reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2016

Hejka :)

Needi miło Cię widzieć/czytać :*

Padło pytanie o raczkowanie, mój mały za dwa tyg skończy 11 miesięcy i nie raczkuje, ale pełza po całym mieszkaniu jak "ranny żołnierz". Skubany tak mnie obserwuje że jak widzi że mu znikam z zasięgu wzroku np idę do łazienki to takiego dostaje speeda że zaraz słyszę go pod drzwiami od łazienki. Ostatnio Mąż się kąpał i nie zamknął na klamkę drzwi tylko zostawił delikatnie uchylone to sobie mały popełznął otworzył drzwi leżał na podłodze i podziwiał kąpiącego się tatę. Martwi mnie to że sam nie siada, posadzony siedzi super już od dawna, umie z siadu się położyć obrócić i jak się kładzie to przyjmuje pozycję do raczkowania ale zaraz klap na brzuszek. Parę razy się tak bujnął jakby chciał raczkować ale niestety się nie udało. Umie się wdrapać i wstawać raz lepiej mu to wychodzi raz gorzej ale jak siedzę z nim na dywanie to się podciągnie i wstanie no i uwielbia stać i skakać jak na trampolinie. Nie wiem czy mu na do pozwalać...bo na siłę go nie stawiam sam się podnosi ale to skakanie to chyba niezbyt dobre. Może też jest za ciężki bo waży chyba ponad 12kg ma 83cm wzrostu, ale nie pasę go nie wiadomo jak. Może za dużo bułek zjada...chyba mu ograniczę ;)

Ostatnio zrobił sporo postępów..robi papa, bije brawo i umie machać paluszkiem po ustach i wtedy wychodzi taki fajny dźwięk takie pum pum :D mamy 4 zęby i zaraz będą górne dwójki.
Idę z nim dzisiaj do pediatry bo ma okropny katar no i muszę wziąć skierowania na kontrole do neurologa i do onkologa z naczyniakami.

Za 1,5 miesiąca kończy mi się macierzyński a później jeszcze 1,5 miesiąca wypoczynkowego. Nie wiem co zrobię później i nie wiem nad czym ja się jeszcze zastanawiam bo czasu coraz mniej..u nas żłobki tylko prywatne najtańszy 950zł. Teściowa nie pracuję ale nie chcę żeby się nim opiekowała bo mówiłam już że nie odpowiada mi ona jako osoba i jej podejście do małego i w ogóle do życia zresztą ona też nie chce się nim zajmować. Mąż kiedyś żartował że ją zatrudnimy na opiekunkę to powiedziała że ona idzie do pracy (nigdy nie pracowała) i że wnukiem to ona się nie zajmie bo ona już się zajmowała trójką swoich synów . także ten :)


Jeju pogoda taka fatalna ciągle pada i pada.

Pozdrawiam ciepło ! :)
 
reklama
A ja kiedyś słyszałam że dziecko może pominąć etap raczkowania i odrazu wstawać i chodzić, ale nie wiem do końca czy to prawda:-)

Zosia wczoraj zjadla swoje pierwsze kanapeczki:-) chlebek z maselkiem i szynka, nie spodziewałam się że tak jej to pójdzie ładnie. Takie małe kosteczki miała i popijala herbatka :-)
 
Heeej.

Needi- oj przypomnialy mi sie brzuszkowe czasy :)

Ania ostatnio widze jak robi postepy. Robi papa, brawo, kosi kosi, pokazuje gdzie ma bebzonik :D wlasnie Ania pelza, sama siada, podnosi sie. Moja mama mowila, ze ja nie raczkowalam tylko zaczelam stawac, wiec macie realny przyklad :D

Co do opieki to dziewczyny moglabym Wam z 5str napisac o opiekunce, zlobku itp. ale w skrocie to ta chrzestna Ani juz dostaje kase za zajmowanie nawet 2godz ale jak juz weszly w gre pieniadze no to ja juz tez mam wymagania...tak jest niestety. Widzę, ze znajomosc zeszla na inny tor, bo juz np nie chce ze mna i Ania jechac na plac zabaw czy cos tak czysto kolezensko.

