reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipiec 2016

Hej dziewczyny. od czwartku M ma urlop i nie odpalam laptopa a na telefonie coś mi sie zepsuło i nie mogę wejść ani was poczytać:( Tak szybko to w środę byłam na usg i mała ma już 2180. Przybrała przez 2 tyg prawie 600g. Reszta wszystko ok. W poniedziałek idę do lekarza to się dowiem co dalej bo na usg wyszło że szyjka się rozwarła wewnetrznie z 1,7 do 2,5 i ma już tylko 15mm. Miłego dnia i weekendu życzę
oszczedzaj sie kochana jeszcze troszke wytrzymaj :) chociaz do 36 tc
 
reklama
Cześć wszystkim :)
Ja od rana na nogach, najpierw badania krwi i moczu i hbs, potem szybkie zakupy i pranie
Popralam rzeczy na komunię, ręczniki i jeszcze parę rzeczy dla Małego ..a teraz biorę się za prasowanie ciuszkow mojego Synusia :tak: jeszcze obiad oczywiście muszę zrobić heh
Dziewczynki w szpitalu zdrowia i powodzenia będzie dobrze:-) :)
Iwona77 odpoczywaj!
 
Jodełka :O :O :O Co za babsztyl :O Jestem w szoku.

fazerkamm śmiesznie z tym piwem, ja bym się czuła tak samo głupio :)

Ja się dziś wybrałam autobusem do endokrynologa i wróciłam padnięta. Nie nadaję się już w ogóle na takie wyprawry, w autobusie gorąco, siedzieć nie mogłam, bo mi brzuch twardniał :(

Jeśli Cię to pocieszy, to ja też już nie mam sił na żadne wyprawy. Może nie tyle co w autobusie, ale jeśli mam pieszo przejść większy kawałek to masakra. Wczoraj szłam na wizytę do lekarza, jakoś źle się przesiadłam z autobusu i musiałam iść kawał drogi najpierw do tramwaju, a potem drugi kawał drogi z tramwaju do placówki. Było mi tak ciężko, że miałam już łzy w oczach - myślałam że nie doniosę tego brzucha :O Jeszcze mi się oczywiście zaczął stawiać. I od wczoraj mam postanowienie że na dłuższe wyprawy się nie piszę. A po wizycie odebrał mnie mąż, mimo że planowałam wrócić sama, bo miał spotkanie firmowe takie integracyjne. Musiałam mu je skrócić niestety :(

Ja planuje chustować - mam dwa psy i bardzo dużo spaceruje więc będzie mi wygodniej z chusta niż wózkiem. Dzwoniłam już do kobiety która prowadzi takie warsztaty i powiedziała, że najlepiej jak zadzwonię do niej po porodzie i ona do mnie przyjedzie do domu - nauczy jak wiązać (mówiła mi że sposobów wiązań jest dużo i trzeba je dostosować do dziecka)

Olcia ja też mam pieska i właśnie zastanawiałam się jak to rozwiązywać. Ale ja aż tak dużo z nim nie spaceruję, wychodzi na dwór 3-4 razy dziennie po 15-20 min, czasem na jakiś dłuższy spacer godzinny się wybiorę ale to może raz na 2 tyg. Niewygodnie byłoby mi z wózkiem i psem, więc miałam plan taki że:
- na poranny spacer będę z nim wychodzić zanim mąż pójdzie do pracy i wtedy mąż przypilnuje dzidzi (lub odwrotnie - mąż z psem a ja z dzidzi),
- na popołudniowy spacer planowałam brać dziecko w chuście ale to tak na 15 min (mąż wtedy będzie jeszcze w pracy),
- na wieczorny spacer to już standardowo wyjdzie mąż.

A z dzieckiem chciałam robić osobny dłuższy spacer z wózkiem, pieska pozostawiając w domu.
Nie przyszło mi do głowy, żeby cały spacer z dzidzią robić w chuście a nie wózku.

Tak szybko to w środę byłam na usg i mała ma już 2180. Przybrała przez 2 tyg prawie 600g.

To dużo dzidźka przybiera :) Standardowo jest 200 g tygodniowo (tak mi powiedziała moja ginekolożka), a u Ciebie wyszło 300, będzie chyba tłuścioszek :D
 
A ja się poklocilam z mężem a właściwie pokrzyczalam na niego . jak on mnie ostatnio denerwuje. ciężkie jest życie jak trzeba wszystko samej ogarniać bo on ciągle w pracy.
 
Witam piątkowo :)

Wczoraj pisałam o tym bólu w okolicy żeber, leżałam cały dzień, wieczorem się nasiliło, ja nigdzie jechać nie chciałam, ale mąż spanikowany, więc wpakował mnie w auto i pojechaliśmy na IP. Stwierdził, że przynajmniej będziemy spokojniejsi...
W sumie spędziliśmy prawie 4 godziny, z czego w sumie ponad 3 na czekaniu... Zrobili mi ktg - wszystko ok, ale mały miał wtedy porę buszowania i słychać go było na cały oddział, bo mąż na końcu korytarza słyszał.
Potem usg, z małym ok. Okazało się, że nóżki kończyły mu się znacznie wcześniej niż mnie bolało. Suma sumarum znaleźli przyczynę - zator w nerce... Podobno w ciąży to się zdarza. Trzeba tylko pilnować, by nie doprowadzić do kolki nerkowej. Mam duuuużo pić, gorące kąpiele, jeśli siedzieć to w pozycji półleżącej najlepiej, żeby nie uciskać i do kontroli w poradni, żeby sprawdzić czy maleje to czy rośnie i wtedy ewentualnie dalsze jakieś czynności.

