reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Lipiec 2016

U nas to w ogóle im bliżej finału tym coraz więcej cichych dni. Niby mogę na niego liczyć, nie powinnam narzekać ale moje hormony chyba robią swoje. Każda pierdoła jest doskonałym pretekstem do płaczu i kłótni... :/
 
reklama
Witam

Ja dalej nie wiem co ze mną jak mi nie zrobią we wtorek cc to poproszę o wypisanie bo codziennie tłumaczę dlaczego tu leżę
Dzisiaj wredna położna jest jak powiedziałam na obchodzie ze mam mieć wcześniej cc ze względu na spokój psychiczny ro mine miala zabójcza

Wczoraj cały wieczór zastanawiałam się jak mój mąż skończy (bałam się o jego prawko) bi bez tego niego nie ma pracy ale grzecznie wrócił do domu szefowa gi odwiozla a majke zaprowadził do mojej mamy

Napisane na SM-G361F w aplikacji Forum BabyBoom
 
Jeju ja na dzialce jestem. Goraco, czuje sie juz coraz slabiej... Dzis to wogole mi jest mega duszno, ciesko mi sie oddycha. Brzuch ciezki, nie mam sily.
Zaczelam myslec o porodzie, nie moge sie malej doczekac juz. Chyba jakis dol mnie lapie

Napisane na LG-D855 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Witam Was.
Ja dziś o dziwo super spałam, ale lenia mam strasznego. .
No i mała znowu się słabo rusza, brzuch mnie boli, nie dobrze mi ...
Daje jej jeszcze godzinę, jak się nie ruszy to jade do szpitala.
 
Ja tez mam dzis kiepski dzien. Czuje sie slabo, jest mi duszno, bolą mnie pachwiny i najchetniej przespalabym cale popołudnie.
 
Witajcie niedzielne,,:-)
Co do laktatora to ja nie pakuje narazie bo dużo miejsca zajmuje,mam doslownie 5minut do szpitala więc nie mam problemu bo zawsze ktoś podskoczy i przywiezie :-)
Też cały czas coś robię,wczoraj nawet pojechałam do babci i cały dom jej ogarnelam.a brzuch czasami zaczyna mnie nudzić jak na miesiączkę ale rzadko.

Dzisiaj idziemy na obiad z okazji 3 rocznicy ślubu,wiec nic nie robię cały dzien:-)

Miłego dnia!
no własnie też sie zastanawiałam nad laktatorem ale jednak spakowałam, jestem teraz spokojniejsza. Ja mam malutki ręczny wiec zajął mi bardzo mało miejsca a jednak do szpitala mam kawałek spory wiec nie ma paniki żebym miała go ze sobą. A możecie się śmiać ale ja spakowałam tak samo swoją małą podusię, szpitalne pduszki są okropne i ja od kiedy kilka razy w roku ląduję w szpitalu jestem przyzwyczajona by mieć swój własny jasioczek;P

hej dziewczyny ja dosłownie na sekundę, jestem dosłownie rozbita, okazało się że mój mężuś coś nawywijał jak byłam w szpitalu i zabrali mu prawko, efekt taki że na wtorek mam termin do szpitala i nie będzie miał kto mnie zawieźć ani odebrać.
Nawet niemam siły pisać, zawaliło mi się już wszystko, chyba poprostu nie pojadę i tyle.
Sorry że tak krótko ale chciałam tylko dać znać że żyję.
Przy okazji proszę też o dołączenie do wątku zamkniętego.
współczuję ci strasznie, ja nie wiem co się z tymi chłopami dzieje, zamiast mądrzeć to oni na okres ciężarnej żony głupieją.....
szkoda tylko twoich nerwów...
a daleko masz do szpitala?

Wiecie jak to w ciąży sny bywają głupie.. ale u mnie dziś to już była jakaś przesada! Śniłam, że byłam jakby na rodzinnym spotkaniu, gdzie żegnaliśmy umierającą/ego pra-pra-babcię/dziadka. No i spoko, gdyby nie fakt, że ta/ten pra-pra-babcia/dziadek był obraną ze skórki połówką sporego pomidora!! :confused: I jak tak pogłaskałam tego pomidora leżącego na łóżku, on się tak przysunął do mnie przytulić, a rodzina wokół zaczeła rozmawiać jakie lubią pomidory bardziej.. i wymieniali gatunki.

