U nas dzisiaj była położna, młody ładnie przybrał 360g w tydzień.
U nas tez problemy brzuszkowe, wg położnej kolki zaczynają się po 3 tygodniu, u nas to wzdęcia są przyczyną bólu brzuszka. Narazie mamy dawać probiotyk, pół dnia leżeć na brzuchu i masować brzuszek. Położna pokazała mi jak, okazało się że mój masaż to masowanie skóry a nie brzucha.
U mnie też masakra ze spaniem, Jeremi robi sobie kilku ninutowe drzemki, płacze , krzyczy itd., nic nie mogę zrobić, w tym tygodniu w domu jest mój mąż to jeszcze ogarniam ale jak w przyszłym tygodniu zostane z dwójką sama to przecież nawet córce śniadania nie zrobię. Ostatnio ugotowalam zupę, pół dnia mi to zajęło, byłam bardzo głodna, zupa mi pachniała a ja z leżałam z młodym i go karmiłam, czułam się jak ten pies co mu jedzenie pachnie a nie chcą dać.
Uroki macierzyństwa. Raz już to przeżyłam to i drugi raz dam radę tylko ponarzekać muszę.
U nas tez problemy brzuszkowe, wg położnej kolki zaczynają się po 3 tygodniu, u nas to wzdęcia są przyczyną bólu brzuszka. Narazie mamy dawać probiotyk, pół dnia leżeć na brzuchu i masować brzuszek. Położna pokazała mi jak, okazało się że mój masaż to masowanie skóry a nie brzucha.
U mnie też masakra ze spaniem, Jeremi robi sobie kilku ninutowe drzemki, płacze , krzyczy itd., nic nie mogę zrobić, w tym tygodniu w domu jest mój mąż to jeszcze ogarniam ale jak w przyszłym tygodniu zostane z dwójką sama to przecież nawet córce śniadania nie zrobię. Ostatnio ugotowalam zupę, pół dnia mi to zajęło, byłam bardzo głodna, zupa mi pachniała a ja z leżałam z młodym i go karmiłam, czułam się jak ten pies co mu jedzenie pachnie a nie chcą dać.
Uroki macierzyństwa. Raz już to przeżyłam to i drugi raz dam radę tylko ponarzekać muszę.