reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipiec 2016

Jejuuu Venicee popatrz zaczynamy w takim razie oficjalnie świętować roczki:-) bo Marynka z Teosiem już do nas nie zagląda :-/ Wy byliście drudzy:-) wszystkiego dobrego na każdy dzień! Zdrówka i radości! Napisz coś więcej u was:-)

Ja już po trzech miesiącach wróciłam do pracy, mam możliwości samo decyzji co do dni i godzin więc nie jest to praca na cały etat. Teraz mam jeden dzień wolny w tygodniu a w pozostałe po 5 godzin:-)
 
reklama
Lizzy a jaki twój mąż ma charakter pracy? Bo jeśli nie pracuje ciężko fizycznie to nie rozumiem trochę że nic nie pomaga. Musisz go wykorzystywac więcej bo potem tym bardziej nic nie będzie pomagał jak się teraz nauczy że ty wszystko robisz, a jak chciałabyś drugie dziecko albo jak wrócisz do pracy to będzie Ci ciężko. Wkoncu jest tata:-)
 
Asia, ma pracę biurowa, bywało tam różnie, ale z tego, co teraz mówi ma względny luz. Bez nadgodzin itd. Ale przecież musi iść na mecz, na siłownię, na rower czy pobiegać. A po tym już jest przecież wykończony...

Lila, podziwiam... Ogarnąć tyle to już wyczyn. I powiedcie mi, kto macierzyński nazwał urlopem i dlaczego nie jest w pełni płatny? :p
 
Przy meblach wstawał już pod koniec lutego, początek marca... Teraz sam, ale chwilkę :)

Wiesz, ja bym wolała się budować ;) ale wakacjami nie pogardzę :) najbardziej boję się lotu. Jak to przeżyjemy to będzie już luz :)

A jak się ma kilkoro dzieci i się pracuje na pelny etat to szaleństwo... Ja bym chciała się przeprowadzić bliżej mamy, żeby ewentualnie mogła pomóc, choćby spacer z Młodym... Bo teraz to mąż tylko do pomocy, a pracuje i wraca późno :(

Jaki etap budowy? Kiedy planowana przeprowadzka?

Lada moment będzie stawiany dach :) i stan surowy powstanie :) Najgorsze teraz przed Nami, jeszcze długo to potrwa.
Boisz się lotu z dzieckiem czy Ty sama boisz się latać? Ja też się bardzo bałam, ale odkąd zaczęłam się o tym uczyć to przestałam panikować :)

Lizzy, no właśnie co tam u Was, bo pisałaś, że ciężko ostatnio :) U nas też, jak do wyjścia to wszystko od a do z zrób, przy TRÓJCE, fakt, że Mikołaj już się sam ogarnie, ale muszę spojrzeć chociaż czy buzię umył, zakapiory wyjął, spodnie zapiął, bo przecież wszędzie szybko, szybko. Z Nikodemem więcej roboty, też już sam się ubierze, ale naszykuje wszystkim ubrania, wyprasuj, włosy popraw, upomnij, do tego Młoda, i jest jazda :D Jednego dnia chcę wracać do pracy/szukać nowej, ale drugiego myślę, że zwariowałam, bo jak ja to ogarnę, teraz jeszcze Nikodem do pierwszej klasy, Arek wraca z pracy ok 17, z rana na 7 wyjeżdża więc całę zaprowadzanie, przyprowadzanie, spacery, obiady, sprzątanie, dzieci - basen, angielski, logopeda itp. na mojej głowie. Tylko dlaczego na wychowawczym płacić nie chcą? :(
Hope - dzięki za wyczerpujące informacje :) Czy takie ceny to według Ciebie są duże czy ok? Co mówią inni na ten temat, orientujesz się? Żłobek prywatny? Przepraszam, ze tak wciąż pytam, ale myślimy nad otwarciem czegoś takiego właśnie, jak klub malucha.

Uśmiałam się z zakapiorów :):)! Szacunek dla Ciebie, że masz 3 dzieci, jesteś nieoceniona :)
Nie wiem czy są duże. W żłobku 750 zł za 5h to w sumie dużo, w klubie 550zł za ten sam czas jest ok. Jeżeli chodzi o ceny na cały dzień w żłobkach to jest około 1100 zł.
Niestety nie wiem co mówią inni bo nie znam osób, które posyłają teraz dzieci do żłobka. Ale myślę, że są teraz takie czasy, że nie ma się wyjścia i bardzo dużo osób chce korzystać ze żłobków i klubów. Kiedyś mamy siedziały z Nami do 3 roku życia, a teraz rzadko się to zdarza. Ja sama bym otworzyła coś takiego!! Ale gdybym miała jakiś swój lokal.
 
