Mendoza813
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Marzec 2015
- Postów
- 270
Nie znoszę takich lekarzy. Wielka łaska.. To jest nasze prawo i jeśli tego potrzebujemy, to przecież nikt nic na tym nie traci.. Poza wstrętnym zusem.. Gratulacje fasolki :-)Ja melduję się po wizycie. Trochę zła, zawiedziona zachowaniem lekarki i obruszeniem na to, że chciałam zwolnienie Ale jestem.. Fasolka rośnie, 24 mm i serduszko 196 uderzeń na minutę. Kolejna wizyta 12.01.
Ja karmiłam syna 4 miesiące, pokarmu tyle co na lekarstwo (najlepszy dowód to to, że odstawiłam go z dnia na dzień i nawet raz nie miałam uczucia pełnych piersi i nie musiałam ściągać pokarmu), skaza białkowa czyli ciągła dieta, no i ogólnie nie znosiłam tego uczucia.. Cieszę się z tego czasu, bo to dobre dla dziecka ale teraz mój cel to max 6 miesięcy.. Koleżanka za to nie miała z tym żadnych problemów, full mleka, mogła ściągać i drugie dziecko wykarmić. I nikt mnie nie przekona że to tak samo proste dla każdej kobiety..A ja jestem z tych "kontrowersyjnych" matek, które nie lubią karmienia piersią. Spotkałam się z falą linczu i niemilych tekstów natomiast córkę karmiłam miesiąc, mając dwa tygodnie wylądowała w szpitalu niestety i tam musiałam odciagac pokarm, zaczął mi slabnac a później po miesiącu wróciłam na studia i pokarm zanikl. Nie walczyłam o niego. Wiem, że dla wielu to karmienie piersią jest cudowne, najlepsze dla dziecka i w ogóle naj ale ja czułam się mega niekomfortowo - wiszący cyc o każdej porze dnia i nocy, mokre piżamy, bolace piersi.. Nie czuję tej wizji. Moja córka nie najazdala się piersią, miała okropne kołki i inne przygody łącznie ze skaza białkowa.. i w efekcie się krótko karmilismy..
wyrodna matka.
Ale warto się trochę pomęczyć dla malucha..