reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Lipiec 2016

Agula z tym spaniem to możecie spróbować:) moja Natalka ma mega wrażliwy sen, jak ją uśpię to z jej pokoju na palcach wychodzę, podczas jej drzemki nie robię żadnych głośniejszych rzeczy np nie wyjmuję naczyń ze zmywarki. A jak byliśmy w szpitalu to szok! Wokół ciągle hałas, ktos wchodzi i wychodzi, ciągle jakies dziecko płakało a ona spala jak gdyby nigdy nic! No w szoku byłam. Dlatego naprawdę możecie spróbować, a jak nie wyjdzie to trudno.

Dzisiaj mieliśmy przykrą sytuację - Natalka spadła z naszego łóżka:(( chciałam iść na poranny spacer z psem a mąż jeszcze spał więc go obudziłam i mu dałam małą do łóżka żeby się nią zajął (zawsze tak robię). A jemu się przysnęło:/ nie przypilnował i Natalka spadła ehh :( wściekła byłam na niego jak nie wiem co ale już mu wybaczyłam bo widzę jak go gryzie sumienie i jak sam to przeżywa. Na wszelki wypadek pojechaliśmy do szpitala, zrobili jej usg glowy i brzucha, rtg główki i konsultacje neurologa więc dobrze się nią zajęli, wszystko sprawdzili jak należy. Na badaniach mała spłakała się więcej niż po tym upadku heh. Na szczęście skończyło się na strachu, nic jej nie jest, nawet guza nie ma.

Tylko neurolog (taka nie za miła babka) powiedziała, że jest dużo opóźniona motorycznie i dała zalecenia na rehabilitacje. To jej mówię że właśnie byliśmy w sobotę u fizjoterapeuty i zamierzamy zacząć ćwiczenia to powiedziała że fizjoterapia to strata czasu i że ona potrzebuje rehabilitacji. Heh...
 
reklama
Agula z tym spaniem to możecie spróbować:) moja Natalka ma mega wrażliwy sen, jak ją uśpię to z jej pokoju na palcach wychodzę, podczas jej drzemki nie robię żadnych głośniejszych rzeczy np nie wyjmuję naczyń ze zmywarki. A jak byliśmy w szpitalu to szok! Wokół ciągle hałas, ktos wchodzi i wychodzi, ciągle jakies dziecko płakało a ona spala jak gdyby nigdy nic! No w szoku byłam. Dlatego naprawdę możecie spróbować, a jak nie wyjdzie to trudno.

Dzisiaj mieliśmy przykrą sytuację - Natalka spadła z naszego łóżka:(( chciałam iść na poranny spacer z psem a mąż jeszcze spał więc go obudziłam i mu dałam małą do łóżka żeby się nią zajął (zawsze tak robię). A jemu się przysnęło:/ nie przypilnował i Natalka spadła ehh :( wściekła byłam na niego jak nie wiem co ale już mu wybaczyłam bo widzę jak go gryzie sumienie i jak sam to przeżywa. Na wszelki wypadek pojechaliśmy do szpitala, zrobili jej usg glowy i brzucha, rtg główki i konsultacje neurologa więc dobrze się nią zajęli, wszystko sprawdzili jak należy. Na badaniach mała spłakała się więcej niż po tym upadku heh. Na szczęście skończyło się na strachu, nic jej nie jest, nawet guza nie ma.

Tylko neurolog (taka nie za miła babka) powiedziała, że jest dużo opóźniona motorycznie i dała zalecenia na rehabilitacje. To jej mówię że właśnie byliśmy w sobotę u fizjoterapeuty i zamierzamy zacząć ćwiczenia to powiedziała że fizjoterapia to strata czasu i że ona potrzebuje rehabilitacji. Heh...
Ja bym tą neurolog jeszcze skonsultowala. Wpisali ci wykonanie rtg w książeczkę?
 
Agula a ty będziesz Anię zawozic do tej chrzestnej? Czy ona będzie przyjeżdżać? Powiem Ci z własnego doświadczenia że jak Zosie biorę do pracy do pani Wiesi to mam milion rzeczy do zabrania, a nie biorę zabawek ani wózka bo tam ma od dzieci szefa. Jeszcze Zosia na ręce i idę jak wielbłąd, ostatnio idę tak rano po klatce i za łączyła się krowa w książeczce, taka cisza na klatce a tu muuuu, muuu:-D haha! Nie mogę się doczekać aż Zosia sama stanie, chociaż kolo drzwi cy auta żebym dom zamknęła czy po ludzku do auta spakowala:-) a i jest jeszcze problem z spaniem bo ona niby ma jakieś tam pory drzemka ale nie sztywne i zdarzyło się że musiałam ja budzić żeby wyjść i to był hardcore :-) męczące to trochę ale co zrobic. Natomiast jak moja mama przychodzi to jest idealnie o niczym nie muszę myslec:-)
 
Kamejka, dobrze, że nic się nie stało.

