reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2016

Ja też się zrazilam pisząc o sobie i nikt nie odpisał. Zwłaszcza jak Młody był chory i bardzo to przeżywałam, a nikt nawet nie zapytał, nie zainteresował się. Trudno, ja tam na tv forum zawsze jestem. Czytam zawsze, ale pisanie przy małym szalonym dziecku jest ciężkie :p

Przykro mi, rzeczywiście to może zrazić, ja też nie raz coś pisałam i pozostawało to bez echa, chyba jak każda. Ps. Nawet ja nie skomentowałam? ;) Może mnie nie było w tym czasie, zazwyczaj staram się wszystkim coś skrobnąć...Ściskam! A teść? Chyba dzieci się boi, co? Śmiesznie haha :D
 
reklama
Co to teścia, to mój mieszka po drugiej stronie ulicy, a nigdy nie wziął dziecka na spacer, nie pomógł z wózkiem, nie wziął na ręce. Raz tylko trzymał na kolanach, ale chwilę tylko, bo było "weź go, on się rusza!". Więc chyba jego to już nikt nie przebije :p

Zazdroszczę Wam, że dzieci jedzą wszystko. My mamy alergię, w trakcie diagnozy i ostatnie 3tygodnie bez nabiału, cytrusów i wszelkich warzyw i owoców, które potencjalnie mogą uczulić, więc skromny wachlarz produktow nam został :p

Ja też się zrazilam pisząc o sobie i nikt nie odpisał. Zwłaszcza jak Młody był chory i bardzo to przeżywałam, a nikt nawet nie zapytał, nie zainteresował się. Trudno, ja tam na tv forum zawsze jestem. Czytam zawsze, ale pisanie przy małym szalonym dziecku jest ciężkie :p

Synek nie usiedzi w miejscu i się nie pobawi, raczkuje i wstaje wszędzie, zaczyna się puszczać jak stoi to się boję, że padnie...

Współczuję alergii. Przekichane ;).

A co to nieodpisywaniu na posty, to może niektóre babeczki po prostu nie wiedzą co odpisać. Mnie tu nie było przez miesięcy ale pamiętam, że czasem nie miałam nic do dodania albo skomentowania, to po prosu nie pisałam.
 
Mamba, u nas też teraz z jedzeniem gorzej. Nie wiem co jest :/
Julka, to się cieszę, że lepiej ze zdrówkiem!
Hope, fajnie z tym basenem :) A woda specjalna taka dla maluszków czy normalna z chlorem? Też mamy basen i się zastanawiam...A to kółko to szyję się zakłada? Moja to by chyba sobie nie dała...Muszę popatrzeć na allegro.

Buźka!

Byliśmy w wodzie dla maluchów i w wodzie z chlorem. To kółko właśnie zakłada się na szyję i to super rozwiązanie jak dla mnie :) zajrzyj koniecznie na allegro.

Super ze sie forum rozszalało :) Needi myślałam o tobie :)
U nas przeziebienie mija, w komcu w miare normalna noc.
Oskarek nie pojdzie do wszystkich, boi sie tez niektorych rzeczy i maskotek. Mam nadzieje ze mu to przejdzie. I poki co pelza, bardzo sprawnie i czasem podniesie sie do raczkowania ale nie wie ze moze iść. Daje mu czas. Duzo zdrowka w ta pogode!

Napisane na ALE-L21 w aplikacji Forum BabyBoom

Julka widzę pozytywny post i bardzo się cieszę :)! Mój mały też się tak podnosił i minęło dosłownie kilka dni i zaczął raczkować, jeszcze wcześniej zanim zaczął raczkować to bujał się na czworakach. To chyba się nazywa piwotowanie, ale nie wiem czy dobrze to napisałam :)

Hejka :)

Needi miło Cię widzieć/czytać :*

Padło pytanie o raczkowanie, mój mały za dwa tyg skończy 11 miesięcy i nie raczkuje, ale pełza po całym mieszkaniu jak "ranny żołnierz". Skubany tak mnie obserwuje że jak widzi że mu znikam z zasięgu wzroku np idę do łazienki to takiego dostaje speeda że zaraz słyszę go pod drzwiami od łazienki. Ostatnio Mąż się kąpał i nie zamknął na klamkę drzwi tylko zostawił delikatnie uchylone to sobie mały popełznął otworzył drzwi leżał na podłodze i podziwiał kąpiącego się tatę. Martwi mnie to że sam nie siada, posadzony siedzi super już od dawna, umie z siadu się położyć obrócić i jak się kładzie to przyjmuje pozycję do raczkowania ale zaraz klap na brzuszek. Parę razy się tak bujnął jakby chciał raczkować ale niestety się nie udało. Umie się wdrapać i wstawać raz lepiej mu to wychodzi raz gorzej ale jak siedzę z nim na dywanie to się podciągnie i wstanie no i uwielbia stać i skakać jak na trampolinie. Nie wiem czy mu na do pozwalać...bo na siłę go nie stawiam sam się podnosi ale to skakanie to chyba niezbyt dobre. Może też jest za ciężki bo waży chyba ponad 12kg ma 83cm wzrostu, ale nie pasę go nie wiadomo jak. Może za dużo bułek zjada...chyba mu ograniczę ;)

Ostatnio zrobił sporo postępów..robi papa, bije brawo i umie machać paluszkiem po ustach i wtedy wychodzi taki fajny dźwięk takie pum pum :D mamy 4 zęby i zaraz będą górne dwójki.
Idę z nim dzisiaj do pediatry bo ma okropny katar no i muszę wziąć skierowania na kontrole do neurologa i do onkologa z naczyniakami.

Za 1,5 miesiąca kończy mi się macierzyński a później jeszcze 1,5 miesiąca wypoczynkowego. Nie wiem co zrobię później i nie wiem nad czym ja się jeszcze zastanawiam bo czasu coraz mniej..u nas żłobki tylko prywatne najtańszy 950zł. Teściowa nie pracuję ale nie chcę żeby się nim opiekowała bo mówiłam już że nie odpowiada mi ona jako osoba i jej podejście do małego i w ogóle do życia zresztą ona też nie chce się nim zajmować. Mąż kiedyś żartował że ją zatrudnimy na opiekunkę to powiedziała że ona idzie do pracy (nigdy nie pracowała) i że wnukiem to ona się nie zajmie bo ona już się zajmowała trójką swoich synów . także ten :)


Jeju pogoda taka fatalna ciągle pada i pada.

Pozdrawiam ciepło ! :)

Bardzo drogo! Chociaż u Nas w jednym żłobku jest 890, a w drugim chyba też około 800 zł ale pierwsze pół roku płaci się mniej.

U Nas jest zabawa w odchylanie drzwi i zawsze się boje, że wsadzi sobie rączkę pod te drzwi.

W ogóle moja teściowa ostatnio jak Mikołaj się przewrócił to powiedziała, do mnie bardzo ostrym tonem, że on nie może się tak przewracać bo będzie to miało dla niego trwałe negatywne skutki. Póżniej powiedziała coś mojemu mężowi, który zadzwonił do mnie z pretensją że nie pilnuje dziecka, pytał mnie skąd mi spadł i czy nie ma guza albo siniaka. Poczułam się dziewczyny okropnie! On tylko z zabawki się osunął i nic się nie stało, nie wiem co ona mu powiedziała. On zamiast się mnie zapytać to mnie zaatakował. Na koniec powiedział mi, że skoro nie potrafię się zajmować dzieckiem to teraz mały będzie spędzał czas z jego mamą. Nawet nie wyobrażacie sobie co czułam. Jestem z małym 24h i cały czas go pilnuje ale nie uniknione są drobne upadki. On teraz przy wszystkim chce stawać. Wygadałam się..:)

Myślę, że jeśli każda z Nas to zauważyła i podobnych rzeczy oczekuje na forum to może się poprawimy ;) dajmy sobie szansę.
 
A teść? Chyba dzieci się boi, co? Śmiesznie haha :D
Taaa, chłop wielki i młody (bo przed 50tka!) A boi się wszystkiego :p serio! Poza tym jest są strasznym egoistą i dziecko ma w nosie, żeby nie powiedzieć gdzie indziej :p

Współczuję alergii. Przekichane ;).
Mamy dziś otwarte drzwi na produkty mleczne i żółtko :) yeah!

My za żłobek prywatny płacimy 400zl plus 8zl za dzień za jedzenie. Ale u nas są dopłaty z miasta.
 
Dziewczyny ja czytam ale chyba z powodu ciąży mam sieczke zamiast mózgu i często zapominam co przeczytałam. Musiałabym zapisywać co komu odpisać. Sprawdzalo mi się to w poprzedniej ciąży :-) Teraz przy Nikosiu nie mam na to czasu, wybaczcie. On jyz mi wchodzi na łóżka, chodzi boczkiem i raczkuje w tempie speedy gonzalesa i naprawdę ja za nim biegam kiedy nie śpi. A po akcji z duszeniem się, nie dziwcie się że oka nie spuszczam z niego. Lizzy przykro mi ze przeoczyłam moment kiedy potrzebne Ci było wsparcie...naprawdę. Ja czasami nie komentuje bo nie wiem co mam napisać. Czasami się powstrzymuje żeby nie wyszło że się wymadrzam.. I znajdź tu babo złoty środek:-) hope gdyby mąż mnie tak zaatakował i jeszcze podjął decyzję o opiece matki zamiast mojej, jakby dziecko nie było także moje..kogoś bym spakowala, autentyk. Siebie albo jego.
 
Jasiu też sam nie siada a jak go posadzimy to siedzi ale czasem się zapomina i leci na głowę.

