reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2016

Wykształcenie mam, jestem opiekunką dziecięcą z papierami, jestem pedagogiem, mogę uczyć w przedszkolu i szkole I-III, jestem nawet politologiem

Fiu fiu! :) Masz sporo możliwości. Z tą opieką to chyba dobry pomysł, bo na pewno jest na to zapotrzebowanie, zwłaszcza mniejsze dzieci, których rodzice nie chcą jeszcze do przedszkola posłać.

Hope, zdrówka dla Mikołaja! Jak mięsko ugotujesz to się ładnie zblenduje. Jeśli chodzi o rybke, to jeszcze nie robiłam. Najzdrowsze są chude rybki dzikie, nie hodowlane.

Nie mam ani dobrego źródła warzyw, ani mięska, ani owoców.. ale mam dobre rybki przynajmniej :p
 
reklama
Basia, szpinak dawałam, ale ze słoiczka. Dyni nie lubi. Super, że robisz swoje, ja powoli coś tam zaczynam, ale przede wszystkim słoiki. Masz dostęp do swoich warzyw i np. królika czy cielęciny. Ja do mięsa nie mam więc tylko warzywa ewentualnie. Godzinowo śpi chyba ok, ale o 18 jest padnięta, a przetrzymać chociaż do 19 musimy.

Dziękuję Dziewczyny za gratki :-) Supwr, że w zasadzie bezproblemowo wyszedł.

Moja też sama sporo poleży, zwłaszcza rano po obudzeniu leży w łóżeczku i się bawi. Nie noszę jej, chyba, że tańczymy. Biorę ją często między nogi i tak siedzi sobie i się bawi. Sama też się pobawi, ale góra 1h.

Wykształcenie mam, jestem opiekunką dziecięcą z papierami, jestem pedagogiem, mogę uczyć w przedszkolu i szkole I-III, jestem nawet politologiem, ale jednak praca z dziećmi jest tym, co naprawdę kocham. Pracuję w żłobku, ale nie chcę za bardzo tam wracać, to dłuższa historia. Żłobek miał być mój i koleżanki, został tylko koleżanki, no niestety, bardzo się przejechałam. Fakt, miałam tam swoją grupę, najstarszą, odrobinę większą kasę ale to nie tak miało być! Myślałam i nad założeniem i nad opieką w domu. Tylko to wszystko nie takie proste. Brak lokalu, mała miejscowość, nie wiem jak z dofinansowaniem. Zapotrzebowanie jest, ale znajomości niektórych osób też, niestety. Wiecie, jak jest. Wciąż o czymś myślę, ja już spać nie mogę, zobaczymy co czas pokaże...
Mam rodziców na wsi, więc wzięłam kilka warzyw (ziemniaki, pietruszkę, marchew), ale jest tego niewiele, bo w tym roku jakoś się u nas nie trzymają warzywa w piwnicy :( Dynię i buraki kupiłam w Lidlu, bataty też kupne miałam. Do mięsa nie mam dostępu, ale albo dam ze słoika - nie wiem, czy wiecie, że chyba gerber ma słoiczki z samym mięsem, albo po prostu kupne. Mam dość zaufanie do mięs z lidla i biedronki, więc z tego będę korzystać.
A ze żłobkiem, to może założysz coś w stylu domowego przedszkola? Zajmujesz się swoim dzieckiem i jeszcze 2-3 innymi.

U Nas też jest źle:( cały dzień płacz, ale to dlatego, że Mikołaj jest chory, ma okropny kaszel i katar. Jak tylko mu zaczynam odciągać to on z płaczu zapomina oddychać a kataru robi się od płaczu dwa razy więcej.
Ja dawałam słoiczki, ale czytam Was i postanowiłam sama gotować. Mam do Was kilka pytań :)
- czy blenderem zrobie mięsko na papkę?
- czy któraś z Was zrobiła rybkę sama dla swojego malucha? Jeśli tak to napiszecie mi jak to zrobiłyście?
- z czym zrobić buraka?

Dzięki za pomoc :)
Hop, z mięsem nie pomogę na razie, ale jakbyś wrzuciła do kubka warzywa i mięso to zblendujesz na papkę myślę. A buraka ja robiłam z dynią, ale możesz z każdym warzywem :)
 
Ja dziś rozpoczęłam walkę z tym żeby Zosia zasypiala w łóżeczku. Dostała kaszke, dość dużo zjadla, kąpiel i próba zasypianiu nie w naszym łóżku tylko w swoim łóżeczku. Oczywiście mega płacz ale trzeba być konsekwentnym podobno.plakala, a my co 3minuty przychodzilismy powiedzieć że wszystko jest ok, że jesteśmy za drzwiami i żeby spała, poglaskalismy ja po główce i tak z 3-4razy i zasnela, tzn najpierw się uspokoiła z tych swoich wymuszony krzykow leżała leżała i zasnela. Podobno po paru dniach dziecko nauczy się zasypiac samo, o ile ja się wcześniej nie wykończe bo jak podeszłam jak już spała to się rozplakalam że jej tak kazałam zasypiac:-( Mąż mnie pociesza że to dla dobra nas wszystkich, ehhhh
 
Ja dziś rozpoczęłam walkę z tym żeby Zosia zasypiala w łóżeczku. Dostała kaszke, dość dużo zjadla, kąpiel i próba zasypianiu nie w naszym łóżku tylko w swoim łóżeczku. Oczywiście mega płacz ale trzeba być konsekwentnym podobno.plakala, a my co 3minuty przychodzilismy powiedzieć że wszystko jest ok, że jesteśmy za drzwiami i żeby spała, poglaskalismy ja po główce i tak z 3-4razy i zasnela, tzn najpierw się uspokoiła z tych swoich wymuszony krzykow leżała leżała i zasnela. Podobno po paru dniach dziecko nauczy się zasypiac samo, o ile ja się wcześniej nie wykończe bo jak podeszłam jak już spała to się rozplakalam że jej tak kazałam zasypiac:-( Mąż mnie pociesza że to dla dobra nas wszystkich, ehhhh
Czasem Asiu dziecko się musi samo uspokoić. U nas też czasem szybciej zaśnie sama. Często, jak usypiam to płacze mimo, że jestem obok i mnie widzi. I nie jest to żadna metoda wypłakiwania się.
 
Ja dziś rozpoczęłam walkę z tym żeby Zosia zasypiala w łóżeczku. Dostała kaszke, dość dużo zjadla, kąpiel i próba zasypianiu nie w naszym łóżku tylko w swoim łóżeczku. Oczywiście mega płacz ale trzeba być konsekwentnym podobno.plakala, a my co 3minuty przychodzilismy powiedzieć że wszystko jest ok, że jesteśmy za drzwiami i żeby spała, poglaskalismy ja po główce i tak z 3-4razy i zasnela, tzn najpierw się uspokoiła z tych swoich wymuszony krzykow leżała leżała i zasnela. Podobno po paru dniach dziecko nauczy się zasypiac samo, o ile ja się wcześniej nie wykończe bo jak podeszłam jak już spała to się rozplakalam że jej tak kazałam zasypiac:-( Mąż mnie pociesza że to dla dobra nas wszystkich, ehhhh

Nie zadreczaj sie, bo krzywda na pewno jej sie nie dziala, a wy byliscie obok i zagladaliscie do niej. Po prostu bylo inaczej niz zawsze i raczej jej sie to nie podobalo :) Wedlug mnie uczycie jej bardzo waznej umiejetnosci i jestem pewna, ze szybko sie przyzwyczai. Bedzie dobrze!

--

Moj wcielony aniolek spi :szok: Sam sobie zasnal, nawet lulac nie musialam. Ja nie wiem.. moze dzieci maja jakies ukryte przelaczniki i przy laskotkach cos mu przestawilam? :p
 
BasiaJulia - no przecież! Mięsko z Gerbera! Że też o tym wcześniej nie pomyślałam...Dzięki!
Flammie, BasiaJulia - dzięki za pomysły. Też myślę o czymś w tym stylu, tylko muszę w końcu zacząć działać, a nie tylko gdybać ;-)
Asiu - oj, wiem co to za ból jak czasami popłacze i sama uśnie. Przytulam :-)

Macie przepis na fajne mufinki? Teraz co tydzień piekę, żeby moje dzieci sztucznych słodyczy nie jadły, bo w tych wafelkach to utwardzony tłuszcz palmowy pogania utwardzony tłuszcz palmowy. Okropność!
 
BasiaJulia - no przecież! Mięsko z Gerbera! Że też o tym wcześniej nie pomyślałam...Dzięki!
Flammie, BasiaJulia - dzięki za pomysły. Też myślę o czymś w tym stylu, tylko muszę w końcu zacząć działać, a nie tylko gdybać ;-)
Asiu - oj, wiem co to za ból jak czasami popłacze i sama uśnie. Przytulam :-)

Macie przepis na fajne mufinki? Teraz co tydzień piekę, żeby moje dzieci sztucznych słodyczy nie jadły, bo w tych wafelkach to utwardzony tłuszcz palmowy pogania utwardzony tłuszcz palmowy. Okropność!
Proszę ;)
Spróbuj przepisów ze strony mniammniam.com - fajne są i łatwo się robią :)
 
Witajcie.

