Ja miałam dzisiaj pechowy dzień!! Zaplanowalam na dziś pranie ciuszkow żeby jutro sobie poprasowac. Tylko brakowało mi plynu do płukania. Więc rano po śniadaniu się zebrałam do sklepu na małe zakupy i oczywiście nie było płynu...więc poszlam z tymi torbami do jeszzce jednego sklepu a okazało się że go już nie ma! Więc wkurzona i zalamana postanowiłam wybrać się jeszcze do jednego supermarketu a że to kawalek to zadzwoniłam tam się upewnić że mają. Wtedy poszlam i okazało się że nie ma jednak, a pani która udzieliła mi informacji przez tel nawet tego nie sprawdzila!!! Wtedy to z nerwów aż się popłakałam bo nie wytrzymalam
A że nie miałam auta to musiałam czekać na M i wtedy jak wrócił i zobaczył w jakim jestem stanie nerwowym to zabrał się i pojechał do Rossmana i wreszcie dostalam swój płyn☺ tylko pranie się w czasie przesunelo i nie wyschło jeszcze ale może do jutra wyschnie...niby taka głupota ale tak mi się dzień zaczął fatalnie że szok wrrrr musiałam się wyżalić
A że nie miałam auta to musiałam czekać na M i wtedy jak wrócił i zobaczył w jakim jestem stanie nerwowym to zabrał się i pojechał do Rossmana i wreszcie dostalam swój płyn☺ tylko pranie się w czasie przesunelo i nie wyschło jeszcze ale może do jutra wyschnie...niby taka głupota ale tak mi się dzień zaczął fatalnie że szok wrrrr musiałam się wyżalić