reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2016

Witam na chwilkę. Niestety szpitalnie. Trafilam w środę z białkiem w moczu, powtorzyli badania bialko nie wyszlo ale za to bakterie. Moglabym juz byc dzis w domu gdyby nie to ze ktos zgubil probke moczu na posiew i jutro musza pobierac od nowa, wiec do poniedzialku napewno.
mam juz skrocona szyjke i 1 cm rozwarcia skurcze tez jakies sa ale niezbyt czeste i tak do 50, maly oczywiscie glowa w gore.
nie przeczytalam wszystkich postow wiec mam nadzieje ze u was wszystko ok.
pozdrowka
 
reklama
Czyli nie tylko ja taka przejmująca.
Julita masz racje...rozmowa...

Ja tez mam trudny charakter, wiem...i moze to ja nie umiem rozmawiac.
Chyba mam doleczek bo wszystko jest be :-(



Sent from my iPhone using Forum BabyBoom mobile app
wiem że rozmowy są trudne, ale najlepiej jest wyrzucić z siebie to co leży na wątrobie i znaleźć rozwiąznie niz milczeć i brnąc dalej w ślepy zaułek który nie prowadzi do donikąd

Bo pojawi się dziecko, nieprzespane noce, Ty będziesz z dzieckiem mąż w pracy Ty będziesz czekała na niego żeby cię "pocieszył" gdy będzie ci źle a on będzie marzył by opocząc po pracy bo przecież panowie pracują a mamusie to mają urlop i się nudzą w domu.....
Wsparcie w trudnych chwilach jest najważniejsze
ja tak ciągle powtarzam to mojemu nie wiem czy coś dotrze.......
 
Witam na chwilkę. Niestety szpitalnie. Trafilam w środę z białkiem w moczu, powtorzyli badania bialko nie wyszlo ale za to bakterie. Moglabym juz byc dzis w domu gdyby nie to ze ktos zgubil probke moczu na posiew i jutro musza pobierac od nowa, wiec do poniedzialku napewno.
mam juz skrocona szyjke i 1 cm rozwarcia skurcze tez jakies sa ale niezbyt czeste i tak do 50, maly oczywiscie glowa w gore.
nie przeczytalam wszystkich postow wiec mam nadzieje ze u was wszystko ok.
pozdrowka

To niedługo Synek będzie z Tobą :-) Oby ten posiew dobrze wyszedł i do domku. A na kiedy masz termin cc??
 
Witam na chwilkę. Niestety szpitalnie. Trafilam w środę z białkiem w moczu, powtorzyli badania bialko nie wyszlo ale za to bakterie. Moglabym juz byc dzis w domu gdyby nie to ze ktos zgubil probke moczu na posiew i jutro musza pobierac od nowa, wiec do poniedzialku napewno.
mam juz skrocona szyjke i 1 cm rozwarcia skurcze tez jakies sa ale niezbyt czeste i tak do 50, maly oczywiscie glowa w gore.
nie przeczytalam wszystkich postow wiec mam nadzieje ze u was wszystko ok.
pozdrowka
oby wyniki były dobre, trzymam kciuki
 
Dziewczyny pocieszcie...

Mam taki charakter ze wiecznie sie martwie. Moze to głupie ale mam np tak ze cos jest nie tak u mojej mamy np ma zły dzien czy jakiś problem, u brata to samo nie ma humoru albo cos odwali ja juz sie martwie przejmuje...nie umiem tego jakoś ominąć wiadomo ze to rodzina wiec ich kocham ale to jest takie silne ze nie daje mi spokoju i aż mnie to czasami denerwuje bo pół dnia sie zamartwiam ze u nich cos tam... Myślicie ze jak urodzę małego to mi to przejdzie? Tzn on bedzie najważniejszy a reszta bedzie na drugim miejscu? Powiem Wam ze meczy mnie to strasznie psychicznie....

Chyba trochę chaotycznie napisałam nie wiem czy mnie zrozumialyscie.

Taki mnie dol złapał...zawsze martwie sie problemami wszystkich dookoła i nie umiem jakoś tego ogarnąć w głowie zeby było mi łatwiej...

Któraś pytała czemu Maz na takim minusie czy to hormony czy on tak faktycznie...
Ogolnie jest najkochańszy i wspaniały i kocham go bardzo to cudowny facet, nieskromnie powiem ze czuje ze mam szczęście ze trafiłam na takiego ale wkurza mnie ostatnio okrutnie i to chyba wina hormonów jednak :p podświadomie moze i on sie trochę stresuje tym jaka zmiana nas czeka po przyjściu dziecka na świat...


Sent from my iPhone using Forum BabyBoom mobile app


Jak Cię to pocieszy to mam tak samo.
A najgorsze, że wkręcam sobie same złe rzeczy, które oczywiście się nie wydarzyły, ale jak już uprawiam czarnowidztwo, że na pewno będzie źle .....
W pracy to już w ogóle miałam schizę na tym punkcie i ta ciąża trochę mnie uspokoiła pod tym względem, tzn nadal panikuję, ale już mniej .....

alinka, trzymam kciuki za wyniki!!!