U mnie tez leje :/
 
Asia - super! Pamiętam, jak chłopcom tak dawałam, jej chyba już też zacznę :)
Pauladabro - ta cena to samo czesne? Spora...Ja idę na wychowawczy...No chyba, że dostałabym pracę w przedszkolu czy szkole, ale nawet za bardzo nie szukałam więc lipa. Będzie mniej kasy, ale Niko do pierwszej klasy idzie, Ana mała, trudno. Gdybym dostała propozycycję pracy gdzie indziej to łapałabym okazję.
Iwona, co Ty mówisz?! Ale, że komentują na zamkniętym czacie na fb czy na tych lipcowych mamach co niedawno powstał temat? To, że brak tu konwersacji to ja już dawno pisałam. Szkoda, bo przecież nasze dzieci roku nawet nie mają. Albo same czytanie, też wątku nie buduje. Mnie szkoda bb. W takim razie załóżmy zamknięty wątek dla tych piszących i już. Będziemy pisały przetrwa, nie będziemy, nie przetrwa i już.
 
Agula, i to tak właśnie jest. Koleżanki do czasu albo interesy z koleżanką. Nie słyszałam jeszcze o fajnym interesie i nadal takich samych relacjach, jak przed wspólnym interesem...

Dziś byłam u lekarza. Szumów brak! Więc były tylko przy chorobie. Jestem szczęśliwa :)

A te możliwości z lubię to, popieram, dziękuję itp. też ppwodują, że nie komentuje się wpisów innych użytkowników. Albo ,,najlepsza odppwiedź,, - co to w ogóle jest?! Słabe to według mnie :/ Wyścig szczurów czy co? Kto lepiej, szybciej, bardziej dogryzie? To nie dla mnie :/

I też nie piszę prawie wcale prywaty, bo słaby odbiór właśnie, brak komentarzy itp. Albo coś z tym zrobimy albo wątek padnie bardzo szybko. Tyle :)
 
Ostatnia edycja:
Mamba, u nas też teraz z jedzeniem gorzej. Nie wiem co jest :/
Julka, to się cieszę, że lepiej ze zdrówkiem!
Hope, fajnie z tym basenem :) A woda specjalna taka dla maluszków czy normalna z chlorem? Też mamy basen i się zastanawiam...A to kółko to szyję się zakłada? Moja to by chyba sobie nie dała...Muszę popatrzeć na allegro.

Buźka!
 
Brr ale zimno... Filipek dwa dni temu dostał gorączki sraczki i wymiotował.Byliśmy u lekarza i nic ale za to wyskoczył ząbek nr 5.Nie wiem czy to na zęby temp. 39.9???Kurde nie spotkałam się z tym.
Tak czytam o waszych teściowych i chyba mojej nic nie przebije mieszka ode mnie...od urodzenia w lipcu odwiedziła wnuka 2 razy...a mieszka 40 km od nad. Eh...
 
Hejka :)

Needi miło Cię widzieć/czytać :*

Padło pytanie o raczkowanie, mój mały za dwa tyg skończy 11 miesięcy i nie raczkuje, ale pełza po całym mieszkaniu jak "ranny żołnierz". Skubany tak mnie obserwuje że jak widzi że mu znikam z zasięgu wzroku np idę do łazienki to takiego dostaje speeda że zaraz słyszę go pod drzwiami od łazienki. Ostatnio Mąż się kąpał i nie zamknął na klamkę drzwi tylko zostawił delikatnie uchylone to sobie mały popełznął otworzył drzwi leżał na podłodze i podziwiał kąpiącego się tatę. Martwi mnie to że sam nie siada, posadzony siedzi super już od dawna, umie z siadu się położyć obrócić i jak się kładzie to przyjmuje pozycję do raczkowania ale zaraz klap na brzuszek. Parę razy się tak bujnął jakby chciał raczkować ale niestety się nie udało. Umie się wdrapać i wstawać raz lepiej mu to wychodzi raz gorzej ale jak siedzę z nim na dywanie to się podciągnie i wstanie no i uwielbia stać i skakać jak na trampolinie. Nie wiem czy mu na do pozwalać...bo na siłę go nie stawiam sam się podnosi ale to skakanie to chyba niezbyt dobre. Może też jest za ciężki bo waży chyba ponad 12kg ma 83cm wzrostu, ale nie pasę go nie wiadomo jak. Może za dużo bułek zjada...chyba mu ograniczę ;)

Ostatnio zrobił sporo postępów..robi papa, bije brawo i umie machać paluszkiem po ustach i wtedy wychodzi taki fajny dźwięk takie pum pum :D mamy 4 zęby i zaraz będą górne dwójki.
Idę z nim dzisiaj do pediatry bo ma okropny katar no i muszę wziąć skierowania na kontrole do neurologa i do onkologa z naczyniakami.

