iwonaimaja u nas odwrotnie ranki, przedpołudnia, w sumie to nawet do 15 jest strasznie, młodemu wszędzie i ciągle źle, kompleptnie nic nie mogę zrobić. W czwartek położna była i widziała co się dzieje, powiedziała, że to napewno nie kolki ani problemy z brzuchem, zalecila badanie moczu - zrobiliśmy, jest ok, chyba taki charakter, podobno po 3 miesiącach uspokoi się. Po poludniu jak zaśnie to spi 3 godziny a wczesniej przysypia na dwie minuty i ķoniec, tak jakby nie mogl głębiej zasnąć. Też myślę o chuście ale mój mąż studzi mój entuzjazm twierdząc że to wymysł.
Odnośnie karuzeli my nie mamy i raczej nie będziemy mieli, obawiam sie że to będzie lepsza zabawka dla mojej córki niż syna i jak zacznie tam majstrowac to wkońcu wpadnie młodemu do łóżeczka razem z tą karuzela.
Jeremi przybiera 300g tygodniowo, w czwartek ważył 4500g. Najlepiej uspokaja się jak lezy na brzuchu w swoim łóżeczku, ze smoczkiem a ja klepie go w pupę. Takie wymagania ma ksieciunio.
Odnośnie karuzeli my nie mamy i raczej nie będziemy mieli, obawiam sie że to będzie lepsza zabawka dla mojej córki niż syna i jak zacznie tam majstrowac to wkońcu wpadnie młodemu do łóżeczka razem z tą karuzela.
Jeremi przybiera 300g tygodniowo, w czwartek ważył 4500g. Najlepiej uspokaja się jak lezy na brzuchu w swoim łóżeczku, ze smoczkiem a ja klepie go w pupę. Takie wymagania ma ksieciunio.