Mój synek też lepiej śpi jak mnie nie ma. Ciekawe dlaczego dzieci tak mają?

Dziś miał świetną zabawę, bo raczkował pod biurko gdzie mu nie wolno (kable, drukarka, papiery), a że wie, że nie wolno bo takim zdecydowanie stanowczym głosem mu uwagę zwracam zawsze i go stamtąd zabieram, to raczkował na przyspieszeniu tam śmiejąć się w głos. Łobuz jeden :)

Mam jakąś infekcje oka. Drugi dzień nie mogę na świat patrzeć, bo oko boli, łzawi, światło razi :(
 
A dziekuje za pytanie :) Nie wiem co to było, ale trzeciego dnia zaczęło mijać. Teraz już w miare ok, mogę parzeć.

My teraz walczymy o tacierzyński męża, a to znaczy, że musimy zrobić rozliczenie za poprzedni rok na środę. Nie mam kompletnie na nic czasu :(

Synkowi znowu sie cos odwidzialo i zaczal jesc normalnie. Je z nami obiady w kawałkach aż miło patrzeć. Uwielnia rybne placuszki mojej teściowej.
Noce jeszcze takie różne. Czasm jedna pobudka, czasem kilka.
Dostał masło orzechowe i było wszystko ok.
 
Hej :)
Ja nie mam problemu - od nikogo nic nie oczekuję. Pomoc w opiece jest nierealna, bo obie babcie 200 km, teściowej bym i tak nie dała, nawet gdyby proponowała. Z kasą też jakoś dajemy radę, choć na większe wydatki nas nie stać. Ale i też nie ma nam kto pomóc, więc problemu nie ma.
Sara zapisana jest do żłobka i we wrześniu pójdzie, najwyżej do prywatnego na czas zanim się nie dostanie do samorządowego. Ja mam inny problem - nauczona jest bawić się sama i sobą zajmować, a pewnie w żłobku będą organizować cały dzień, więc będę ją musiała nauczyć, że w domu się sama bawi. Jak w ogóle wygląda taki przykładowy dzień w żłobku?
I ja to w ogóle nie jestem nowoczesna ;) w duszy mam jakieś teorie rodzicielstwa, nowoczesne metody itp. Teraz się dzieci strasznie rozpuszcza, aż im się przewraca w głowach, a rodzice też dobrzy.
 
A też mi się dostało ostatnio, że poświęcam mało czasu dziecku, że pracuję i jeszcze inne rzeczy. Co to kogo obchodzi co ja w domu robię? Jakoś Sara nie wygląda na nieszczęśliwe dziecko, każdy ją chwali, że się pięknie sama bawi, a to że pracuję dorywczo to nie znaczy, że nie poświęcam czasu mojej córce. To, że mi dziecko nie przesłoniło całego świata to nie znaczy, że jestem złą mamą i jeszcze się muszę tłumaczyć dlaczego się nie stałam "matką-polką", przecież powinnam...
 
Basia Julia to mnie by musieli zlinczowac za to że po trzech miesiącach wróciłam do pracy :-p
Grunt to zdrowe podejście do pracy :-)
A tego że Sara się sama bawi to ci mega zazdroszczę :-)
 
reklama
Basia Julia to mnie by musieli zlinczowac za to że po trzech miesiącach wróciłam do pracy :-p
Grunt to zdrowe podejście do pracy :-)
A tego że Sara się sama bawi to ci mega zazdroszczę :-)
Wiesz, ona jest grzeczna i spokojna, ale też ja mało się z nią bawiłam, bo raz, że nie lubię (mąż z kolei bardzo lubi), a dwa, że kierowałam się tym, żeby dziecko się samo sobą zajmowało, że to rozwija kreatywność i samodzielność - tak wyczytałam. Poza tym kierowałam się też tym, jak same byłyśmy wychowywane, umiałyśmy się zająć czymkolwiek :) Pewnie gdybym miała mniej spokojne, a bardziej absorbujące dziecko to byłoby inaczej, ale nie sprawdzę tego, bo się nie da.
A osobiście to z mojego doświadczenia z korepetycji i jeszcze jak pracowałam na studiach na placu zabaw to obserwowałam, że teraz dzieci nie umieją się zająć sobą. Albo muszą mieć kompana zabawy albo wymyślne zabawki albo wręcz komputer/tablet z grami. Mało które czyta książki i lubi się uczyć :( A ja nie chcę mieć takiej córki bez zainteresowań, a gier nienawidzę i uważam, że odmóżdżają.
Bardzo nienowocześnie ;)
 
Do góry