A ja wyczaiłam, że na ZDF są wszystkie mecze EURO, więc mnie może Polsat cmoknąć :p
 
Witajcie wieczorna pora ;) ja dzis stabdardowo mialam lezacy dzien. Moj maz dzis wszystko zrobił posprzatal, poodkurzal, zrobil pranie, ugotowal obiad i kolacje i jeszcze odebral mi wyniki GBS. Juz nie mogłam patrzec na ten kurz ale wole sobie narazie odpuścić domowe obowiązki i narazie on sie musi tym zająć do czasu az bedzie min. 36 tydzien ;) spalam dosc dlugo popoludniu wiec czeka mnie długi wieczor. Znowu mnie boli spojenie lonowe a mialam od paru dni spokuj ale to może od tego ze w poludnie spalam bez rogala. Milego.wieczorku :)
 
Jak Cię to pocieszy to mam tak samo.
A najgorsze, że wkręcam sobie same złe rzeczy, które oczywiście się nie wydarzyły, ale jak już uprawiam czarnowidztwo, że na pewno będzie źle .....
W pracy to już w ogóle miałam schizę na tym punkcie i ta ciąża trochę mnie uspokoiła pod tym względem, tzn nadal panikuję, ale już mniej .....

alinka, trzymam kciuki za wyniki!!!

A ja wyczaiłam, że na ZDF są wszystkie mecze EURO, więc mnie może Polsat cmoknąć :p

Ech...cieżko tak żyć. Mam wlasnie takie samo podejście, wszytko zle, bedzie zle, nic sie nie uda... Mnie to straszne meczy.
Mam ogromna nadzieje ze jak sie pojawi dziecko to bedzie najważniejsze a reszta bedzie tez ważna ale trochę za synem. Oby bo idzie sie wykończyć :-(

Fajnie ze tak kibicujesz ;-) nie znam kobiety która by tak lubiła piłkę nożna...serio ;)


Sent from my iPhone using Forum BabyBoom mobile app
 
Ech...cieżko tak żyć. Mam wlasnie takie samo podejście, wszytko zle, bedzie zle, nic sie nie uda... Mnie to straszne meczy.
Mam ogromna nadzieje ze jak sie pojawi dziecko to bedzie najważniejsze a reszta bedzie tez ważna ale trochę za synem. Oby bo idzie sie wykończyć :-(

Fajnie ze tak kibicujesz ;-) nie znam kobiety która by tak lubiła piłkę nożna...serio ;)


Sent from my iPhone using Forum BabyBoom mobile app
ja dopóki młoda się nie urodziła oglądałam każdy mecz znałam wszystkich pilkarzy a potem wypadłam z obiegu:(
 
Hej dziewczyny :-)
Ciężko was nadrobić..
Jeżeli chodzi o mecze to i ja i mój mąż ich nie lubimy, chyba ze względu na pracę, ale przynajmniej się w tym zgadzamy :-)
A to zamartwianie się mi po pierwszym porodzie nie przeszło, dopiero jak się parę razy przejechałam na tym.. Niestety..

Napisane na D2203 w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Dziewczyny pocieszcie...

Mam taki charakter ze wiecznie sie martwie. Moze to głupie ale mam np tak ze cos jest nie tak u mojej mamy np ma zły dzien czy jakiś problem, u brata to samo nie ma humoru albo cos odwali ja juz sie martwie przejmuje...nie umiem tego jakoś ominąć wiadomo ze to rodzina wiec ich kocham ale to jest takie silne ze nie daje mi spokoju i aż mnie to czasami denerwuje bo pół dnia sie zamartwiam ze u nich cos tam... Myślicie ze jak urodzę małego to mi to przejdzie? Tzn on bedzie najważniejszy a reszta bedzie na drugim miejscu? Powiem Wam ze meczy mnie to strasznie psychicznie....

Chyba trochę chaotycznie napisałam nie wiem czy mnie zrozumialyscie.

Taki mnie dol złapał...zawsze martwie sie problemami wszystkich dookoła i nie umiem jakoś tego ogarnąć w głowie zeby było mi łatwiej...

Któraś pytała czemu Maz na takim minusie czy to hormony czy on tak faktycznie...
Ogolnie jest najkochańszy i wspaniały i kocham go bardzo to cudowny facet, nieskromnie powiem ze czuje ze mam szczęście ze trafiłam na takiego ale wkurza mnie ostatnio okrutnie i to chyba wina hormonów jednak :p podświadomie moze i on sie trochę stresuje tym jaka zmiana nas czeka po przyjściu dziecka na świat...


Sent from my iPhone using Forum BabyBoom mobile app

Trochę hormony ale musisz nauczyć się trochę egoizmu. Każdy się martwi o swoją rodzinę ale nie może się to odbijać na twoim dziecku czy mężu. Przeczytałam niedawno że Bóg dał kobietom silne barki, żeby mogły nosić na nich ciężar tego świata. Ładne ale trzeba pierdzielnąć ten ciężar w kąt i popatrzeć na siebie.
Radzę zaaplikować czekoladę dożylnie i pogłaskać brzuszek.

Witam na chwilkę. Niestety szpitalnie. Trafilam w środę z białkiem w moczu, powtorzyli badania bialko nie wyszlo ale za to bakterie. Moglabym juz byc dzis w domu gdyby nie to ze ktos zgubil probke moczu na posiew i jutro musza pobierac od nowa, wiec do poniedzialku napewno.
mam juz skrocona szyjke i 1 cm rozwarcia skurcze tez jakies sa ale niezbyt czeste i tak do 50, maly oczywiscie glowa w gore.
nie przeczytalam wszystkich postow wiec mam nadzieje ze u was wszystko ok.
pozdrowka

Alinka wytrwałości i zdrówka. W którym jesteś tyg?
 
Do góry