reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Lipiec 2016

alinka, Ty to się masz z tym mężem. Naprawdę współczuję. Pocieszę Cię, że ja też taksówką jadę do szpitala, a z mnie kolega odbierze, bo mój zuch nie może prawka zdać :D:D Egzamin ma 27.06, więc na pewno nie da rady. A dlaczego do tej pory nie zrobił? Z wygody, bo do pracy rowerem jeździ i nigdy nie potrzebował hahhaah

Tak a propo mężów to napiszę ogólnie, że czasem może warto im trochę odpuścić, szczególnie, gdy nie nawalają cały czas. Ja np rozumiem, że mąż chce obejrzeć mecz z kolegami, tym bardziej, że za chwilę będzie dziecko i już długo nie pójdzie, ale to moje zdanie. Nie znam szczegółów sprawy ....
co do męzów to popieram że warto odpuścić ale w rozsądnej sprawie, i wytłumaczyć ale nie na każdym kroku bo się za bardzo przywyczają.;P
 
reklama
A możecie się śmiać ale ja spakowałam tak samo swoją małą podusię, szpitalne pduszki są okropne i ja od kiedy kilka razy w roku ląduję w szpitalu jestem przyzwyczajona by mieć swój własny jasioczek;P

Kochana ja to jak byłam w szpitalu to miałam ze sobą nie tylko swój własny jasieczek ale też moją wielką poduszkę-rogala :D Bo ja bez niej w ciąży nie zasnę :p I jakoś nikt się nie dziwił ani nie śmiał hahah :D Na poród też biorę :p
 
I akurat w tym przypadku rozumiem Agę że miala nerwa, żal że mąż wybrał spokojne towarzystwo kolegi niż oglądanie meczu z nią, wiadomo ze z kolega się wypije przy okazji wyluzuje a żona co? niech siedzi sama w domu i się zadręcza myślami jak to będzie?...
no tu bym nie ustąpiła....co innego jak cc miałaby za miesiąc, czy 2 tygodnie, nawet niechby za tydzień ale nie 2 dni...
 
co do męzów to popieram że warto odpuścić ale w rozsądnej sprawie, i wytłumaczyć ale nie na każdym kroku bo się za bardzo przywyczają.;P
Oczywiście, dlatego dlatego napisałam czasem ;) I każda sytuacja jest inna, ale po sobie wiem, że czasem robię scenę bez sensu a potem żałuję.
Mój mąż miał jechać na Euro i wiem, że bardzo się poświęcił dla nas :) Jak awansują i urodzę do końca czerwca to sama go wykopię na dwa dni z synem :)

I nie oceniam w żaden sposób ani Agi, ani męża.
 
Oczywiście, dlatego dlatego napisałam czasem ;) I każda sytuacja jest inna, ale po sobie wiem, że czasem robię scenę bez sensu a potem żałuję.
Mój mąż miał jechać na Euro i wiem, że bardzo się poświęcił dla nas :) Jak awansują i urodzę do końca czerwca to sama go wykopię na dwa dni z synem :)

I nie oceniam w żaden sposób ani Agi, ani męża.
wiem wiem coś o tym, bo sama się czasami zapominam a potem jest już za późno wiec wiem co miałaś na myśli..
 
A możecie się śmiać ale ja spakowałam tak samo swoją małą podusię, szpitalne pduszki są okropne i ja od kiedy kilka razy w roku ląduję w szpitalu jestem przyzwyczajona by mieć swój własny jasioczek;P
Ja też biorę. Biorę wszędzie na wyjazdy, bo często są płaskie i do du... a po porodzie jak mam przez to nie odpocząć to lepiej spakować :)

Ja jestem na chodzie, więc póki co meczyki z paczką zaliczamy wspólnie. Choć czasem.się wkurzam, bo jak.się źle czułam i chciałam wrócić w połowie, to on, że wraca ze mną i już zły... a ja wolałam, żeby został. On, że jak ja wracam to on też. No i musiałam siedzieć, bo by mi marudził cały wieczór:p

Mój autem jeździ i ma mnie zawieźć. Tyle, że ja się szykuję na sn, więc do końca czerwca może piwko strzelić, ale w lipcu, nawet na finał euro ma zakaz, bo taksówką jechać nie będę :p
 
Flammie no sen ciekawy [emoji28] poprawilas mi humor [emoji6]

Mehle, Alinka to widzę ze nie jestem sama z problemem jak dostanę sie do szpitala w godzinie "0" ale u mnie z powodu nieobecności męża
Gdyby stracił prawko to byłaby masakra bo w jego pracy jest niezbędne

Kaskaw u mnie duszno, teraz sie cos zbiera na burze chyba

Noce coraz gorzej przesypiam, w ta dopiero koło 5 zasnęłam a po 8 juz wstałam, ale za to teraz jakas drzemka [emoji57]
Nie chce chwalić ale Moj M teraz pod koniec ciąży cos sie poprawił, w weekendy gotuje, cos tam sam sprzątnie, nie trzeba mu mowić, ubolewa ze uprzedziłam go zeby z drinków zrezygnował bo teraz to w każdej chwili moze mnie brac ale w miarę sie dostosowal

Duże macie torby do szpitala bo ja mam takiej średniej wielkości walizkę [emoji51] obawiam sie ze wybałuszą na mnie oczy w szpitalu, no ale do czego zmieścić cały ten potrzebny majdan, no i w walizce wygodnie bo raczka i kolka... I miejsca jeszcze sporo mam jakby cos...


Sent from my iPhone using Forum BabyBoom mobile app
 
Też mam walizkę. Taką przeciętną jak na wczasy. Ale ze względu na duży szlafrok, nie zostało mi wiele miejsca:p
 
Ja mam torbę średnią, ale się w nią nie spakowałam. Higieniczne rzeczy muszę wziąć w reklamówkę.
Zjadłam obiad z przymusu i się zaczęła ruszać. Apetytu zero .....
 
reklama
Oczywiście, dlatego dlatego napisałam czasem ;) I każda sytuacja jest inna, ale po sobie wiem, że czasem robię scenę bez sensu a potem żałuję.
Mój mąż miał jechać na Euro i wiem, że bardzo się poświęcił dla nas :) Jak awansują i urodzę do końca czerwca to sama go wykopię na dwa dni z synem :)

I nie oceniam w żaden sposób ani Agi, ani męża.
Nieufna mój też miał jechać. Ale tego byłoby już za wiele.
 
Do góry