
MADZIK - ja tez wole jak nie ma upalow....bo czulam sie ociezala i tez zdarzalo sie puchnac....palce u rak jak balony....
GABI - masz racje - glupie uczucie z tym poprawianiem.....znam z autopsji.....ja w pracy dosc szybko awansowalam i tez musialam poprawiac tych co mnie kiedys uczyli
A my to kiedy sie widzimy kochana? - dlugo jeszcze bedziesz do tej pracy chodzic?
AGUS - to fakt ze przez anemie mozesz czuc sie slabo....ale dobrze ze Ci juz lepiej
Zapraszam na sernik z brzoskwiniami Pyszny wyszedł - M szczęśliwy ;-)
Jakos mi tak przyjemnie z ta mysla, ze wiem wreszcie kto w brzuchu mieszka :-) Wreszcie bede mogla zaczac czynic jakies przygotowania na przyjscie nowego czlonka rodziny
Jakis sprzatanko musze zapodac - ale sobie meble wybralam - co drugi dzien widac na nich niezła warstw kurzu ....a tu zanim przelece wszystkie pokoje, do tego podłogi, łazienka - ponad pol dnia mija
KIRIAM - ja tez robie tiramisu czasem - uwielbiam......w wynajmowanym mieszkaniu nie bylo piekarnika, wiec ratowalam sie tego typu przepisami.....ale teraz moge rozwinac skrzydla
Mam nadzieje ze Twoje chlopaki dobrze sie spisza u dentysty A akcja z "obrazem" nieziemska"
Ech ANUTKA - wrzuc na luz i nie mysl za duzo....nie warto sie stresowac naprawde - mysl o brzuszku i dzidziusku
MADZIK - ja tez wole jak nie ma upalow....bo czulam sie ociezala i tez zdarzalo sie puchnac....palce u rak jak balony....
GABI - masz racje - glupie uczucie z tym poprawianiem.....znam z autopsji.....ja w pracy dosc szybko awansowalam i tez musialam poprawiac tych co mnie kiedys uczyli
A my to kiedy sie widzimy kochana? - dlugo jeszcze bedziesz do tej pracy chodzic?
AGUS - to fakt ze przez anemie mozesz czuc sie slabo....ale dobrze ze Ci juz lepiej
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 18
- Wyświetleń
- 8 tys
Podziel się: