reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2016

Hejka. U mnie noc ciężka pobudki co chwile, wystarczyło że pospał chwilę cyca i od razu usypial a smok nie ma takiej mocy. Czyżby znowu jakiś skok? Filip teraz uśmiechnięty zadowolony a ja ledwo kubek z kawą trzymam.
Aleksandra dajcie sobie więcej czasu. facet chciałby się rozerwać po całym tygodniu pracy ale właśnie jest dziecko i ono powinno być ważniejsze niż spotkania z kolegami. Może ustalcie że jeden wieczór w miesiącu będzie miał wolny a inny ty. Ja np ostatnio miałam spotkanie klasowe nie było mnie ze 3-4h a głową naprawdę odpoczela.
 
reklama
Aleksandra, spróbujcie, żeby się rozejsc zawsze jest czas. U nas było ciężko jak Mały miał kolki i płakał dużo. Potem standardowo.

Wczoraj pierwszy raz całkowicie sama robiłam wieczorne rytuały, bo mąż był na meczu i spokojnir nawet wanienke z wodą niosłam :) zasnąć na butli nie chciał, zjadł wszystko, położyłam go i poszłam dorobić mleko, a on sam zaczął zamykać oczka i po chwili zasnąć :p

W poniedziałek szczepienie... boję się trochę... no ale trzeba ;)
 
Cześć dziewczyny,
Ja ostatnio trochę mniej aktywna na forum jestem, ale was czytam. Moje dziecko się uwsteczniło jeśli chodzi o spanie. Trochę mam załamkę, budzi się co chwilę. Ja już nie mam siły i biorę ją do naszego łóżka. Wtedy w miarę śpi, ale cycek na wierzchu i tak uziemiona jestem. Buuuu!!!!! Wiem, że może robię błąd, ale lulanie jej co pół godziny jest straszne. HELP!
Aaaaa dodam, że ostatnio jak wyszłam na pół godziny do sklepu, to taki cyrk zrobiła mężowi, że powiedział, że więcej sam z nią nie zostanie, bo prawie już sam płakał. Ja tylko weszłam i wzięłam na ręce, to był spokój.
 
Jakich używacie inhalatorow? Moja mała też dziwnie charczy i chce kupić

Wysłane z mojego SM-A300FU przy użyciu Tapatalka
ja na razie pożyczyłam od znajomej, dopiero noszę się z myślą zakupu ale widzę że super dziala, więc na 100% kupię, Niestety nie ma nawet nazwy na nim a dostałam bez pudełka.
Dodatkowy atut to Młody zasypia przy nim w 5 minut! Burczy okropnie całe urządzenie a ta koncóweczka do noska szumi jeszcze i Nikodem wprost to wielbi:) Głowkę sam odwraca w kierunku urządzenia i tak zasypia:)
 
Wygodna jestem ja! bo leży na macie i uwaga.... bez kocy! :-D
a w pampersie znajduje swoje włosy!! :szok:
I jeszcze do tego moje dziecko chyba mnie nie lubi bo tylko mąż potrafi go tak rozsmieszyc że się śmieje w głos, a ja robię wygibasy, miny, dźwięki jakiś świat nie słyszał a on się tylko na mnie patrzy i "matka i to ma być śmieszne?!"
Dziewczyny powiedzcie jak znaleźć motywację do odchudzania? Wczoraj wieczorem z mężem rozmawialiśmy że oboje musimy schudnąć, a ja dziś cała czekoladę zjadłam :no:
od psychiki niestety trzeba zacząc.. ja zawsze jak myslałam o odchudzaniu to dostawałam napadów głodu :(
 
Ja znowu przegralam, kolejny raz musialam małego usypiac na rękach. Polozylam go w lozeczku a on w placz (ewidetnie udawany bo nawet my.to.kiepsko wychodzilo) no to go przytulam, caluje, glaskam przez 20 minut i nic,w koncu dla,swietego spokoju wzielam go na rece i 2 minuty i spal, w dzien tez na rekach mi zasypia i to czesto chce zeby z nim chodzić, kurde sama go sobie tak nauczyłam... tlumacze tym ze dziecko potrzebuje bliskosci ale jeszcze tydzien temu ladnie sam zasypial i w dzien i na wieczór... ehhh
ja często tak przegrywam i Nikodem też ewidentnie udaje płacz ale nie robie sobie wyrzutów sumienia. Myślę sobie a w d..e za chwilkę będziesz miał 15 lat i cię nie ponoszę a jeszcze mi powiesz, że cie nie rozumiem. Biorę na ręce , wtulam się w niego i noszę, chociaż kręgosłup mnie piecze od tej kluseczki. I nie wiem kto tego bardziej potrzebuje, on czy ja
 
Aleksandra trzymam.kciuki.za was. U nas tez nie bylo kolorowo tuz po porodzie, byly ostre klotnie i ostre slowa. Teraz jest lepiej ale np. Dzis mam ochotę spac w innym pokoju (licze na to ze nie przyjdzie do lozka z salonu). Juz sobie nawet poplakalam. U mnie jest ten plus albo minus ze mam ochote go zamordowac a za pare godzin juz mi przechodzi.
ja nie jestem żadną specjalistką, bo co to 16 lat, ale wystarczająco by zauważyc róznicę w podejściu do pewnych rzeczy. Pamiętam tak swieżo po ślubie i do paru lat po nim, że każda awantura zmuszała mnie do refleksji "co to z tego będzie " i "czy warto to ciągnąć". Upływ czasu nauczył mnie, że nawet ostra awantura to nie koniec świata a później znowu jest mnóstwo fajnych chwil. I dwa: nie umiem żyć w pojedynkę a nie chciałabym się przyzwyczajać do wad kolejnego faceta :)
 
Fazarkamm w sumie po trochu o wszystko, a najbardziej o to że on czuje się poszkodowany, od pon do pt pracuje do późna, rzadko z małą się widzi, i ma pretensje ze nie może wychodzić do kolegów, tłumaczyłam mu ze ona jest malutka nie ma cie w tyg to bądź dla niej 100% w weekend itp itd..i co weekend były kłótnie o to samo nawet o to kto ma wstać do małej jak jej smoczek wypadł i się przebudzila..

Wczoraj po rozmowie jakby trochę zrozumiał że musi mi pomagać, ze ona jest mała i potrzebuje 100 % naszego wolnego czasu itp itd zobaczymy na jak długo...

Asia moja też usypiala w łóżeczka sama, od czasu kiedy przestałam już w ogóle karmić piersią muszę trochę lulac ba rękach a czasem to musi zasnąć przy mnie na łóżku i dopiero ja przekladam do łóżeczka[emoji14]

Napisane na D5803 w aplikacji Forum BabyBoom
Aleksandra żadna skrajnośc nie jest dobra. Pozwól mu czasami na rozrywkę w weekend. Jesli pracuje od pon do piątku do poźna to potrzebuje resetu, ale czasami zostaw go z Małą i zrób to samo dla siebie. Mój mąż jeździ tirem. Nie ma go od poniedziałku do piątku. Nie wymagam by w weekendy był na 100% z nami bo nie chcę by podchodził do nas tylko jak do obowiązku. Ma swoje treningi w niedzielę i ja to akceptuje. Już rozmawialiśmy o tym, że ja chce wykupić karnet na siłownię i w soboty on będzie z dziećmi pare godzin. A niedzieli wystarczy nam i na jego trening i na wspólny czas:) Grunt to poszukać kompromisu :)
 
reklama
po 3 ?:) To TY szczęściara jesteś:) Po 3 to on mi się budzi normalnie. Jak jest skok to co godzinę i to max bo potrafi nawet co pół

Nie bede mówić glosno zeby nie zapeszyc ale normlanie to On zasypia ok 9 budzi się p 4 na cyca z zegarkiem w reku a pozniej o 7 dzień rozpoczynamy. Dziś. Mi się pierwszy raz od urodzenia 4 razy obudził... jestem padnieta[emoji14]Starszak za to budził mi sie po 6-7razy w nocy przez 8 miesięcy ;)




Aleksandra tak myslalam ze o to chodzi... daj Wam czas Kochana :)



Witajcie sobotnio :)

Napisane na GT-I8260 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Do góry