reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipiec 2016

O kurka! Wy wszystkie macie po tyle tych ubranek?
Bo ja nie mam tak dużo i mam 3 rozm 56,62,68
Ze 3 szuflady głębokie w sumie sie tego nazbiera...


Sent from my iPhone using Forum BabyBoom mobile app
 
reklama
No wlasnie tez myslalam ze spodenki albo spodnie to moga zaszkodzic jak malybedzie mial pepek niezagojony. Ja chyba wezme rampers ze szpitala albo pajacyk. Jeszcze zobacze jaka będzie pogoda itd
 
ja postawiłam głównie na body i pajacyki.mam chyba 2-3 kaftaniki z długim rękawem ale kupiłam dlatego że zorientowałam się że mam dużo body z krótkim rękawem i do nich są w kompletach te długie spodnie do pasa więc kupiłam kaftaniki żeby zakładać do tego jak będzie chłodniej;-)
 
Pospałam z młodym...jakoś tam mnie zmorzyło.No to będę miała jazde ze spaniem w nocy.
Ja widzę że jak na bok się przewrócę od razu mała daje znać o sobie...
Ja postawiłam na body i pajacyki,lub półśpiochy . Żadnych kaftaników . 3 wersje spakowałam ,łatwo ubieralne :p
 
Pospałam z młodym...jakoś tam mnie zmorzyło.No to będę miała jazde ze spaniem w nocy.
Ja widzę że jak na bok się przewrócę od razu mała daje znać o sobie...
Ja postawiłam na body i pajacyki,lub półśpiochy . Żadnych kaftaników . 3 wersje spakowałam ,łatwo ubieralne :p
Też się właśnie obudziłam. Martynka jeszcze chrapie.:laugh2:
 
ale musiałam poczytać:D zostawić Was na pól dnia..
Witam się dziś :)
ale duuużo napisałyście!

Co do mebli to ja będę miała tylko łóżeczko, więc mi te problemy odpadły :D czeka mnie prasowanie, ale mam brak motywacji.
Kupiłam taki cieniutki szlafrok i czapeczki dla małej, ale są większe jakieś 38-40 tak tam jest napisane :D

Dziś zamawiam resztę rzeczy higienicznych, muszę kupić pampki i popakować się, bo naprawdę siedzę jak na bombie :D

Julka- oj Kochana o naprawie aut to mi nic nie mów...współczuję :(
Iwonaimaja- dobrze, że do domku :)
Iwonka- myślę, że Fazer powinna wziąć udział :D
Dżudka- bidulko współczuję Ci :( poczułaś się bezsilna pewnie...

Dziś siedze w domu !! idę tylko do piekarni :) wczoraj kupiłam 2 sukienki -jedną maxi a drugą krótką i mój mąż stwierdził, że w tej maxi wyglądam jak taka poczwarka :D :D
ale ze względu na kolor?:) bo dla mnie pięknie obłędny:)

No i mam problem jakie ubranka wziąć małemu do szpitala. Bo i krótki i długi rękaw trzeba bo ta pogoda zmienna jest.

Napisane na SM-G531F w aplikacji Forum BabyBoom
długi biorę:) trzeba pamiętać ze dzieciątko na początku nie odczuwa takiej temperatury jak my, siedziało sbie przecież w minimum 36 stopniach i naprawdę te pierwsze doby jak będziesz się pocić to zobaczysz że ono będzie miało chłodne rączki:)

Witajcie,

Ale mam dziś wku.....a. Wczoraj mnie mąż i starsza córcia wkurzyli, ja osłabiona po szpitalu, M. nic sobie z tego nie robi, Maja krzyczy na siostrę..... No koszmarek. Ja to chyba za dobra jestem - zawsze wszystko sama robiłam, bez oglądania się na M. i jemu wciąz się wydaje, że ja będę takim robocopem....Zero wsparcia, brakuje mi czasem sił........ :-(
A dziś rano młodsza córcia - kłamie na potęgę. Nawet jak pytam czy zęby umyła...... :-(
Do tego jest mi niedobrze, cała kuchnia zawalona naczyniami, ja nie mam siły wstać i pozmywać..... :-( :-(



No właśnie mnie też jest niedobrze.....wczoraj cały wieczór brzuch miałam twardy, miałam bóle, boję się, że to szyjka może puszczać..... 34tc to jeszcze za wcześnie.....
KKasiulka jakbym czytała o sobie sprzed lat... ale ja się zawzięłam, nie było latwo bo ciągle marudzili i wypominali, że w końcu sama ich tak nauczyłam, boszzz pamiętam jak mnie pobierało jak widziałam syf w koło, ale zagryzłam zęby i wytrzymałam. Teraz mąż pozmywa jak widzi że się wywala ze zlewu (my nie mamy miejsca na zmywarkę) czasami zrobi obiad i co najważniejsze, przestali mnie traktować roszczeniowo, jak służącą, bo prawda taka,że tyle mamy na ile sobie pozwolimy. Musisz przetrwać awantury i nie dać sobie wchodzic na głowę, w końcu przełamiesz ten impas- gwarantuję.

Ja mam dziś jeden z tych dni, kiedy lepiej nie wstawać z łóżka, niczego nie dotykać i w ogóle nie ruszać się :baffled:
Wczoraj miałam baaaardzo długi i ciężki dzień w pracy, cały dzień za biurkiem albo na nogach. Wieczorem miałam stopy spuchnięte tak, że nie widziałam kostek... ot takie serdelki miałam zamiast stópek :p Do tego kiepska noc, więc chodzę jak zombie dzisiaj i zaliczam wpadkę za wpadką...
Ale na pocieszenie dzisiaj piątek!! :rofl2:

Macie może jakieś sprawdzone sposoby na opuchnięte i zmęczone nogi??

