reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2016

reklama
fazerkamm ale norwegia ma tez swoje ogromne minusy.....zabierają dzieci rodzicom często bez żadnego racjonalnego powodu, dlatego stamtąd uciekam.
Obilo mi sie kiedyś o uszy ze dzieci maja w Norwegii większe prawa od rodziców ale az tak zle jest pod tym wzgledem? Dokad będziesz uciekac?

Witam,
dopisuje się do listy:) termin-7 lipca,wczoraj byłam na usg i serduszko juz biło:)

Ewelina
Gratuluję napisz mi dane na priv to dopisze Cie do lipcowej listy :)
 
Hej dziewczyny ledwo nadrobilam :)
Co do pierwszego dziecka to moja po urodzeniu pierwsze 6 msc byla malym potworem. Caly czas plakala, spac nie chciala, nawet w wozku byl problem. Moja siostra przyleciala mi pomoc na 1,5 msc a ja i tak nie mialam kiedy sie nawet wykapac.

Zazdroszcze Wam tych wyjazdow nad morze, szerokiej i bezpiecznej drogi !
Ja urodzilam sie nad morzem i mialam 15 minut piechota.

Ewelinka tu jest podobnie z tymi prawami dzieci, w szkole ucza je jak dzwonic na policje jakby sie w domu cos dzialo, i dzieci potrafia dzwonic bo im rodzic czegos zabronil a potem rodzice maja niemale problemy.
W sumie mysle ze kazdy kraj ma swoje dobre i zle strony.
 
A to ja miałam złote dziecko....nie wiem co to ciągły płacz, wymuszanie na rękach itp. Jedynie usypiałam ją od początku lulając na rękach i tak się do tego przyzwyczaiła, że gdy miała roczek nie dawała się odłożyć do łóżeczka tylko takiego klocka trzeba było przez 20 minut nosić i lulać,ale to moja i męża wina. Teraz chcę być mądrzejsza (oby mi to wyszło) i postaram się dziecko odkładać do łóżeczka żeby samodzielnie zasypiało, lub kupię kołyskę. Teraz mam doświadczenie, widzę gdzie robiłam błędy i mam nadzieję, że ich nie będę powielać.

kkasiulka moja Emilka w norwegii w ogóle nie choruje, co jesteśmy w pl zaraz ją coś łapie.....boję się trochę tego przedszkola, ale zanim to nastąpi to jeszcze trochę czasu minie.

Moje dziewczynki jako niemowlaki - cudne! Każdemu takich dzieci życzę. Spały, jadły, bawiły się. Zasypiały same - ale tego musiałam je nauczyć. O 20 ja już spokojny wieczór miałam dla siebie, dzieci spały....

Bo w Norwegii dużo czasu dzieciaki spędzają na dworze, prawda? Chodza po górach, na place zabaw - bez znaczenia jaka jest pogoda. U nas dzieci sa chowane pod kołdra ;-) A nie daj Boże dziecko w czasie deszczu wysłać na dwór ;-)
 
Moje dziewczynki jako niemowlaki - cudne! Każdemu takich dzieci życzę. Spały, jadły, bawiły się. Zasypiały same - ale tego musiałam je nauczyć. O 20 ja już spokojny wieczór miałam dla siebie, dzieci spały....

Bo w Norwegii dużo czasu dzieciaki spędzają na dworze, prawda? Chodza po górach, na place zabaw - bez znaczenia jaka jest pogoda. U nas dzieci sa chowane pod kołdra ;-) A nie daj Boże dziecko w czasie deszczu wysłać na dwór ;-)

Ej ja wysyłam dziecko na dwór w deszczu. Bo jak cały dzień pada to co mamy na dwór nie wyjść? Co prawda nie trwa to dłóżej niż pół godz zanim zmokniemy ale zawsze coś :D
 
Needi - no ja też. Ale przedszkole niestety już nie. Jak wiaterek wieje, to już nie wyjdą. :confused2::eek::sorry::crazy: Śpimy w wywietrzonych, chłodnych pokojach, jedzą warzywa i owoce. Maja (poszła w tym roku do szkoły) mówi, że dzieci się z niej smieją, jak je pomidora. Bo one warzyw nie jedzą. Nie jedzą owoców, Maja ma codziennie pakowane do szkoły, różne - banany, jabłka, gruszki. W domu tez jedzą. Ale wiem, że dzieci w przedszkolu nie - moje zjadały sałatki owocowe a inne dzieci nie. Uwielbiają marchew - ostatnio zrobiłam frytki z marchewki - kazały sobie dokładać!
 
Moj starszak jako niemowlak to tez byl złote dziecko.. uwielbia owoce i je warzywa, nigdy nie przegrzewalam a mimo to chorowitek mi sie trafil :( teraz juz jest lepiej ale dwa lata temu jak poszedl do przedszkola to przez pol roku non stop chorowal i skończyło sie trzydniowym pobytem w szpitalu. Teraz jak poszedl jest duzo lepiej, pierwszy raz od dwoch miesięcy chorubsko Go dopadlo ale niestety antybiotyk musialam dac bo goraczka nie znikala i balam sie ze znow na pluca zejdzie..
 
Moj starszak jako niemowlak to tez byl złote dziecko.. uwielbia owoce i je warzywa, nigdy nie przegrzewalam a mimo to chorowitek mi sie trafil :( teraz juz jest lepiej ale dwa lata temu jak poszedl do przedszkola to przez pol roku non stop chorowal i skończyło sie trzydniowym pobytem w szpitalu. Teraz jak poszedl jest duzo lepiej, pierwszy raz od dwoch miesięcy chorubsko Go dopadlo ale niestety antybiotyk musialam dac bo goraczka nie znikala i balam sie ze znow na pluca zejdzie..

Wiesz, tylko w ten sposób nabywamy odporności..... Oby wychorował sie teraz a póxniej już będziesz miała spokój ;-)

Mój starszak niestety alergik...oj...namęczyłyśmy się.... :zawstydzona/y::-( I wciąz jest ciężko....
 
reklama
Niby tak ale inne dzieci ktore znam nie choruja az tak poważnie... oby to byl Jego ostatni antybiotyk, zdrowka dla Was.. slyszalam kiedyś ze z alergii mozna wyrosnac takze tego Wam zycze.
 
Do góry