reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2016

Dziewczyny...we wtorek na wkładce miałam maleńka kropeczke śluzu z kolorem zielonym, była na prawdę malutka jak pół ziarnka ryżu a dzisiaj wydawało mi sie ze sluz jest troszkę różowy tak jakby mi sie przebarwilo od bielizny bo dzisiaj miałam wlasnie różowa. We wtorek mam wizytę i nie wiem czy panikować czy nie. Nic mnie nie boli czasami kłucie w pochwie mam ale to raz na jakiś czas i nie jest to jakiś mega dyskomfort. Powinnam panikować? Naczytałam sie o tym czopie ale chyba tego jest więcej i bardziej galaretowate...Maz na wyjezdzie służbowym a ja albo fiksuje albo cos sie dzieje :-( w poniedziałek zakończyłam brać luteinę. Lekarz tak zalecił... Nie wiem co robić :-(


Sent from my iPhone using Forum BabyBoom mobile app
Czop jest zdecydowanie wyraźny wiedziałabyś że to jest. Taki galaretowaty śluz i w dośc sporej ilości na raz, często z nitkami krwi. Może to rzeczywiście od bielizny? Czasami nawet może byc jakas krewka od otarcia co np przy luteinie nic niezwykłego, ale poobserwuj wkładkę,
 
reklama
Paula dabro a pierwsza kropka na pewno zielona? Nie miałaś zielonej bielizny?
A dzidzia sie coś kolwiek odzywa?
Czop to raczej za mało śluzu. ..
 
Luteina na twardnieNie? To jestem zaskoczona...na szyjkę to ma wpływ ale żeby na skurcze?przecież twardnienia to skurcze. Nospe i magnez to tatak a luteina to żeby szyjka się nie skracala a ta może się skracac pod wpływem właśnie skurczy...
No właśnie lekarz chyba sobie przekombinował że jakby od skurczy szyjka zaczęła się skracać to ta luteina wyhamuje ale jak dla mnie to raczej gruba przesada, z córką też miałam bardzo szybko skurcze i to takie które pisały się na KTG nawet do 40 i nic się nie działo, siedziała do 42 tc
Pytanie tylko czy jak mu powiem że nie stosuje nie uzna że niemam zaufania do niego.:baffled:

Ja to chyba oszaleje! Mój młody kopie jak Mąż chrapie a chrapie co noc i to strasznie, wysyłam go do lekarza juz od miesiąca bo mam wrażenie ze ma jakieś polipy w nosie a on nadal nie był na wizycie. Nie ma mowy o wstawieniu łóżeczka do sypialni, chyba ze mam funkcjonować jak wampir i takiego trybu nauczyć dziecka. Bo prócz tego ze nie mogę spac to budzi mnie jak wstaje do pracy a wstaje codziennie około 2 w nocy [emoji53][emoji24]
Juz mam dość! A jeszcze nie mam sie jak przenieść do innego pokoju bo mam "chwilowych" lokatorów.... [emoji19]
Strasznie marudzę...? [emoji20]
Oj mój też chrapie, ale wystarczy że dziobne go pod żebra i się przekręci na bok i się ucisza, dodatkowo jeszcze gada przez sen:oo2:
Dobrze byłoby jednak odwiedzić lekarza bo jest to nie tylko uciążliwe dla Ciebie ale mąż nawet o tym nie wiedząc się nie wysypia,w skrajnych przypadkach może dojść do bezdechu.

Co do liczby ruchów to mi też kazali i w szpitalu i lekarz liczyć od 29 tc. chyba dwa razy na dobe przez godzinę, a ja mam ciąże podwyższonego ryzyka.
mój lekarz mówi że dziecko tak samo jak dorosły ma lepsze i gorsze dni, jeżeli ruchy się pojawiają a ja nie czuje niepokojących objawów to niema co panikować.
Ja mam łożysko na przedniej ścianie więc jak tylko sobie pływa to go nie czuje, musi solidnie walnąć.
stwierdził też że warto obserwować swoje emocje, większość kobiet podświadomie wyczuje że dziecku coś złego się dzieje,i ja myślę że coś w tym jest.