Za 1,5 miesiąca kończy mi się macierzyński a później jeszcze 1,5 miesiąca wypoczynkowego. Nie wiem co zrobię później i nie wiem nad czym ja się jeszcze zastanawiam bo czasu coraz mniej..u nas żłobki tylko prywatne najtańszy 950zł. Teściowa nie pracuję ale nie chcę żeby się nim opiekowała bo mówiłam już że nie odpowiada mi ona jako osoba i jej podejście do małego i w ogóle do życia zresztą ona też nie chce się nim zajmować. Mąż kiedyś żartował że ją zatrudnimy na opiekunkę to powiedziała że ona idzie do pracy (nigdy nie pracowała) i że wnukiem to ona się nie zajmie bo ona już się zajmowała trójką swoich synów . także ten :)


Jeju pogoda taka fatalna ciągle pada i pada.

Pozdrawiam ciepło ! :)

O ludzie jakie czesne ! Chwała , że moja mama na emeryturze.
A co do tego siadania, to ja się tam nie znam, ale Maja też sama nie siada, a starsza, to sama się sadzala chyba jak się nauczyła chodzić, jakoś nie zwracałam na to uwagi, a teraz postawa poprawna.


Asia - super! Pamiętam, jak chłopcom tak dawałam, jej chyba już też zacznę :)
Pauladabro - ta cena to samo czesne? Spora...Ja idę na wychowawczy...No chyba, że dostałabym pracę w przedszkolu czy szkole, ale nawet za bardzo nie szukałam więc lipa. Będzie mniej kasy, ale Niko do pierwszej klasy idzie, Ana mała, trudno. Gdybym dostała propozycycję pracy gdzie indziej to łapałabym okazję.
Iwona, co Ty mówisz?! Ale, że komentują na zamkniętym czacie na fb czy na tych lipcowych mamach co niedawno powstał temat? To, że brak tu konwersacji to ja już dawno pisałam. Szkoda, bo przecież nasze dzieci roku nawet nie mają. Albo same czytanie, też wątku nie buduje. Mnie szkoda bb. W takim razie załóżmy zamknięty wątek dla tych piszących i już. Będziemy pisały przetrwa, nie będziemy, nie przetrwa i już.
Jeszcze jeden zamknięty? Bo ja się już zgubiłam.

Wychowawcze ma ten plus, że więcej czasu poswiecisz dzieciom w najmłodszych latach, a pewnie to kiedyś zaprocentuje. Ja zawsze zazdroscilam jak mama którejś koleżanki byla zawsze w domu.
Brr ale zimno... Filipek dwa dni temu dostał gorączki sraczki i wymiotował.Byliśmy u lekarza i nic ale za to wyskoczył ząbek nr 5.Nie wiem czy to na zęby temp. 39.9???Kurde nie spotkałam się z tym.
Tak czytam o waszych teściowych i chyba mojej nic nie przebije mieszka ode mnie...od urodzenia w lipcu odwiedziła wnuka 2 razy...a mieszka 40 km od nad. Eh...
Ale lekarz nic nie powiedział? Bo to mi wygląda jak jelitowka. Temperatura mogła by chyba być od zęba, ale jakby była bez innych objawów. Maja raz trzy dni się męczyła powyżej 38 i dawalam jej tylko ibum a po tym pokazał się ząbek.


Jak jakiś wyraz jest niezrozumiały to wybaczcie, ale piszę bujając się na fotelu dość mocno. Maja coś nie może usnąć.

Ja mojej daję już prawie wszystko do jedzenia. Nawet spagetti ze mną jadła i (UWAGA!) ... żyje :-). Mluci wszystko, aż miło. Jutro idziemy na szczepienie to ją zważę.

U nas też pada. Cały maj ma być taki. Suupper.


Pozdrawiam :-*
 
reklama
Co to teścia, to mój mieszka po drugiej stronie ulicy, a nigdy nie wziął dziecka na spacer, nie pomógł z wózkiem, nie wziął na ręce. Raz tylko trzymał na kolanach, ale chwilę tylko, bo było "weź go, on się rusza!". Więc chyba jego to już nikt nie przebije :p

Zazdroszczę Wam, że dzieci jedzą wszystko. My mamy alergię, w trakcie diagnozy i ostatnie 3tygodnie bez nabiału, cytrusów i wszelkich warzyw i owoców, które potencjalnie mogą uczulić, więc skromny wachlarz produktow nam został :p

Ja też się zrazilam pisząc o sobie i nikt nie odpisał. Zwłaszcza jak Młody był chory i bardzo to przeżywałam, a nikt nawet nie zapytał, nie zainteresował się. Trudno, ja tam na tv forum zawsze jestem. Czytam zawsze, ale pisanie przy małym szalonym dziecku jest ciężkie :p

Synek nie usiedzi w miejscu i się nie pobawi, raczkuje i wstaje wszędzie, zaczyna się puszczać jak stoi to się boję, że padnie...
 
Do góry