WHO poddało sens szczepięn w pierwszych dobach życia juz bardzo dawno temu. Niemcy, Francja, UK zrezygnowały z tych szczepień w pierwszych dobach życia. chodzi o to, że jesli zaszczepisz dziecko chore i nie daj boże dostanie jeszcze w krótkim czasie po szczepieniu jakiś antybiotyk jest duzo NOP. Dodam że w tych krajach istnieje system odszkodowawczy i mozesz dostać pieniądze na leczenie dziecka w razie powikłań a w Polsce tego systemu nie ma i wątpie żeby kiedykolwiek powstał. Zmuszają do szczepień ale umywają ręce od odpowiedzialności za nie, Mało tego nie chcą nawet ewidentnych skutków ubocznych wpisywać w kartę zdrowia dziecka i składac zawiadomień do sanepidu. Podobno za dużo zachodu. A jaki lekarz jest w stanie dac nam 100% pewności, że dziecko nie urodziło się z jakims zapaleniem? Nic się nie objawia w ciągu 24h.
WHO chodzi o to,że jeśli dziecko rodzi się w zdrowym srodowisku, matka ojciec, domownicy nie chorują na te dwie choroby to nie ma sensu tak szybko szczepić. Probelm polega na tym, że u nas za kalendarz szczepień odpowiada NFZ czyli politycy obsadzeni na stołkach w zależności od tego kto akurat wygrał a nie profesorowie medycyny... a wiadomo że Ci pierwsi dostają bonifikaty od firm farmaceutycznych.
Hmmm jakis dziwny ten Rossman bo ja myślałam że to tylko ja tak u nich źle trafiam(źle mi z oczu patrzy lub coś) ale jesteś już kolejną osobą, która własnie o Rossmanie pisze że nie zwracają uwagi, mimo plakatów. Może wystosujmy jakieś pismo do zarządu o przeszkolenie załogi ?
Jeszcze ani razu w Rossmanie nie zdazylo mi sie zeby ekspedientka mnie poprosila poza kolejka. Co innego gdyby sie wszem i wobec nie oglaszali ze kobiety w ciazy ida bez kolejki....
Ale ide dzis do rossmana wlasnie to sprawdze