reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2016

reklama
Jolcia współczuje Ci tych Twoich objawów, braku apetytu itd oby minęło w końcu! Ja jakiś czas temu też zauważyłam większa potliwość, ale mi minęło może temp ciała miałam wyższa ? Nie wiem...
 
My wracamy z gór do szarej rzeczywiści... Choć myśl, że nie trzeba iść do pracy trzyma mnie przy życiu :-) No i oczywiście wtorkowa wizyta! Jutro rano pojadę zrobić potrzebne wyniki krwi, ciekawe co u mojej tarczycy... Takie pyszne jedzonko w tych góralskich knajpach, że strach będzie na wagę wejść.... Współczuje Wam tych choróbsk wszystkich mnie póki co omijają, może teraz lepiej będzie jak mróz pozabija te wszystkie bakterie.
 
Julka, błękitna orchidea dużo zdrowia dla Was!

marynka teraz w połowie stycznia planuje dać Emi do przedszkola w Radomiu. Niestety na chwile obecna tocz "walke" z mężem bo on jest temu przeciwny. Uważa chyba że cały świat jej krzywde zrobi i ze najlepiej jak będzie wiecznie ze mną w domu. Powiedział ze jeśli chce to ok, ale ja ją mam zaprowadzić, bo on nie zamierza. Wiem ze będzie płacz bo juz raz próbowaliśmy. ...nie wiem czy będę na tyle silna żeby mimo wszystko ja zostawić.

jolcia mi jest wiecznie zimno, wiec się nie poce :wink:


Kurde....widzę że w Pl jest mega zimno. U mnie tylko -3 a jeszcze dwa dni temu było +6.
Ja sobie leżę. Mąż wrócił z pracy o 16 i się zajmuje córcia. Tego mi było trzeba.

Mam pytanie do mam. Wasze dzieci zasypiaja same? Moja zasypia z nami (chociaż wcześniej zasypiala w swoim łóżku, gdy przyjechałam do pl zmiana domu chyba tak na nią wpłynęła ze lezie do nas) i dopiero jak zaśnie to ja mąż wynosi do jej pokoju, ale kolo 2 czasami 4 rano budzi się i mnie wola wiec idę po nią i ja przynoszą do nas.
Moje koleżanki tak nie mają. Od początku ich dzieci same zasypialy a moja Emi zawsze na rękach. Czuje ze w tej dziedzinie poniosłam klęskę i jej nie nauczyłam samodzielnego zasypiania. Koleżanek dzieci chodzą spać o 20 a moja buszuje do 22 i zawsze jest płacz jak musi się kłaść, do tego ich dzie i pieknie pija kaszke, czy manne z buteki a moja nigdy tego nie robiła, zwasze musialam ja karmic lyzeczka.

Eh obym przy drugim dziecku umiała być bardziej rozsądną.
 
Julka ubierz letnią piżame i spij pod samym przescieradlem - nie wolno ci przykrywac sie, żeby "wypocic sie". Musisz za wszelką cenę zbić temperature. Ja nienawidzę marznać dlatego strasznie cierpialam jak mąż tak mnie torturował. Ja wkladalam jeszcze ręce po lokcie do zimnej wody. Podobno dobrze jest robic oklady na uda, żeby szybciej krew schłodzić.
 
Ja wiem bo przy 40 stopniach to mnie trzepalo strasznie. I jak w tedy leżałam gola pod mokrymi szmatami to myslalam, że umrę i jednoczesnie myslalam o malenstwie, że jeśli teraz nie poświęcę się to je stracę. Na drugi dzień czułam sie lepiej a emilka urodziła się cala i zdrowa
 
reklama
Do góry