Jeśli chodzi o opiekę po macierzyńskim to póki co nie mam problemu bo nie mam pracy ale zamierzam szukać czegoś od czerwca. Jak coś znajdę to Jasiu do żłobka. Chociaż teściowa jest przerażona tym faktem i zaproponowała żebym woziła Jasia do nich mimo tego że teściowie pracują. Ale u nich w domu mieszka szwagierka która od miesiąca jest na macierzyńskim i stwierdziły że mogą Jasia przypilnować bo zawsze ktoś w domu będzie. Szczerze? Nie wyobrażam sobie jak będzie wyglądała ta opieka bo szwagierka ma trójkę swoich dzieci w wieku 7 lat, 4 lata i miesięcznego bobasa. Dlatego nawet nie biorę tej propozycji pod uwagę.

Hope ja bym mężowi nie podarowała takich słów.
 
Hope - masakra jakaś!! Szlak by mnie trafił chyba! Musisz z mężem pogadać, to nie może tak być!! Wy młodzi jesteście, że ona się Wam tak wtrąca?
Ilona - no to rzeczywiście z tą opieką słabo to widzę... A ile u Was żłobek? Państwowy?
Lizzy - no i co takiemu zrobisz, no nie? ;)
Iwona - ja tak zapisywałam, od zawsze hehe, ale teraz to już nie ma co...:-p Ciężko Ci już czy jeszcze w miarę dobrze się czujesz?

Ma któraś z Was kontakt z Maryńką? Nawet nie wiem czy nicku nie pomyliłam :huh:Dawno nic nie pisała co tam u nich...
 
No kurde hope, niech twój mąż się ogarnie! Słucha mamusia jakby miał 10 lat, a ty wyrodna matka specjalnie dziecku noge podstawiasz eh. Czy on się dzieckiem w ogóle nie zajmuje?

A tak poważnie to wasze maluchy nie przewracały się? Nie leciały na głowę?
Bo u nas był czas że ja całe dnie spędziłam na podlodze bo co filip wstał to zaraz leżał. Guzy miał chyba 3. Teraz już mniej się zdarza ale jeszcze nie zawsze umie tak wyjść z upadku że pacnie na tylek. Może ja za lekko do tego tematu pochodziłam ale nie dało się być przy nim w każdej minucie.
Albo jak siedział to potrafił się ginąć do tylu.
 
reklama
Ja chyba obiorę metodę zapisywania na kartce co komu napisać bo moja pamięć jest fatalna :p

Hope - współczuję, co to za teksty kurde, że co że dziecku się krzywda z Tobą dzieje? Kurcze mądrale..może się mylę ale chyba jakby się dziecka nie pilnowało to przed wszystkim i tak nie uchronisz. Najlepiej to się mądrzyć..co za kobieta. Dobrze Iwona napisała, może ona kiedyś też w coś uderzyła głową i coś się jej przestawiło że taki głupoty gada. Mąż też niezbyt fajnie zareagował, ale może ona coś mu nagadała wkurzył się i dlatego tak powiedział a wcale tak na prawdę nie myśli.

Ilona - faktycznie lipa z tą opieką przy dwójce starszych dzieci, Twoim Maluchu i jeszcze Maluteńki bobasek. Też bym nie brała takiej opcji pod uwagę.
Iwona - właśnie jak się czujesz? Przypomnij na kiedy masz termin? Córki już zaakcpetowały fakt że będą miały jeszcze jednego braciszka? Ja to Ci zazdroszczę..też bym chciała być w ciąży, ale jakoś mam trochę obaw że znów będzie wcześniak no i czy dałabym radę z takim maluchem i mniejszym maleństwem bo czasami przy jednym brak mi cierpliwości a jak będzie niemowlak i taki juz 2 latek i będą w tym samym czasie coś chcieli..najbardziej boję się że starszy będzie się czuł odepchnięty a baaardzo bym tego nie chciała.

Lizzy - no właśnie ja mam to samo, jak coś napiszę to często jest bez odpowiedzi i przestałam pisać. W sumie sama też niezbyt często wszystkim odpisuje, czasami nie wiem co a czasami się boję że napiszę coś głupiego i będziecie miały ze mnie polewkę ;)

Jaka tajna grupa? ta na fb? Fakt dużo dziewczyn się tam przeniosło, chyba tam łatwiej wstawić fotkę skomentować jakoś tak przejrzyście, ale jak dla mnie to forum bb jest takie sentymentalne i tu się czuję jakbym piła z Wami kawkę i rozmawiała w kawiarni. Mam ogromny sentyment i czuję z Wami taką "przyjaźń" :) pamiętam jak znalazłam to forum i cieszyłam się że tyle nas itd...teraz faktycznie trochę ucichło a szkoda..dużo dziewczyn się nie odzywa ciekawe co u nich.
Lecę bo mały mi gryzie skarpety i marudzi! No i obiad podgrzać bo mąż wraca

buźka :*
 
Do góry