reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2016

Paula ja żartowałam z ta pętla ;)) w sumie uważam ze lepiej wziąść kredyt niż płacić za wynajem ;) oczywiście mądra decyzja jak dla mnie ;) trzymam kciuki abyście ze wszystkim zdążyli i będzie pięknie ;)
 
reklama
Mamuśki doświadczone... w ile po porodzie i jakim, funkcjonowałyście normalnie? W sensie bez bólu przy ruchach itd?
Takie rzeczy szybko się zapomina. Ja pamietam tylko że szwy mi dokuczaly z dwa tygodnie a tak to myślę że nastepnego dnia byłam jak ta lala. Poród sn
 
Sarka - spoko spoko wiem o co chodziło bo sama sie śmieje ze sobie zawiązaliśmy pętle a skoro mamy do wyboru wynajem gdzie nigdy nie bedzie do konca "po Twojemu" a kredyt gdzie moge robić co chce i wiem ze to moje to dla nas wybór był oczywisty. Łatwo nie było z tymi bankami ale juz umowa podpisana wiec myśle ze bedzie ok :)

Tobie tez Kochana powodzenia w sumie to Wam :-)


Sent from my iPhone using Forum BabyBoom mobile app
 
Cześć dziewczyny, nie odzywałam się, bo miałam lekka depresję i nie chciałam truć głowy... a zresztą chyba nikt nie tesknił;)

Jako, że ślub brałam niedawno i w nie swojej parafii, to wyglądało to tak, że najpierw poszłam po zgodę do swojej parafii (wrzuciłam do kuferka 20zł), potem w parafii w której braliśmy ślub był sporządzony taki przedwstępny protokół i dostaliśmy kartki na zapowiedzi w naszej parafii. Zapowiedzi (50zł) wisiały w gablocie przez dwie niedziele i potem dostaliśmy zaświadczenie, że były. Ten ostateczny protokół w parafii, gdzie braliśmy ślub sporządzony był na kilka dni przed.
U nas nikt nikogo nie zmusza do płacenia, chcesz to płacisz, nie masz nie płacisz - jest to Warszawa.

Co do porodu, to pamiętam, że strasznie popękałam, miałam bardzo dużo szwów, lekarze się martwili, żebym siku zrobiła. Siedzieć nie mogłam przez 3 tygodnie. Gdyby nie moja mama to nie wiem jakbym sobie poradziła, bo przez pierwsze dwa tygodnie leżałam tylko i karmiłam małego.

Olcia, szybkiego powrotu do domu. A z jakiego powodu trafiła do szpitala?
 
Ostatnia edycja:
Witajcie :)
U nas było biało, a teraz jedna wielka breja :/

Sarka dużo zdrówka, wypocznij!

Olcia- szybkiego powrotu do domu :)

Te wszystkie papierki to jest glupota... po co to komu? Przecież jak mieszkam gdzie idziej to jak niby ksiądz ma mi wystawić papierek ? I jeszcze ză to liczą sobie kasę ;/

Papagena- my za chrzest Ami nie zapłaciliśmy, zapytałam księdza ile za chrzest a oni mi powiedział że to nie jest obowiązkowe, jeśli ktoś chce to co łaska... nie było wtedy kasy bo Budowa domu...
 
Ja rodziłam sn, nikt o pozwolenie na nacięcie mnie nie pytał ale też zupełnie nie czułam nacinania, za to łyżeczkowanie i szycie było dla mnie traumą.
Tydzień po porodzie, po zdjęciu szwów funkcjonowałam prawie normalnie, siedziałam na fotelu u dentysty i zaczęłam spacerki.
 
Hej.
Nie bójcie się nacięcia krocza. Ja miałam naciete i dla mnie to było wybawienie. Teraz jak po kilku partych nie będę mogła urodzić to sama poproszę o nacięcie. Szyto mnie po wcześniejszym znieczuleniu wiec nic nie czułam. A co do pytania po jakim czasie po porodzie się normalnie funkcjonuje...to ja po 10 minutach sama na własnych nogach przeszłam na inny oddział i żadnego bólu w kroczu nie miałam.
jedynie źle wspominam obkurczanie macicy i pierwsze dni karmienia.
 
reklama
Mamuśki doświadczone... w ile po porodzie i jakim, funkcjonowałyście normalnie? W sensie bez bólu przy ruchach itd?

Lizzy, cc miałam o 8 rano po kilkunastu godzinach masakrycznych skurczów bez rozwarcia. W tym szpitalu niestety pozwalają wstać dopiero następnego dnia - za późno wg mnie. Tylko ten pierwszy "chodzony " dzień był kiepski. Kolejnego siedziałam po turecku na łóżku. Po tygodniu "biegałam" i sama pojechałam autem na zajęcia niemieckiego, żeby mi nie przepadły.
O to, czy chcę lewatywę nikt nie pytał. Ciężko ją było utrzymać przy skurczach, ale teraz też będę chciała.

My też braliśmy ślub w innej parafii, w mojej nie chcieliśmy, bo ksiądz zażyczył sobie 1500zl 6 lat temu, a u męża ksiądz jest fatalny. Każdy papier, pozwolenia, zapowiedzi - minimum po 100zl. W efekcie nie oszczedzilismy, ale chociaż ślubu udzielał nam super człowiek.
Aż się boję, co będzie teraz z chrzcinami, bo mieszkamy w parafii M a tu nie chcemy chrzcić. Znowu będą problemy :-(
 
Do góry