Iwonaimaja, nie wiem czy w zeszycie na dole w ip nie byłam po Tobie, bo widziałam, że jakaś Iwona przede mną ;) Ty na tym nowym oddziale jesteś?

Olcia ja też mam pieska i właśnie zastanawiałam się jak to rozwiązywać.
My mamy psa mojego (na stałe od przeprowadzki został u rodziców), ale z racji częstych wyjazdów psina bywa u nas raz w miesiącu na 5-7dni... Już zapowiedziane, że lipiec-sierpień bez wyjazdów, no ale bardziej się czerwca boję. Bo rano wychodzi mąż, wieczorem razem - mąż prowadzi, ale w południe, jak jego nie ma, to ja wychodzę. Z tym, że pies jest duży. Ogólnie grzeczny i nie ciągnie, ale jak zobaczy inne psy to reaguje różnie. Zwykle chce się bawić i ciągnie. Dlatego uciekam jak kogoś widzę. Niestety ludzie nie mają wyczucia i jak ja "uciekam" tak oni ze swoimi dużymi lecą za mną... masakra...

Fazerka, też kiedyś piwo mężowi kupowałam i mi wstyd było. Ale jeszcze bardziej jak jakiegoś radlera czy sommerby dla koleżanki, która miała wpaść - to takie damskie piwa raczej więc to już masakra....
 
Witam piątkowo :)

Wczoraj pisałam o tym bólu w okolicy żeber, leżałam cały dzień, wieczorem się nasiliło, ja nigdzie jechać nie chciałam, ale mąż spanikowany, więc wpakował mnie w auto i pojechaliśmy na IP. Stwierdził, że przynajmniej będziemy spokojniejsi...
W sumie spędziliśmy prawie 4 godziny, z czego w sumie ponad 3 na czekaniu... Zrobili mi ktg - wszystko ok, ale mały miał wtedy porę buszowania i słychać go było na cały oddział, bo mąż na końcu korytarza słyszał.
Potem usg, z małym ok. Okazało się, że nóżki kończyły mu się znacznie wcześniej niż mnie bolało. Suma sumarum znaleźli przyczynę - zator w nerce... Podobno w ciąży to się zdarza. Trzeba tylko pilnować, by nie doprowadzić do kolki nerkowej. Mam duuuużo pić, gorące kąpiele, jeśli siedzieć to w pozycji półleżącej najlepiej, żeby nie uciskać i do kontroli w poradni, żeby sprawdzić czy maleje to czy rośnie i wtedy ewentualnie dalsze jakieś czynności.

Iwonaimaja, nie wiem czy w zeszycie na dole w ip nie byłam po Tobie, bo widziałam, że jakaś Iwona przede mną ;) Ty na tym nowym oddziale jesteś?


My mamy psa mojego (na stałe od przeprowadzki został u rodziców), ale z racji częstych wyjazdów psina bywa u nas raz w miesiącu na 5-7dni... Już zapowiedziane, że lipiec-sierpień bez wyjazdów, no ale bardziej się czerwca boję. Bo rano wychodzi mąż, wieczorem razem - mąż prowadzi, ale w południe, jak jego nie ma, to ja wychodzę. Z tym, że pies jest duży. Ogólnie grzeczny i nie ciągnie, ale jak zobaczy inne psy to reaguje różnie. Zwykle chce się bawić i ciągnie. Dlatego uciekam jak kogoś widzę. Niestety ludzie nie mają wyczucia i jak ja "uciekam" tak oni ze swoimi dużymi lecą za mną... masakra...

Fazerka, też kiedyś piwo mężowi kupowałam i mi wstyd było. Ale jeszcze bardziej jak jakiegoś radlera czy sommerby dla koleżanki, która miała wpaść - to takie damskie piwa raczej więc to już masakra....
Dobrze że pojechalaś.
 
A ja się poklocilam z mężem a właściwie pokrzyczalam na niego . jak on mnie ostatnio denerwuje. ciężkie jest życie jak trzeba wszystko samej ogarniać bo on ciągle w pracy.
Mnie też wszystko drażni. Albo wybuchne krzykiem albo płaczem. Na razie się zbiera, masakra!! A teraz czeka mnie towarzyski weekend urodzinowy (mąż i brat świętują). A ja mam nastrój trolla :-/
 
Jodełka :O :O :O Co za babsztyl :O Jestem w szoku.

fazerkamm śmiesznie z tym piwem, ja bym się czuła tak samo głupio :)
Mi tym bardziej bylo glupio bo moj maz ogólnie nie pija piwa, baaaaaaardzo rzadko, a tu Go wczoraj naszlo ;)



A ja się poklocilam z mężem a właściwie pokrzyczalam na niego . jak on mnie ostatnio denerwuje. ciężkie jest życie jak trzeba wszystko samej ogarniać bo on ciągle w pracy.
Kochana doskonale Cie rozumiem bo ja tez mam nerwy ze caly dom na mojej glowie a ja nie mam sily nawet poodkurzac ale niestety ktos zarabiać musi.. ja juz mowilam swojemu ze go bardzo prosze o to by nie syfil i jak widzi cos na podlodze do podniesienia to niech to zrobi bo mi schylac się jest baaardzo ciężko. Cierpliwosci Kochana :)




Lizzy dobrze ze pojechalas :) zastanawia mnie tylko to ze powiedziano Ci zebys brala gorące kąpiele, a z tego co mi wiadomo to takowe sa zabronione w ciazy.. hmmm...

Napisane na GT-I8260 w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Lizzy,dobrze że pojechałaś,jednak coś więcej sie okazło.
A te bóle to miałaś pod żebrami tak bardziej z przodu,czy z tyłu odczuwalne?
 
Do góry