reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipiec 2016

Malinka dobrze i nie dobrze bo się nastawiam ze zobaczę a jak się wypna pupami to będę zawiedziona chociaż wizyty mam co dwa tyg to nie dużo między wizytami.



Wysłane z mojego GT-I9301I przy użyciu Tapatalka
 
reklama
Dziewczyny, mam klopot, co prawda przyziemny i inny, niz wszystkie, ale bardzo licze na Wasza inwencje, dobre pomysly i pomoc w rozwiazaniu go.
Mieszkamy na wsi, takiej zabitej dechami. Ale mniejsza z tym, chodzi o sasiadow i kosmiczny halas.

Kiedys mielismy problem z sasiadami, ale zostal rozwiazany polubownie ( mimo, ze zdazylam juz dzwonic na policje probujac sie dowiedziec, co dalej robic). Chodzilo o szczekajace bez przerwy w ogrodzie dwa psy.

Teraz chodzi o to samo, z ta roznica, ze pies jest jeden. A i sasiad inny.
Przez dluzszy czas byl "spokoj we wiosce", cisza, idylla i w ogole "miodzio".
Kierowca tira dwa domy dalej ma niemiecka, starsza, przyjaciolke, ktora ni z zab dunskiego nie rozumie. Zasad pozycia spolecznego najwyrazniej tez nie. Spokoj byl dlugo, ale sytuacja zaczela sie powtarzac - kierowca zaczyna wczesniej prace, pies wywalany jest na zewnatrz.:-( :( :frown:

I tak, dzisiaj psisko darlo "ryja" we wszystkie strony od godziny 6:15. Drze sie do teraz, czyli grubo ponad dwie godziny, bez przerwy.
Dodawac chyba nie musze, ze o spaniu nie ma mowy. To wielkie psisko ( ogromny wilczur ) z BARDZO wielka gardziela.

Oczywiscie nie musze chyba tez dodawac, ze wcale nie MUSZE ( i nie powinnam ) wstawac, kiedy noc jeszcze za oknem. W ciazy tzw."wysokiego ryzyka", potrzebuje duzo wiecej snu i na pewno SPOKOJU, a spalam moze nieco ponad 4 godziny.
Najpierw nie moglam usnac, a pozniej wlasnie TO...:zawstydzona/y:

Jak dla mnie - "masz psa, bierz odpowiedzialnosc na siebie i WYPROWADZ go na spacer, zamiast torturowac sasiadow."

Warto tutaj dodac, ze zarowno kierowca, jak i jego przebrzydla tepa przyjaciolka sa siebie warci, bo pies kilkukrotnie latal po ulicy bez kaganca,czy smyczy, stwarzajac zagrozenie dla innych ( pokojowy to on NIE JEST ), tylko dlatego, ze wlasciciel "grzebal" sobie w aucie na podjezdzie w tym czasie.

Kovhane, licze na Wasze ( rozsadne ) pomysly, rozwiazania, bo mnie jedynie policja i sprawa sadowa przychodzi do glowy... Ale po takiej "cudownej" pobudce moze nie mysle nazbyt jasno... :wściekła/y:
Co robic ? :crazy: :confused2:
 
zielona_stokrotka, a próbowałaś już rozmawiać? Nie wiem, jakie są realia w Danii, ale tam policja reaguje na takie cos?

Ja też mam pytanie: może któraś z Was pracuje w urzędzie skarbowym? Chodzi o PIT.
 
Hej
Ja tak.na szybko, bo w szpitalu jestem. Wczoraj miałam jakieś mikro plamienie chyba od stanu zapalnego z którym walczę albo to może być uczulenie na luteine. Zrobili mi usg, z dzidzia Oki, szyjka trzyma.
Czekam.na kolejne badania
Trochę mi się brzuch napina ale to może być reakcja na ruchy Dzieciątka które czuję 3 dzień
Doris proszę się nie wygłupiać i wracać do domu. Fajnie, że ruchy już czujesz :)
 
@Doris:-) a to czemu cie zostawili?
dobrze, ze piszesz, ze brzuch moze sie napinac od ruchow dziecka, bo ja schizowalam wczoraj jak mi sie zaczal spinac, ale no spa pomogla.