Lada moment będzie stawiany dach :) i stan surowy powstanie :) Najgorsze teraz przed Nami, jeszcze długo to potrwa.
Boisz się lotu z dzieckiem czy Ty sama boisz się latać? Ja też się bardzo bałam, ale odkąd zaczęłam się o tym uczyć to przestałam panikować :)
Ale jak skończycie i siadziecie razem we wspólnym domu to będzie piękne uczucie! A już chyba bliżej niż dalej :)

Sama się boję... Lecimy o 4, wcześniej wiadomo noc zarwana więc liczę, że młody pospi. Ale ja... :p nie wiem czy jest film bez czegoś niedobrego co się wydarzyło w samolocie :p a poza tym lęk wysokości ;) i ogólnie nie lubię :)
 
Hej.
Ja teraz mniej siedzę na kompie, bo mi Sara ciągnie za klapę, jak podejdzie pod kanapę i sobie klęknie ;)
Hope - dzięki za wyczerpujące informacje :) Czy takie ceny to według Ciebie są duże czy ok? Co mówią inni na ten temat, orientujesz się? Żłobek prywatny? Przepraszam, ze tak wciąż pytam, ale myślimy nad otwarciem czegoś takiego właśnie, jak klub malucha.
Lila, bardzo ciężko określić czy to dużo czy mało, myślę, że zależy od miejsca, zasobności mieszkańców i danej osoby. Myślę, że powinnaś najpierw przeliczyć koszty prowadzenia, a później zrobić jakąś ankietę wśród mieszkańców. Ja zapisałam Sarę do prywatnego, płacimy (po dofinansowaniach z urzędu miasta) 600 zł czynszu za cały dzień (10 godz.) + wyżywienie, do 5 godzin u nas jest bezpłatnie. Dla mnie to cena bardzo ok, choć i tak nie wiem czy damy radę, ale w innych żłobkach standard to ok 1000 zł samego czynszu, w Montessori 1200 zł (dane takie średnie, z tego, co się orientowałam).

hej
No my w przeddzień roczku ,jesu ale to zleciało...Rok temu już wiedzialam że urodze lada chwila....
Jak u was decyzje co do powrotów do pracy?
Ja wychowawczy przewiduję...czas dla dziecka .Jeszcze się w życiu napracuje...
Witaj Venice. Wszystkiego najlepszego dla Twojej córeczki na roczek :)
Ja wracam do pracy we wrześniu, najprawdopodobniej na pełen etat.

Asia, ma pracę biurowa, bywało tam różnie, ale z tego, co teraz mówi ma względny luz. Bez nadgodzin itd. Ale przecież musi iść na mecz, na siłownię, na rower czy pobiegać. A po tym już jest przecież wykończony...

Lila, podziwiam... Ogarnąć tyle to już wyczyn. I powiedcie mi, kto macierzyński nazwał urlopem i dlaczego nie jest w pełni płatny? :p
Lizzy, facet też musi mieć czas dla siebie, ale powinien jakoś to pogodzić, w końcu to jego syn, a nie sąsiada ;) (ja tak mojemu mówię). A lubi Twój mąż bawić sie z Gabrysiem? Może woli np. wykąpać i położyć spać? Pogadajcie i zaobserwujcie, może chętniej będzie się nim zajmował jeśli będzie robił to, co lubi.

Ale jak skończycie i siadziecie razem we wspólnym domu to będzie piękne uczucie! A już chyba bliżej niż dalej :)

Sama się boję... Lecimy o 4, wcześniej wiadomo noc zarwana więc liczę, że młody pospi. Ale ja... :p nie wiem czy jest film bez czegoś niedobrego co się wydarzyło w samolocie :p a poza tym lęk wysokości ;) i ogólnie nie lubię :)
A gdzie w końcu lecicie?

Są już truskawki, kosztujące mniej niż 10 zł/kg? ;)
 
U nas w sklepie po 9,5, ale pewnie na targu taniej. Bo ten sklepik drogi ogólnie.

Lecimy do Bułgarii. Kąpie i kladzie spać. Ale bawić się lubi, nie raz jak zmywam słyszę jak Młody w głos się cieszy. Tylko nie ma cierpliwości :p
 
Co u nas? Robota w domu robota...ja się raczej nie nudze przy 4ga dzieciach :p
Poza tym mój mały wcześniaczek już nie taki mały -ok 12 kg 78cm ,tak było 25.05.
Jednak coś apetyt nie dopisuje ;/ jakies foszki ma .
Udanych lotów i wakacji życzę...My urlopujemy za 2 tyg ,aż boję się myśleć jaka nasza droga będzie...
 
reklama
Do góry