Cześć Kochane ostatnio znikłam na kilka dni
przez ten remont nie miałam chwili dodatkowo troszkę nabroiłam w niedzielę. Akurat byliśmy w lerua wybieraliśmy panele i tam przez własną głupotę się przewróciłam. Chciałam się oprzeć i policzyć ile ich musimy kupić a okazało sie że panele za mną są już wybrane i poprostu usiadłam ale całą siła nie udało mi się niczego chwycić ani podeprzeć. Niestety upadłam na resztki paneli jakie tam zostały i stuklam sobie tyłek. Z początku myślałam że to nic takiego podniosę się i będzie ale nie mogłam jakby mnie mąż nie wytargał do góry to chba bym tak została. Pojawił sie silny ból zwłaszcza kości ogonowej ale też całej miednicy ledwo doszłam do samochodu. Pojechaliśmy od razu na sor do cieszyńskiego szpitala. Ortopeda nie był w stanie mi pomóc więc skierowali mnie tylko do ginekologa i na badanie usg. Po badaniu ginekologicznym okazało sie że wkładka jest lekko różowa i w pochwie pojawił się różowy śluz. Dodatkowo ból taki że ledwo wyszłam na tą kozetkę ale zejście wręcz było niemożliwością. Dobrze że lekarz był konkretnym facetem i po prostu postawił mnie na nogi. Dzięki bogu na usg wszystko było dobrze malutki się ruszał i serduszko biło. Bardzo się ucieszyłam tak bardzo się bałam że przez swoją głupotę zrobiłam mu krzywdę. Lekarz postanowił mnie zostawić w szpitalu, z powodu tego bólu i chciał mnie poobserwować. Byłam w szpitalu 4 dni. Dziś minął tydzień od upadku, ale ciągle boli nie już tak mocno ale ciągle. najgorzej wstać czy uklęknąć podnoszenie czegoś z podłogi też do łatwych nie należy. Ale najważniejsze że jest coraz lepiej. Malutki rośnie w niedziele na usg okazało się że ma już 460g prawie pół kilo
Dopiero dzis usiadłam do kompa a raczej usiadłam to dużo powiedziane stoje i pisze
.
Poczytam w miarę możliwości co tam u was
postaram się później odpisać. Buziaki Kochane idę dokończyć obiadek