reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2016

Facet mega pomaga i gdyby nie on to nie wiem... Ale dziewczyny Wy juz na prawde myslicie o porodzie? Myslcie zeby dziecko bylo zdrowe, a porod minie i juz, to jest najmniej wazne, a jak zobaczycie dziecko to juz nawet nie bedziecie pamietaly o bolu.
 
reklama
Hej!

My odpoczywamy, znaczy ogarniamy dom, gotujemy i takie tam sobotnie rzeczy... :)

Witam nowe dziewczyny i gratuluję wizyt!

Karolina, współczuję ;*

Ja przytylam poprzednio 18kg, ża dużo się objadalam na końcówce, kiedy musiałam leżeć a akurat były święta... po porodzie zeszło mi od razu 6kg, potem 4kg jak "oodpuchłam" a resztę wychodziłam na spacerach więc teraz mniej więcej startuje z podobną wagą ale z brzuchem gorzej tak mi wywala, że mi ciasno w spodniach... gr dr

Co do porodu-rodzilam naturalnie bez znieczulenia :D
I nie wyobrażam sobie bez męża, choć momentami mnie bardzo wkurzal. Nie chciałabym być tam sama tylko z personelem...
 
nie wspominam dobrze porodu od wtorku mi wywoływali a urodzilam dopiero w środe po poludniu. Ja mam w ogóle bardzo niski próg bólu a mialam bole tylko krzyzowe myslalam ze umre jeszcze najgorzej ze kazli mi chodzic i skakać na pilce a mnie to tak bolalo ze wolalam tylko leżeć. Mąż był przy pierwszym porodzie nie wyobrazam sobie byc tak sama chyba bym uciekła . A teraz sie zastanawiam czy wzziąć siostre czy meża?
 
Hej :-) kuuuurde, ale dużo piszecie!

Witam nowe dziewczyny! Już jest nas tak dużo, że ciężko się połapać.

Co do tycia w ciąży to ja przytyłam 8 kg. Podejrzewam, że teraz będzie trochę więcej bo ciągle jestem głodna. Rodziłam sama, mąż był za drzwiami i nie wyobrażam sobie, żeby było inaczej. Czułabym się przy nim zawstydzona itp. :-) jak urodziłam to od razu wszedł do pokoju.

Widzę, że stresujecie się sytuacją w pracy, jakoś Wam się to poukłada. Głowy do góry.

Mnie dobija moje niskie ciśnienie 90/55 ledwo co żyję a na kawę w ogóle nie mam ochoty, więc nie wiem jak mogę sobie to ciśnienie podnieść :-(
 
reklama
Do góry