Mendoza813, dobrze pamiętasz :p Tych polskich upałów czasem nawet zazdroszczę jak się wyjątkowo paskudnie tu robi..

kamejka, lepiej że lekarka na zimne dmucha, niż jakby miała coś zlekceważyć, choć rozumiem, że takie podróże częste do szpitala to nic fajnego.
moja metoda to letnia woda z solą kąpielową a póżniej nogi na poduchy, żeby były wyżej

witam się I jak ;) noc do dupy i początek dnia tez . siedzę u babci i nagle krzesło mokre i nie wiem od czego rozmawiałam z polozna i mam di wieczora obserwować wkładki i patrzeć czy znowu będzie się to działo jak tak to jechać na ip bo mogą to być wody no szit tego mi tylko brakuje ; ( zaciskam nogi i dopiero za dwa tygodnie rodze jak coś ; (

Napisane na GT-I9505 w aplikacji Forum BabyBoom
KOchana a może to nei wody tylko małe na pęcherzu się położyło? Może tak się zdarzać ale obserwuj wkładkę.

Wiesz, też tak myślałam, że a nie pojadę, bo pomyślą, że panikuję, ale teraz już wiem, że jeśli coś niepokoi to trzeba jechać i koniec.
Witaj w końcu:)
W moim szpitalu na odwrót: głupotami głowy nie zawracać. Masz rację, że matka wie kiedy się niepokoić. Ja np wiem,że mój w dzień jest spokojny i nie panikuje. Czasami zmuszam go sama do aktywności (metodę opisałam wcześniej) ale wiem,że apogeum wyczynów to u mnie 23-1 w nocy i jakby wtedy była cisza to rano byłabym na IP. U mnie liczenie ruchów po dużym posiłku byłoby niewypałem bo synek chyba już ma nawyki prawdziwego faceta: najedzony to tzreba sobie trzasnąć pół godzinki dla słoninki i ciszaaaaa:)
Dziewczyny ja kaftaniki naprawdę bardzo lubiłam w pierwszych tygodniach ze względu na : a) łatwośc ubierania, b) to,że w body nie odchylisz brzuszka a kaftaniku go odslonisz i wietrzysz pępek a tak sie najlepiej goi, nie wiem jakie Wy macie przyzwyczajenia ale ja np nie uznaje żadnych sprytusów rozcieńczanych etc na pępek bo z tego co wiem to wydłużają czas odpadnięcia powietrze to najlepsza metoda i powiem Wam,że nawet przy pierwszym dziecku położna nie mogła się nachwalić pielęgnacją pępka u mojej córki, twierdziła, że ona nie ma po co do mnei przyjeżdżac
 
a propo 500+. Od jakiegoś czasu nieswiadomie a możei nawet świadomie zaczęłam unikać dużych skupisk ludzi, zwłaszcza jak wiem,że tam będzie sporo znajomych bo od obcych nie usłyszałam jeszcze żadnego komentarza. ZNajomym wydaje się, że rzucony teskt nawet w żartach i bez uszczypliwości "oo będzie jedno 500+ więcej, ciesz się" mnie bawi równie jak ich. Nie wiedzą że przez te 8 miesięcy ten "żart" słyszałam tyle razy, że dawno mnie nie bawi, myślą, że są pierwszymi którzy na taki komentarz wpadli. Na początku reagowałam śmiechem, później uszczypliwością a jeszcze później doszłam do wniosku,że to bez sensu..kijem Wisły nie zawrócisz: ludzie swoje wiedzą.. No i teraz nie mam ochoty na spotkanie w większym gronie. Większość z Was to jest młoda i to pierwsze ew. drugie dziecko to może to jeszcze nie wygląda jak u mnie, bo co mogła chcieć babka której bliżej do 40 niż 30 z odchowanymi już dziećmi? No nic tylko połaszczyła się na 500+. Powoli zaczynam się czuć jak patologia i zobowiązana do tłumaczeń się z tego, że podatnikom kasę zabieram... To biedne jeszcze nienarodzone dziecko już jest posądzane o zło przeciwko Skarbowi Państwa..i niektórym nie wytłumaczysz, że w d,, masz zapomogę która nie wiadomo czy do końca roku przetrwa. Prawda jest taka,że my- pierwsze którym się urodzą dzieci po wejściu 500+ już sie nie odgonimy od komentarzy tego typu, bo to na nas idą pierwsze brudy, nie wiem ..zawiści? I nasze dzieci jeszcze po latach usłyszą że były na 500 + zrobione. JUż od tego nie uciekniemy
 
aa tam, nie trzeba sie przejmować :) ja odpowiadam, że oczywiście, chodzilo mi o te 500 zł, zwłaszcza, że jak zaszłam w ciąże to jeszcze tego nie było ;) odebrałam wyniki, o dziwo wszystko dobre- morfologia, tsh, nawet mocz, bo żadnych bakterii nie ma ani leukocytów podwyższonych, ani białka. standardowo mam szczawiany wapnia i moczany bezpostaciowe..ale lekarz mowil zeby sie nimi nie przejmować. aaa no i nie mam cholestazy :) ciesze się niezmiernie :)
 
reklama
Venicee , u mnie tez 4 dziecko ( każde planowane) wiec ja juz od dawna mowię ze jesteśmy rodziną patologiczną. Ja bym dostała tylko na 2 dzieci, bo najstarsza jest pełnoletnia , wtedy druga jest jako pierwsze dziecko i dostałabym na 3 i 4 dziecko. Ale nawet nie będę składać bo jestem zatrudniona w Niemczech i od grudnia dostaje tam, a nie mozna i tu i tu.
 
Do góry