Tak się zastanawiam czy w waszym otoczeniu też panuje totalna ignorancja:crazy:
Przepuścił Was ktoś w kolejce? Ustąpił miejsca?
Bo ja mam wrażenie że ludzie celowo olewają ciężarne, tak jakby to była jakaś fanaberia, tak trudno pojąć ze ciężko jest ustać w jadącym tramwaju lub busie, lub kilometrowej kolejce na poczcie:sad:
Niewiem może ja jestem przewrażliwona.
 
Tak się zastanawiam czy w waszym otoczeniu też panuje totalna ignorancja:crazy:
Przepuścił Was ktoś w kolejce? Ustąpił miejsca?
Bo ja mam wrażenie że ludzie celowo olewają ciężarne, tak jakby to była jakaś fanaberia, tak trudno pojąć ze ciężko jest ustać w jadącym tramwaju lub busie, lub kilometrowej kolejce na poczcie:sad:
Niewiem może ja jestem przewrażliwona.
O moja droga ja już drugi raz spotykam się z tym że nie ma tolerancji dla kobiet w ciąży, w ciąży z córką przez cale 9 mc tylko raz ominęłam kolejkę ale to tylko dlatego ze sprzedawczyni mnie poprosiła, oczywiście reszta miała takie spojrzenie jakby nie wiedzieli co to jest ciąża. A dla mnie kolejki są okropne, wolę już chodzić niż stać w miejscu bo zaraz mi słabo.

za mało jest AKCJI promujących zdecydowanie!!!
 
O moja droga ja już drugi raz spotykam się z tym że nie ma tolerancji dla kobiet w ciąży, w ciąży z córką przez cale 9 mc tylko raz ominęłam kolejkę ale to tylko dlatego ze sprzedawczyni mnie poprosiła, oczywiście reszta miała takie spojrzenie jakby nie wiedzieli co to jest ciąża. A dla mnie kolejki są okropne, wolę już chodzić niż stać w miejscu bo zaraz mi słabo.

za mało jest AKCJI promujących zdecydowanie!!!
Czyli to nie tylko moje zdanie, jest mi podwójnie przykro ponieważ ja zawsze starałam się w miarę możliwości ustąpić ciężarnej lub jakieś potrzebującej osobie w komunikacji miejskiej czy np. w aptece...
mi w poprzedniej ciąży dwa razy ktoś ustąpił miejsca w tramwaju i raz był to Pan ok 30-stki a raz zakonnica, kobiety mają miny pod tytułem ja wycierpiałam to i Ty cierp, ciekawe podejście, niema co.
 
Ja też jeszcze się nie spotkałam z żadną oznaką życzliwości w kolejce itd.
Pamiętam, z rok temu, w pociągu była pani już tak w trzecim trymestrze na pewno, brzuś spory... nikt jej nie ustąpił. Młodzież siedziała i nic, zero. My staliśmy, to przesunęliśmy się, żeby chociaż się oparła o ściankę. Mąż ją trzymał za rękę... widać było, że się męczyła :(
 
Tak się zastanawiam czy w waszym otoczeniu też panuje totalna ignorancja:crazy:
Przepuścił Was ktoś w kolejce? Ustąpił miejsca?
Bo ja mam wrażenie że ludzie celowo olewają ciężarne, tak jakby to była jakaś fanaberia, tak trudno pojąć ze ciężko jest ustać w jadącym tramwaju lub busie, lub kilometrowej kolejce na poczcie:sad:
Niewiem może ja jestem przewrażliwona.

Co prawda jeszcze nie miałam okazji stać w kolejce, ale w autobusie to choć pełne są często nikt mi jeszcze nie ustąpił miejsca, mimo że u nas są specjalne miejsca oznaczone jako zarezerwowane dla ciężarnych, starszych, niepełnosprawnych a ja mam brzucho wyraźne. U nas jazda autobusem to bywa ekstremalne doświadczenie - góry, zakręty itd.
 
Flammie, właśnie tego też się boję ze autobus lub tramwaj zahamuje gwałtownie i wpadnę na coś, teraz już przyczepność nie ta i koordynacja.
Normalnie poruszam się autem, ale jak jadę do Poznania raczej komunikacja, ze względu na korki i brak miejsc do parkowania. a niestety kilka ostrych hamowań to standard przy tym jak ludzie jeżdżą i wymuszają.
 
reklama
Do góry