Mój syn "bawi" się sam. Coś między raczkowaniem, a pelzaniem przemieszcza się do przodu i przegląd półek robi. Jest grzeczny i wesoły. Do czasu. Od trzech dni problem z drzemkami. Na butli nie, na rękach nie. Lulamy go po 3 godziny! Śpi pół... Jest zmęczony, widzę to. Ziewa, trze oczy, bawić się nie chce. Ale spać też nie. Nie wiem co robić. Plecy mi wysiadają. Już i tak ostatnio ma dwie zamiast trzech drzemek, ale i tak nie śpi. Owszem, na spacerze zaśnie, ale po kilku godzinach noszenia nie mam sił na znoszenie wózka, z resztą wtedy już tak się drze, że nie mogłabym go zostawić... Nie wiem co robić. Brak mi sił i pomysłów :(
 
reklama
Basia, szpinak dawałam, ale ze słoiczka. Dyni nie lubi. Super, że robisz swoje, ja powoli coś tam zaczynam, ale przede wszystkim słoiki. Masz dostęp do swoich warzyw i np. królika czy cielęciny. Ja do mięsa nie mam więc tylko warzywa ewentualnie. Godzinowo śpi chyba ok, ale o 18 jest padnięta, a przetrzymać chociaż do 19 musimy.

Dziękuję Dziewczyny za gratki :-) Supwr, że w zasadzie bezproblemowo wyszedł.

Moja też sama sporo poleży, zwłaszcza rano po obudzeniu leży w łóżeczku i się bawi. Nie noszę jej, chyba, że tańczymy. Biorę ją często między nogi i tak siedzi sobie i się bawi. Sama też się pobawi, ale góra 1h.

Wykształcenie mam, jestem opiekunką dziecięcą z papierami, jestem pedagogiem, mogę uczyć w przedszkolu i szkole I-III, jestem nawet politologiem, ale jednak praca z dziećmi jest tym, co naprawdę kocham. Pracuję w żłobku, ale nie chcę za bardzo tam wracać, to dłuższa historia. Żłobek miał być mój i koleżanki, został tylko koleżanki, no niestety, bardzo się przejechałam. Fakt, miałam tam swoją grupę, najstarszą, odrobinę większą kasę ale to nie tak miało być! Myślałam i nad założeniem i nad opieką w domu. Tylko to wszystko nie takie proste. Brak lokalu, mała miejscowość, nie wiem jak z dofinansowaniem. Zapotrzebowanie jest, ale znajomości niektórych osób też, niestety. Wiecie, jak jest. Wciąż o czymś myślę, ja już spać nie mogę, zobaczymy co czas pokaże...

Lila no popatrz nic się nie chwaliłaś, że my tu taką doświadczoną osobę mamy :)

Ja dziś rozpoczęłam walkę z tym żeby Zosia zasypiala w łóżeczku. Dostała kaszke, dość dużo zjadla, kąpiel i próba zasypianiu nie w naszym łóżku tylko w swoim łóżeczku. Oczywiście mega płacz ale trzeba być konsekwentnym podobno.plakala, a my co 3minuty przychodzilismy powiedzieć że wszystko jest ok, że jesteśmy za drzwiami i żeby spała, poglaskalismy ja po główce i tak z 3-4razy i zasnela, tzn najpierw się uspokoiła z tych swoich wymuszony krzykow leżała leżała i zasnela. Podobno po paru dniach dziecko nauczy się zasypiac samo, o ile ja się wcześniej nie wykończe bo jak podeszłam jak już spała to się rozplakalam że jej tak kazałam zasypiac:-( Mąż mnie pociesza że to dla dobra nas wszystkich, ehhhh

Asiu 3-4 razy to wcale nie tak dużo pobudek ;) nie jest źle, a będzie jeszcze lepiej. Ja bym się pewnie też rozpłakała heh ale spróbujcie wytrzymać chociaż parę dni i zobaczycie jak idzie.

Witajcie.

Mój syn "bawi" się sam. Coś między raczkowaniem, a pelzaniem przemieszcza się do przodu i przegląd półek robi. Jest grzeczny i wesoły. Do czasu. Od trzech dni problem z drzemkami. Na butli nie, na rękach nie. Lulamy go po 3 godziny! Śpi pół... Jest zmęczony, widzę to. Ziewa, trze oczy, bawić się nie chce. Ale spać też nie. Nie wiem co robić. Plecy mi wysiadają. Już i tak ostatnio ma dwie zamiast trzech drzemek, ale i tak nie śpi. Owszem, na spacerze zaśnie, ale po kilku godzinach noszenia nie mam sił na znoszenie wózka, z resztą wtedy już tak się drze, że nie mogłabym go zostawić... Nie wiem co robić. Brak mi sił i pomysłów :(

Lizzy jejku współczuję bo ja to samo miałam z Natalką wcześniej. Chciało jej się spać ale zasnąć nie dało rady i nie spała cały dzień więc była baaaardzo marudna. Może po prostu jak widzisz że się zbliża godzina spania to bierz go na spacer? Będzie to mniej pracy dla Ciebie niż 3 h lulania. A może w wózku w domu zaśnie? Jak go trochę pokołyszesz?
 
Do góry