No właśnie lekarz chyba sobie przekombinował że jakby od skurczy szyjka zaczęła się skracać to ta luteina wyhamuje ale jak dla mnie to raczej gruba przesada, z córką też miałam bardzo szybko skurcze i to takie które pisały się na KTG nawet do 40 i nic się nie działo, siedziała do 42 tc
Pytanie tylko czy jak mu powiem że nie stosuje nie uzna że niemam zaufania do niego.
Oj mój też chrapie, ale wystarczy że dziobne go pod żebra i się przekręci na bok i się ucisza, dodatkowo jeszcze gada przez sen
Dobrze byłoby jednak odwiedzić lekarza bo jest to nie tylko uciążliwe dla Ciebie ale mąż nawet o tym nie wiedząc się nie wysypia,w skrajnych przypadkach może dojść do bezdechu.
Co do liczby ruchów to mi też kazali i w szpitalu i lekarz liczyć od 29 tc. chyba dwa razy na dobe przez godzinę, a ja mam ciąże podwyższonego ryzyka.
mój lekarz mówi że dziecko tak samo jak dorosły ma lepsze i gorsze dni, jeżeli ruchy się pojawiają a ja nie czuje niepokojących objawów to niema co panikować.
Ja mam łożysko na przedniej ścianie więc jak tylko sobie pływa to go nie czuje, musi solidnie walnąć.
stwierdził też że warto obserwować swoje emocje, większość kobiet podświadomie wyczuje że dziecku coś złego się dzieje,i ja myślę że coś w tym jest.
Tak się zastanawiam czy w waszym otoczeniu też panuje totalna ignorancja
Przepuścił Was ktoś w kolejce? Ustąpił miejsca?
Bo ja mam wrażenie że ludzie celowo olewają ciężarne, tak jakby to była jakaś fanaberia, tak trudno pojąć ze ciężko jest ustać w jadącym tramwaju lub busie, lub kilometrowej kolejce na poczcie
Niewiem może ja jestem przewrażliwona.