@Zielona_stokrotka ja bym chyba radzila porozmawiac, a jak bedzie sie powtarzac to nagrac i jakas organizacje zajmujaca sie zwierzetami poinformowac i poprosic o interwencje. rozmawialas moze z innymi sasiadami, jak oni do tego podchodza, moze jak nie tylko wy podejdziecie a wspolnota to wtedy bedzie im ciezej olac sprawe.
 
Dziewczyny, mam klopot, co prawda przyziemny i inny, niz wszystkie, ale bardzo licze na Wasza inwencje, dobre pomysly i pomoc w rozwiazaniu go.
Mieszkamy na wsi, takiej zabitej dechami. Ale mniejsza z tym, chodzi o sasiadow i kosmiczny halas.

Kiedys mielismy problem z sasiadami, ale zostal rozwiazany polubownie ( mimo, ze zdazylam juz dzwonic na policje probujac sie dowiedziec, co dalej robic). Chodzilo o szczekajace bez przerwy w ogrodzie dwa psy.

Teraz chodzi o to samo, z ta roznica, ze pies jest jeden. A i sasiad inny.
Przez dluzszy czas byl "spokoj we wiosce", cisza, idylla i w ogole "miodzio".
Kierowca tira dwa domy dalej ma niemiecka, starsza, przyjaciolke, ktora ni z zab dunskiego nie rozumie. Zasad pozycia spolecznego najwyrazniej tez nie. Spokoj byl dlugo, ale sytuacja zaczela sie powtarzac - kierowca zaczyna wczesniej prace, pies wywalany jest na zewnatrz.:-( :( :frown:

I tak, dzisiaj psisko darlo "ryja" we wszystkie strony od godziny 6:15. Drze sie do teraz, czyli grubo ponad dwie godziny, bez przerwy.
Dodawac chyba nie musze, ze o spaniu nie ma mowy. To wielkie psisko ( ogromny wilczur ) z BARDZO wielka gardziela.

Oczywiscie nie musze chyba tez dodawac, ze wcale nie MUSZE ( i nie powinnam ) wstawac, kiedy noc jeszcze za oknem. W ciazy tzw."wysokiego ryzyka", potrzebuje duzo wiecej snu i na pewno SPOKOJU, a spalam moze nieco ponad 4 godziny.
Najpierw nie moglam usnac, a pozniej wlasnie TO...:zawstydzona/y:

Jak dla mnie - "masz psa, bierz odpowiedzialnosc na siebie i WYPROWADZ go na spacer, zamiast torturowac sasiadow."

Warto tutaj dodac, ze zarowno kierowca, jak i jego przebrzydla tepa przyjaciolka sa siebie warci, bo pies kilkukrotnie latal po ulicy bez kaganca,czy smyczy, stwarzajac zagrozenie dla innych ( pokojowy to on NIE JEST ), tylko dlatego, ze wlasciciel "grzebal" sobie w aucie na podjezdzie w tym czasie.

Kovhane, licze na Wasze ( rozsadne ) pomysly, rozwiazania, bo mnie jedynie policja i sprawa sadowa przychodzi do glowy... Ale po takiej "cudownej" pobudce moze nie mysle nazbyt jasno... :wściekła/y:
Co robic ? :crazy: :confused2:
Zieloba ja ci nie pomogę bo u mnie na wsi to psy co chwile szczekaja coś warczy i co zrobisz. Każdy ma swoją posesję a godz ciszy w polsce prawnie nie obowiązuje tylko zwyczajowo. Trzeba przywyknac. Nie wiem jak mówi prawo u ciebie. No ale co psu zrobią żeby nie szczekał?
 
reklama
Chyba rzeczywiście rozpędzilam się z tymi ruchami i liczyć trzeba dopiero później, tak badziej koło 25 tygodnia.

Doris, wychodź szybko i nas nie strasz.

Zielona, byłam kiedyś na sprawie pt. pies szczeka. Słuchaliśmy z 7 świadków na okoliczność kiedy pies szczeka, w jakich sytuacjach itp. To było na wsi, pies jak to pies szczekał, jak ktoś szedł albo jak zobaczył jakieś zwierzę. Sprawa trudna bo od 6 do 22, jak nie ma ciszy nocnej, co zrobisz psu? Zakneblujesz, będziesz bić żeby był cicho?
 
Do góry