reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lista rzeczy do szpitala dla mamy i dziecka

marbus- hmmm gorączka nie jest przeciwwskazaniem do karmienia piersią:tak: I lepiej dzidziusiowi nie ułatwiać zadania zaraz na początku i nie dawać mu butli bo potem są problemy z przestawieniem go na wysiłek ssania z cyca. Poza tym dzidziuś zaraz po porodzie potrzebuje najbardziej siary,która pomoże mu wydalić smułkę,a nie dużej ilości mleka......on/ona nie jest głodny/a......głodny/a zaczyna być po pewnym czasie-akurat takim jaki potrzebują piersi na wyprodukowanie pokarmu :tak: Z herbatkami też bym była ostrożna-bo można sobie zaszkodzić jeśli piersi zaczną produkcję zbyt obfitą ;-)

Ooo, to ta moja znajoma pielęgniarka mnie tylko wystraszyła niepotrzebnie, bo ja też jestem za tym, żeby karmić piersią, a nie wiedziałam, że można z gorączką. Ale ona jest z interny, a nie z ginekologicznego ;-)A co do tych herbatek - pisałam o tym w kontekście cesarki. Wtedy chyba nie zawsze mleko pojawia się od razu...? Tak sobie pomyślałam o tym, bo tamta pacjentka na oddziale, kiedy ja leżałam, właśnie miała herbatki.

Dobra, ja już będę cicho i nie będę mieszać :-D
 
reklama
no co Ty nic nie mieszasz , herbatka wcale nie jest głupim pomysłem... ja np od samego poczatku mialam malo mleka i musialam sie ratowac wlasnie herbatkami....
 
A u nas położna powiedziała,ze bawarka i piwo karmi to mit.
U nas też do szpitala potrzeba tylko 1 komplet ubranek, który zostawiamy bo dzidzia chodzi w szpitalnych, ale ja wezmę więcej bo te szpitalne są takie ściuchane jak z ochronki jakiejś...
ale rożek trzeba wziąć i pieluchy i kosmetyki dla bejbiaka.
A dla mamy całe multum, np. ręczniki papierowe kuchenne do wycierania krocza, pomadkę wazelinową, płyun h. intym. lub szare mydło - biały jeleń- ponoć świetnie działa.
 
tam gdzie zamierzam rodzic wymagane jest "Wskazane jest posiadanie piżamy, szlafroka, obuwia domowego oraz przyborów toaletowych. W przypadku skierowania do porodu również: ubranka dla dziecka, pileuchy jednorazowe, przybory do pielegnacji noworodka"

tylko czy do pielęgnacji noworodka wystarczy jak wezme żel do mycia ciała i włosów plus jakiś krem dla dziecka, chusteczki? czy powinnam wziąść coś jeszcze

Nie wiem czy ci pozwola wogole smarowac takie malenstwo kosmetykami. Mysle , ze mydelko , chusteczki i krem do pupy to i tak maximum.

Co do herbatek laktacyjnych to nie na każdą z nas podziałają, najtaniej wychodzi zwykła herbatka z kopru włoskiego :) A sprawdzoną metoda na zwiększenie pokarmu jest picie piwka Karmi :) No ale to po powrocie do domku hehe ;)
No moja polozna w Niemczech tez mi kazala kupic skrzynke takiego piwa bezalkoholowego ala Karmi, i musze przyznac , ze pokarm sie pojawil z dnia na dzien. Nie powiem przyjemnie bylo tak jedna buteleczke dziennie. Dla mam w Niemczech pomyslcie o kupnie Malzbier.
 
Ja z kosmetyków biorę dla dzidzi tylko żelik z nivea do ciała i wlosów, chusteczki, krem na odpażenia i to wszysto, ponoc u nas w szpitalu po kapieli położe wylewają na dziecko tony jakiejs badziewiastej olivki i takie dziecko oddają mamie, ponoc się wyślizguje z rąk, tak więc bede pilnowac zeby mi nie wysmarowali maluszka tak.
 
Właśnie spotkałam znajomą co rodziła w tym szpitalu i tam dają swoje pampki, ubranko tylko na wyjście. W ogóle z tego co mi opowiadała, to dzieckiem matka się prawie nie zajmuje tylko pielęgniary biegaja i przebierają maluchy:tak:
Także ja dla małej biorę na wyjście, ew. jakieś body, kilka rezerwowych pampków, płyn do mycia, chusteczki. Ręcznik kucheny papierowy bo u mnie zawsze zdaje egzamin;-)
 
Dla mam w Niemczech pomyslcie o kupnie Malzbier.

No to mi teraz smaka zrobiłaś! :) Jak dla mnie to najlepsze ciemne piwo jakie kiedykolwiek piłam bo naszego Karmi jakoś nigdy nie lubiłam.

W szpitalu w którym będę rodzić też nie trzeba przynosić w zasadzie nic dla maleństwa poza chusteczkami i pampersami. Oczywiście można mieć swoje ciuszki ale jakoś boję się że później gdzieś zaginą a szkoda by było nowych ubranek więc te kilka dni damy radę w szpitalnych.
 
No to mi teraz smaka zrobiłaś! :) Jak dla mnie to najlepsze ciemne piwo jakie kiedykolwiek piłam bo naszego Karmi jakoś nigdy nie lubiłam.

W szpitalu w którym będę rodzić też nie trzeba przynosić w zasadzie nic dla maleństwa poza chusteczkami i pampersami. Oczywiście można mieć swoje ciuszki ale jakoś boję się że później gdzieś zaginą a szkoda by było nowych ubranek więc te kilka dni damy radę w szpitalnych.

no własnie w "moim" szpitalu dzieci codziennie z rana myją pielęgniarki i od razu zmieniaja ciuszki i tez mam jakies dziwne wrażenie że te moje nowe ciuszki z domu mogłyby sie gdzieś zapodziac... wiec przez 3 dni bede korzystać ze szpitalnych....
 
reklama
Dziewczyny, tak czytam i sobie myślę... Jaka szkoda, że w żadnym szpitalu nie chcą, żeby przynosić swoje Karmi na laktację... :-D
 
Do góry