Hejka Kobietki podczytuje was po troszku ale nie mam chwili by odpisać.
8 Lutego wpada mi ekipa remontowa i pomalutku się szykuję. Na razie rewolucja w ciuchach. Ciężko mi to przychodzi ale staram się wyrzucić wszystko w czym nie chodziłam w 2015 roku. Matko mam nawet sukienkę ze studniówki i ślubna też się pałęta no nic trzeba podjąć rozsądne decyzje
Podzieliłam już ciuchy młodego na dwa pudła teraz moja kolej
Muszę też zrobić rewolucję w zabawkach, zepsute pójdą w kosz, maskotki wypiorę i do jakiegoś wora i tak w sumie to nie mam na niego pomysłu?? Może któraś ma pomysł?? Teściowa pracowała w żabce i mam pełno miśków, piesków i takich tam a młody i tak nie zwraca na nie uwagi Ma jednego swojego ukochanego notabene to mały czerwony diabełek hmm
a reszta leży.
Dobra czytam przez chwile potem obiad
Trzymajcie się kobietki ściskam mocno