reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2016

A ja mam juz ktorys dzien z rzedu taka faze nienawisci do partnera ze juz sama tego nie rozumiem... Irytuje mnie jego debilizm i brak myslenia tylko nie wiem czy on rzeczywiscie jest az takim idiota czy po prostu dla mnie przez hormony to urasta do takiej rangi?

To zależy co zrobił;)))

Witam Was. Ja się spakowałam do szpitala, bo brzuch mi twardnieje i pobolewa czasami, no i mąż na pewno by mnie w razie czego nie spakował;)
Fajna pogoda dzisiaj, więc idę na spacer, ale delikatny, bo jeszcze dwa tygodnie trzeba trzymać dziecię w brzuchu;)
 
reklama
Ja miałam nawet udany dzień, z M. Już w porządku :biggrin2:
Rano nawet pospalam więc nie było źle, potem M zabrał mnie na obiad do restauracji i najadlam się jak Bąk :tak:pospacerowalismy trochę ale tak mnie pachwiny bolą że szok i wogole mięśnie tyłka i nóg :oo2:dzis w naszym mieście dni miasta i poszliśmy trochę popatrzeć a wieczorem byl koncert Bednarka więc trochę się "pobujalam ";)
Piszecie że maluchy mało dziś się ruszają to tak jak u mnie! Już się denerwuje bo zawsze tak fika a dziś kilka lekkich przeciągnięc i cisza... jeszcze nie śpię to może się ruszy:oo:jutro jadę do gin ale na samo ktg to zobacze czy wszystko w porządku.
Dobranoc dziewczynki :p
 
Witam i ja

dzisiaj jadę na badania już ostatnie potem to już tylko w szpitalu będą robić
mam też dzisiaj na hiv lekarka przeoczyła i kazała teraz zrobić

Venicee napisz jak u Was dlaczego w szpitalu jesteś co się stało
 
Hej Dziewczyny!

Venicee- moc z Tobą! Daj znać jak tam??

Nie pisałam w weekend, bo miałam tyle na głowie. Chyba czop mi odchodzi powoli.
Wczoraj byliśmy po wózek (stał u teścia) i po łóżeczko (było u moich rodziców) rozkładam we wtorek. Mam nerwa jak cholera. Odkupiłam ten wózek i wydawało się spoko. Nooo stelaż jest taki ciężki, że mój mąż stwierdził, że on ma ciężko go nieść a co dopiero ja. Wydaje mi się mało poręczny w mieście. Masakra.
Chyba kupię samą lekką gondolę z lekkim stelażem teraz na lato a tamten niech jest na chłodniej. Nie chce wydać fortuny na wózek, ale nie wiem gdzie miałam głowę (pierwsza dzidzia i nie pomyślałam). Kupiłam go miesiąc po zajściu w ciążę, bo była okazja.

Byłam wczoraj w aptece i o dziwo kupiłam wszystko i zapłaciłam 51zł?! Szok. Myślałam, że 100 zapłacę.

Jeszcze w ramach narzekania to bolą mnie cyce, chodzę już jak pingwin i mam stopy tak spuchnięte, że nigdy takich nie widziałam. Wczoraj zestresowałam się porodem :( pewnie jak każda z nas :)

Mała mi świruje :) jutro jadę na badania a dziś robię szafy, wyparzam butlę i niech wszystko stoi w swoim miejscu i czeka.

Co do facetów, mój mnie nie drażni ostatnio :D a to dziwne.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry