panna_migotka
Mama Igusi/Majowe Mamy'08
Co do tego różowego plamienia lekarz każe mi dziś przyjechać do siebie do gabinetu. Nie wiem, czy rzeczywiście z konieczności, czy jeszcze na koniec wyskubać trochę kasy.
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Co do tego różowego plamienia lekarz każe mi dziś przyjechać do siebie do gabinetu. Nie wiem, czy rzeczywiście z konieczności, czy jeszcze na koniec wyskubać trochę kasy.
Co do tego różowego plamienia lekarz każe mi dziś przyjechać do siebie do gabinetu. Nie wiem, czy rzeczywiście z konieczności, czy jeszcze na koniec wyskubać trochę kasy.
Dziewczyny ale bez sensu. Tu lekarze patrzą tylko na termin z usg więc wg ich wyliczeń przyszłam o tydzień za wcześnie. I mnie wypisują do domu! No tego się nie spodziewałam i rozczarowana jestem ech.
Hejka;-)
nie praktykują pobierania badań kobietom w zaawansowanej ciązy bez kolejki -co to za pielegniarka była,masakra;-P
u mnie też ostatnimi czasy spokojniej w brzuszku,już wogóle nie ma mocnych kopniaków,tylko przeciąganie,wiercenie,i tak faluje brzuch śmiesznie;-)
ja też dzisiaj zauważyłam na wkładce jakieś lekkie plamienie takie jasno różowe i sie zastanawiam...
Byłam na ktg dzisiaj najpierw ok 150 a potem spadło i utrzymywało się ok 120-130 także spokojnie,kolejne za tydzień razem z wizytą;-)
dzisiaj byłam sama z połozną i ona sobie pozwoliła wyrazić zdanie na temat brania prywatnej połoznej do porodu,pierwsze mnie zapytała czy biorę i co myslę ale ja odpowiedziałm bardzo asekuracyjnie bo wsumie do położnej mówiłam;-) ona na to że to jest bezprawne wyciąganie kasy której nikt nieopodatkuje i nie odprowadzi od niej składek,że taka moda nastała i co mnie najbardziej zastanowiło,a o czym nie wiedziałam,że jesli nie jest na dyżurze to nie ma prawa odebrac porodu i sie pod niczym podpisać,wiec jesli by były jakies komplikacje to i tak spada to na położną dyżurującą;-) także byłam w szoku że tak negatywnie się do tego ustosunkowała,ale chyba przez to przypieczętowała moje zdanie co do niewynajmowania położnej;-)
noc przespana,ale zmiana pozycji to jest wyzwanie na 3 razy muszę się przekręcać;-)
Asia, u mnie pieniądze za poród z położną idą na szpital. Otrzymuję normalnie rachunek, nic położnej nie płacę. Nie wiem, ale mam wrażenie, że ta pani może tak mówi z zazdrości, bo jej nikt nie prosił o poród .....