Cześć dziewczyny, dawno się nie odzywałam, bo trochę mieliśmy zamieszania, załatwiania różnych spraw i jeszcze synek ostatnio dawał nam popalić. Chyba miał jakiś skok rozwojowy, bo wygląda na to, że przeszło z dnia na dzień.
Nieufna, gratulacje dla syna.
Odnośnie kotów, to chyba zależy jaki kot ma charakter i to się chyba rzadko zmienia po pojawieniu się dziecka. Mój kocur jak był młodszy też potrafił czasem nas przyatakowac w ramach zabawy. Teraz mały go ciągnie za futro a on nawet nie miauknie, jak już cierpliwość mu się kończy to sobie idzie..
U mnie dzisiaj zaczyna się 25 tydzień. Aż mi się nie chce wierzyć jak ten czas leci...
Postaram się teraz częściej odzywać. Trzymajcie się ciężarówki :-)