reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipiec 2016

witam
Julita zdrówka !!! i to szybko !
Aż ciężko uwierzyć że za 3 dni czerwiec......
Spanie....teraz to chyba dla większości luksus ...coraz ciężej z brzuszkiem na boki się przewracać.
Dziś znowu dzień lenia...może odrobinę poprasuję i tyle .
 
reklama
julka89 - współczuje ze spaniem i łącze sie w bólu, ja poł nocy rzucam sie z boku na bok a drugie poł chodze siusiu..
agula - zazdroszcze podejscia twojego męża, mąż mi kupil auto rok temu caly rok wkladamy nie male pieniądze a auto wiecznie zepsute i najgorsze ze zaden mechanik nie wie co mu jest ik azdy tylko kasuje, ja jestem za sprzedaniem ale maz nie chce woli wkladać tysiace w te auto :((((

W ogóle dziewczyny jestem wściekła !!! mam w domu studnie jedyny zasób wody i wyobrazcie sobie ze 10 m od mojej studni sasiad na pole wywiózł kupy krów i zaorał ( jestem przerazona ze cale te bakterie mi do wody wejdą ) próbowałam interweniować na gmine niestety gmina mi nie pomoże bo to sa znajomi i jestem w czarnej du.. Powiedzialam juz mezowi ze trzeba sie podlaczyc do wodociągów i miec spokoj i koszt wyjdzie 6 tys ( mam nadzieje ze nie wiecej ) mam jeszcze cicha nadzieje ze sasiedzi sie z nami jedni podlącza bo tez nie maja wiec wtedy kasa na pół, ale mimo wszystko mielismy rtemonotwac sobie dom ( góre mamy nie zrobioną ) wiec teraz jak trzeba z wodociągami robić to znow musimy przelozyć remont bo skad te pieniądze brac na wszystko?! :((((( Mąż wlał do studni specjalni chlor odkażający jeden dzien sobie tam to bylo na drugi dzien wypompowalismy wode ze studni, ale powiem szczerze ze dalej boje sie z niej korzystać chcialam prać ciuszki od mlodego ale nie wiem czy przesadzam czy sa podstawy do obaw ehh..
 
Witam się i ja:)
U mnie noc taka sobie, trochę lepsza niż wczoraj, ale jak piszecie teraz to już luksus żeby się wyspac:oo:
No ale jeszcze miesiąc i znowu będą nie przespane noce tylko z innego powodu:biggrin2:

Pogoda dzisiaj piękna aż chce sie coś robić tylko że nie mnie hihihi na obiad idziemy znowu na grilla bo szkoda takiej pogody marnować póki jest weekend i wszyscy mają wolne.
Udanej soboty dziewczyny :tak:
 
Witajcie;-)
Ja się dopiero witam bo dziś od rana przeboje z hydraulikami ...!:wściekła/y: myslalam że wyjde z siebie i stanę obok wrrr na razie odpukac jest dobrze ale zobaczymy jak przez resztę weekendu będzie!
nawet nie mów,u mnie mają być w poniedziałek,bo coś cieknie w łazience w ścianie,oby to nic poważnego;-/

Agula powodzenia na egzaminach!
Julita i Iwona trzymajcie się!jeszcze troszkę,już czerwiec za pasem;-)!

Ja mam dla malutkiej z mebli szafę,komodę i łóżeczko narazie ustawiam to w pokoiku przeznaczonym dla niej,do tej pory trzymaliśmy tam niepotrzebne rzeczy i jak ostatnio to ogarnęliśmy to nawet sobie nie wyobrażałam ile człowiek potrafi zachomikować różności;-D
jak będziemy w szpitalu to mąż przeniesie tylko łóżeczko i komodę do naszej sypialni,a naszą komodę do małego pokoiku bo stwierdziłam,ze tak bedzie najwygodniej,żebym podstawowe rzeczy małej miała pod ręką,chociaż z tym ustawieniem ciężkawo bo mamy wąską a długą sypialnię i drzwi tak ni w pięć ni w dziewięć,a chciałabym żeby to było w miarę funkcjonalne i żeby np.łóżeczko nie przeszkadzało w dojściu do łóżka,czy komoda w otwieraniu drzwi...i tyle się ukombinowałam i umierzyłam,że się uda to ustawić tylko jedną listwę podłogową maż musi odkręcić bo 2 cm mi brakuje;-)
i planuję tak 3 miesiące mieć,a potem się przenosimy z powrotem...ale wiem ze sobie mogę tak planować,wszytko się okaże potem;-)

miłego weekendu;-)
 
Witam
za mną ciężka noc zasnęłam ok 2 w nocy a o 6 pobudka
tylko u mnie to wina nerwów i ciśnienia mąż z szwagrem mi wczoraj podnieśli i do 2 sprawdzalam czy dzidzia kopie mam nadzieję że nic jej nie zaszkodziło
 
Olcia też bym się wkurzyła nie ma co.... i 6 tys za wodociągi...eh hh...
Asia fakt że poszło meblowanie!
Iwona bedzie ok ! nie martw się na zapas!
ja muszę w koncu fotelik wyprać ,no obleczkę...i może czas łożeczko ogarnąć i wózek....
 
Olcia- mąż stwierdził, ze jak mamy wsadzać non stop kasę to woli kupić coś lepszego i wiadomo wsadzić coś, ale mniej. Jak drugi raz w miesiącu mechanik woła 500zł to już przesada i tak samo jak u Was nie wiedzą co jest. Muszę teraz coś wybrać, bo jak urodzę to nie będzie kiedy. My teraz kupimy auto a następnie to obecne sprzedamy. Przerabiałam już to jak najpierw sprzedaliśmy a później szukaliśmy i zostałam bez auta.

Co do studni to średnia sprawa....też bałabym się o wodę, ale widzisz jaka kasa 6tys! może faktycznie sąsiedzi się złożą i będzie po 3tys.

Needi- wielki szacun! Nie jestem mamą, ale podziwiam za determinację. Ja nie dałabym rady :( jak widzę właśnie jak komuś robi dziecko sceny to mnie nerwy biorą jak widzę takie dziecko a widzisz problem leży głębiej niż rzucanie się i darcie. Ja to chyba wyszłabym z siebie a w domu dupsko by spuchło, ALE jak Kasiulka zwróciła uwagę- w domu to już mało co może pamiętam za co kara jest. Teraz to przeważnie rodzic jest tyranem w miejscu publicznym. Kiedyś miałam przyjemnośc godzinę zajmować się 2latką taką zbuntowaną. Powiem Wam, że dałam radę, bo to nie moja dzidzia była, to nie krzyczałam itp. ale była okropna-taka złośliwa.
 
U mnie dość często jest syn szwagierki. Ona ma depresję i dość często musi do lekarzy, czasami miesiąc w szpitalu a chłopak jest kłopotliwy i reszta rodziny raczej unika pilnowania go. Ja z nim sie dogaduje. Miał podejrzenie autyzmu, później adhd, nic nie zdiagnozowali, stwierdzili taki charkter. Tez mnie próbował na poczatku. Był bunt i że mnei nie cierpi i że ucieka do domu...to mu otwierałam drzwi i ..szedł a ja za nim, tak zeby oczywiście nie widział, z reguły docierał ok 10 m za bramę i wracał wystraszony i spokojny. U mnie je z nami a jak nie chciał wtedy kiedy jest pora posiłków i wołał 15 min po, ze jest głodny to mu mówiłam, że czas na jedzenie minął. Teraz już się nauczył. Tyrania? Zasady, których dziecko podobno potrzebuje najbardziej i wierzcie lub nie on się w domu pyta kiedy znowu go zawiozą do cioci Iwonki a teść mój mówi, że on u mnie jest 180stopni inny niż w domu- spokojniejszy.
Kasiula nie jestem jakimś wcielonym wzorem bo nie mogę- przeszłam bunt nastolatka i szukałam w sobie błędu, więc na 100% nie znam wszystkich recept ale nie było u mnie buntów dwulatka ani przy jedej ani drugiej, choć to dwa różne charaktery, zwyczajnie do nich nie dopuścilismy. Tzn jeśli były to nie te ze scenami na ulicy etc a dwulatek rozumie za co tydzień nie ogląda bajeczki. MOja mając cztery lata powiedziała "wolałabym w tyłek dostać bo szybciej by minęło" jak mąż dał jej szlaban na jej wielbiony rowerek. Ja nie mówię, że moje racje są słuszne, mówie jak się wychowuje u mnie i to chyba działa. Pewnie są rodzice którzy by się pukali w głowę na moje metody bo jest moda na bezstresowe wychowanie, trudno, ja takiego nie uważam za słuszne.

Julka cały czas się włąsnie pocieszam że juz bliżej niż dalej i szczerze mówiąc mam zamiar od 35 tygodnia zacząć takie "szaleństwo" z mężem ;) żeby to było bardziej blizej :) Ta ciąża zdecydowanie nei jest dla mnie stanem błogim a na tekst że to nie choroba wsadziłabym osobie to mówiącej drut kolczasty w tyłek i powiedziałabym to teraz idź sobie z tym do pracy ;) pomijając zgagę i pieczenia w boku.
 
Lubię poczytać o waszych metodach wychowawczych. U mnie nie będzie bezstresowo w domu, ale jak ja będę sobie radzić z wychowaniem to się okaże. Ciekawi mnie jaki będzie miał charakter i temperament mój maluch :)

Iwona, racja z tym drutem kolczastym.. :-) :)
 
reklama
Witam się I ja ;)

Wybaczcie ze mało pisze ale już powoli wysiadam ;) a siostra u mnie jest i musze być na obrotach zero spania popołudniu powoli wysiadam ;)

U mnie też myślę że raczej wychowania bez stresowefo nie będzie chodź nie mogę powiedzieć okaże się samo .

Ja dzidzia będzie miała nasze charaktery to będzie wesoło ;)

Iwona współczuję :*

Napisane na GT-I9505 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Do góry