No takiej abstrakcji to jeszcze nie śniłam..

Potem mi się snił Józef Stalin... ale na szczęście detali tego już nie pamiętam :wink:

Miłej niedzieli!!! :)
no sen to miałaś zarąbisyu;P

Mehle, Alinka współczuję wam.. Męża bym chyba przetracila na metrze kwadratowym jakby mi tak odwinal..
Flammie sen przepiękny.. Na widok pomidora będziesz teraz myślała o całej rodzinie i gatunkach pomidorów :-)

Matko u was też taki upał?

Napisane na D2203 w aplikacji Forum BabyBoom
u nas straszny upał, ledwie wróciłam z kościoła....
Mój też nawywijał ale trochę inaczej. Wczoraj wrócił z córką z nad morza z zielonej szkoły był opiekunem. Nie było ich 9 dni. Ale ja trochę opoczelam. Teraz mi oznajmił ze idzie we wtorek (przypominam że we czwartek mam cesarkę) z kumplami do pabu pokibicować Polakom. Pokłóciłam się z nim bo chciałabym z nim pooglądać w domu bo mam już nerwy przed cc. [emoji22]
Aga mogę jedynie napisać,ze może on tak się stresuje porodem że takie głupoty gada..bo cóż innego można powiedzieć...
ja bym się chyba obraziła, popłakała i na koniec powiedziała co myślę...

U nas to w ogóle im bliżej finału tym coraz więcej cichych dni. Niby mogę na niego liczyć, nie powinnam narzekać ale moje hormony chyba robią swoje. Każda pierdoła jest doskonałym pretekstem do płaczu i kłótni... :/
ale to też są hormony, ja powiem ci że nie śpię po nocach, strasznie boję się porodu,........ale nie mam się komu wyżalić.....
wiec piszę wam........
Jeju ja na dzialce jestem. Goraco, czuje sie juz coraz slabiej... Dzis to wogole mi jest mega duszno, ciesko mi sie oddycha. Brzuch ciezki, nie mam sily.
Zaczelam myslec o porodzie, nie moge sie malej doczekac juz. Chyba jakis dol mnie lapie

Napisane na LG-D855 w aplikacji Forum BabyBoom
OJ ja też nie mam mocy, mąż gotuje obiead a ja leżę.......jak zwłoki........boje się że jak będę rodziła w taki upał to nie będę miała na to siły:(
 
Witam Was.
Ja dziś o dziwo super spałam, ale lenia mam strasznego. .
No i mała znowu się słabo rusza, brzuch mnie boli, nie dobrze mi ...
Daje jej jeszcze godzinę, jak się nie ruszy to jade do szpitala.
Mój wczoraj się tak słabo ruszał i już byłam w strachu ale po kompieli zaczął się przeciąągać wiec pokojnie poszłam spać...dziś już dokazywał, teraz jest spokój.
Moja Maja 2 dni przed porodem zaczęła się mniej niż wykle ruszać i też było mi mega niedobrze....ale dziś too może nam być też od tej pogody niedobrze wiec ws sumie to jak masz się stresować to lepiej jechać i sprawdzić...
 
no własnie też sie zastanawiałam nad laktatorem ale jednak spakowałam, jestem teraz spokojniejsza. Ja mam malutki ręczny wiec zajął mi bardzo mało miejsca a jednak do szpitala mam kawałek spory wiec nie ma paniki żebym miała go ze sobą. A możecie się śmiać ale ja spakowałam tak samo swoją małą podusię, szpitalne pduszki są okropne i ja od kiedy kilka razy w roku ląduję w szpitalu jestem przyzwyczajona by mieć swój własny jasioczek;P


współczuję ci strasznie, ja nie wiem co się z tymi chłopami dzieje, zamiast mądrzeć to oni na okres ciężarnej żony głupieją.....
szkoda tylko twoich nerwów...
a daleko masz do szpitala?


no sen to miałaś zarąbisyu;P


u nas straszny upał, ledwie wróciłam z kościoła....

Aga mogę jedynie napisać,ze może on tak się stresuje porodem że takie głupoty gada..bo cóż innego można powiedzieć...
ja bym się chyba obraziła, popłakała i na koniec powiedziała co myślę...


ale to też są hormony, ja powiem ci że nie śpię po nocach, strasznie boję się porodu,........ale nie mam się komu wyżalić.....
wiec piszę wam........

OJ ja też nie mam mocy, mąż gotuje obiead a ja leżę.......jak zwłoki........boje się że jak będę rodziła w taki upał to nie będę miała na to siły:(
Julita1212 dokładnie tak zrobiłam. Ja już nie mam sił na nic. [emoji19] Straszny egoista.
 
alinka, Ty to się masz z tym mężem. Naprawdę współczuję. Pocieszę Cię, że ja też taksówką jadę do szpitala, a z mnie kolega odbierze, bo mój zuch nie może prawka zdać :D:D Egzamin ma 27.06, więc na pewno nie da rady. A dlaczego do tej pory nie zrobił? Z wygody, bo do pracy rowerem jeździ i nigdy nie potrzebował hahhaah

Tak a propo mężów to napiszę ogólnie, że czasem może warto im trochę odpuścić, szczególnie, gdy nie nawalają cały czas. Ja np rozumiem, że mąż chce obejrzeć mecz z kolegami, tym bardziej, że za chwilę będzie dziecko i już długo nie pójdzie, ale to moje zdanie. Nie znam szczegółów sprawy ....
 
reklama
W nocy myślałam ze urodzę...wczoraj byliśmy w nowym mieszkaniu trochę ogarnąć przed przeprowadzka moja mama myła okna Maz skręcał łóżeczko jakies tam meble i słuchajcie niby miałam nic nie robić ale ciagle cos czyściłam a to ramy okien a to płytki w łazience a to grzejniki i tak od 11 do 21 nie było na czym usiąść wiec praktycznie nie siedziałam chyba ze na podłodze. Jak wracaliśmy myślałam ze nie wysiade z samochodu...w nocy wszystko mnie bolało w sumie nadal boli i tak sobie pomyslałam ze chyba aż tak to nie powinnam sie przemęczać...zła jestem na siebie no ale wszystko samo sie nie zrobi.

Paula po tyłku dostaniesz :p Nie powinnaś takich rzeczy robić choć wiem jak to jest, bo ja też szykowałam mieszkanie jak się przeprowadzaliśmy i dostawałam ochrzan od mamy za to :p Ale ja nie wysilałam się aż tak jak Ty no i było to 2 miesiące temu więc też ciąża mniej zaawansowana niż u Ciebie teraz.

hej dziewczyny ja dosłownie na sekundę, jestem dosłownie rozbita, okazało się że mój mężuś coś nawywijał jak byłam w szpitalu i zabrali mu prawko, efekt taki że na wtorek mam termin do szpitala i nie będzie miał kto mnie zawieźć ani odebrać.
Nawet niemam siły pisać, zawaliło mi się już wszystko, chyba poprostu nie pojadę i tyle.
Sorry że tak krótko ale chciałam tylko dać znać że żyję.
Przy okazji proszę też o dołączenie do wątku zamkniętego.

Kochana nie załamuj się, nie ma sytuacji bez wyjścia. Weźmiecie taksówkę i już. Albo może ktoś niech Was podwiezie z rodziny albo znajomych. Jak masz wyznaczony termin porodu to pół biedy bo można kogoś umówić na konkretny termin (gorzej by było gdyby miało być SN i trzeba mieć non stop rękę na pulsie;) )
A nawet jak żadna z opcji nie wchodzi w grę to niech Cię bez prawka podwiezie, bo nawet jak go złapią to za to ponoć tylko mandat można dostać :p :p

Flammie haha padłam, niezłe abstrakcje :p

Mój też nawywijał ale trochę inaczej. Wczoraj wrócił z córką z nad morza z zielonej szkoły był opiekunem. Nie było ich 9 dni. Ale ja trochę opoczelam. Teraz mi oznajmił ze idzie we wtorek (przypominam że we czwartek mam cesarkę) z kumplami do pabu pokibicować Polakom. Pokłóciłam się z nim bo chciałabym z nim pooglądać w domu bo mam już nerwy przed cc. [emoji22]

Tulę! Też bym na Twoim miejscu chciała by został ze mną. Ehh ci faceci czasem nie potrafią nas zrozumieć...
 
Do góry