reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2011

Witajcie dziewczyneczki:*;-) Mi też lekarz zmienił datę porodu z 7 lipca na 1-go:-) Ale coś czuję w moczu, że urodzę w czerwcu...byleby to za wcześnie nie nastąpiło;-)
Jak przez całą ciążę nic mi nie dolegało oprócz zgagi...tak teraz okropnie mnie nogi bolą i zaczęły puchnąć:-( A jak ostatnio poszłam na spacer taki dłuższy to 3 dni musiałam odpoczywać, żeby dojść do siebie:-D Czuję się jak mały wieloryb i chodzę też jak pingwinek jakiś...z boku na bok..hahaha:-D
U mnie na szczęście Misiaczek też główką w dół skierowany;-)
Ale ostatnio zaczynam coraz częściej myśleć o porodzie i troszeczkę zaczynam świrować..hahaha:-D
Jesteście już spakowane do szpitala??:D:-D Bo ja zamierzam się pakować na weekendzie...hahaha:-D
Może jestem szurnięta...ale wolę wcześniej niż później się dodatkowo stresować;-)
 
reklama
hej foczusia :-) fajnie ze z maluszkiem wszystko ok :-)
ja z wszystkimi rzeczami , przygotowaniami czekam cierpliwie do czerwca, typu pakowanie torby wstawianie rzeczy malej do naszego pokoju, pranie i prasowanie itd.. gdybym miala problemy z ciaza pewnie juz dawno byloby to zrobione, ale nie zakladam zadnych komplikacji, ale tez coraz czesciej mysle o porodzie, jak na razie sie nie boje, ale wszystko okaze sie w praniu :-D
jak wymiekam przy zastrzyku w tylek to kto wie jak to sie wszystko skonczy :-D hehehhe
 
emka dasz rade i na zywca,co to na Ciebie nie dramatyzuj:-D
Moje dzieciaki się cieszą i doczekac sie nie mogą wózek na sucho juz od kwietnia bujają:-D lecz ostatnio córka juz mi zapowiedziała,że moze chodzic tylko i wylącznie od czasu do czasu na spacery bo przeciez będzie miała wakacje :-pcwaniara mała.... syn za to boi sie konkurencji bo to typowy cyc mamy.... spi ze mną przytula sie itd .... podpytuje sie mnie czy jak sie mała urodzi nie wyrzuce go z mojej sypialni:sorry2: Wiadomo,że ttego nie zrobie ale sądze ze z czasem bedzie miał dośc małej syreny i sam do siebie zwieje:-D
foczusia takie to juz uroki ciązy jak nie urok to sraczka;-) coś musi bolec....dokuczać ja tez powolutku zaczynam puchnąc .... dysze jak lokomotywa... i ogólnie czas zeby to niebawem zakonczyć:dry:
 
MArgeritka ja też już chciałabym mieć tą ciążę za sobą, bo czuję się trochę już jak kaleka...staram się nie poddawać i sama sobie radzić, ale brzuch mi czasami tak przeszkadza, że chce mi się płakać i śmiać z samej siebie chwilami:-D A najgorsze dla mnie jest ubieranie butów i schylanie się po cokolwiek..hahaha:-D Czuję się jak kula:-D
 
Ja tez coraz czesciej i bardziej powaznie mysle o porodzie, przeciez to juz tak blisko!!! :szok: No i tez mysle o tym pakowaniu.. Przynajmniej o tym co tam w te torby bedzie trzeba powkladac...
Z jednej strony nam sie dłuzy, a zdrugiej jak na to spojrzec to ten czas zapier....! Przepraszam za okreslenie :-p:zawstydzona/y::-D
 
Tyle wytrzymałysmy to tą koncówkę tez wytrzymamy:-p moja torba juz prawie cała spakowana ... jak mąż w niedziele wyjechał dostałam mega depresji:-D popakowałam co sie dało poukładałam małej ubranka w komodzie .... tylko teraz trzeba bedzie to z lekka przeprac i ja juz moge rodzić:cool2:
 
:happy2: u mnie w sumie tez tylko to pranie i prasowanie zostalo... Jedna pralka juz poszla, dzis mialy byc kolejne dwie ale pgoda taka ze i tak nie wyrzuce na balkon zeby wyschlo wiec sobie odpuscilam... ;-) A na koncu, po upraniu juz wszystkiego bede prasowac. Ale jak to ma trwac 2,5h tak, jak Emka napisala... :baffled:
 
ojej a ja jeszcze nie mam nic do tej torby..znaczy poza koszulami :( muszę na poważnie wziąć się za te zakupy bo mnie czerwiec zastanie.. o pakowaniu więc jeszcze nie myślałam..

wczoraj mój mąż stwierdził, że jak chodzę, to się bujam na boki jak jakiś dresowiec (nikogo nie obrażając) :-D coś w tym musi być.. schylanie się tez jest dla mnie męczące, więc od miesiąca skarpetki zakłada mi Paweł.. mega trudne jest dla mnie wysiadanie z auta, u nas przed domem jest taki lekki podjazd i jak tak zaparkuję, to nie mogę drzwi otworzyć szeroko, bo same się zamykają - ale to jest denerwujące!
ja już ciuszki mam wyprane i leżą w komodzie i czekają na maluszka.. teraz zostało kompletowanie reszty sprzętów, materac i łóżeczko już jest, ale stwierdziliśmy, że nie ma co narazie składać, wiec stoi w częściach :)
 
margeritko no wyrzucac malego z lozka nie mozna, ale pewnie tak jak piszesz, ze po pierwszej nocy zwieje do siebie, chyba ze trafi ci sie anilek i nie bedzie plakac :-D w co watpie xD ahhaha takich dzieci jest b.malo :-D

katerina ja prasowalam 2,5 h ale to nie byly ciuszki od malej tylko nasze ciuchy+posciele+przescieradla, a nazbieralo sie tego cala sterta z kilku pan wiec nie dziw sie :-D rzeczy dlamaluszka sa o wiele mniejsze i nie wymagaja takiego cackania sie. Wlacz sibie radio, o wiele bardziej przyjemnie sie prasuje, jeszcze jak masz mozliwosc prasowania na balkonie to juz w ogole :-D

co do trudnosci w schylaniu sie, to ostatnio postanowilam sobie pomalowac paznokcie u nog :-D zgadnijcie jak je malowalam .... z wyprostowanymi nogami siedzac na lozku, innej opcji nie znalazlam bo podgiac ich nie moglam :-D
wczesniej mialam problem z depilacja bikini to teraz juz nic nie widze, nawet jak staram sie przesunac brzuch i wyciagnac szyje jak strus to i tak nic z tego :-D
ostatnio golilam sie na tzw czuja :-D a teraz bede uzywac lusterka hehhehe
 
Ostatnia edycja:
reklama
Cześć dziewczyny:*
Teraz to już tylko na zmianę będziemy prać i prasować wszystko w zależności od pogody. Ja też wczoraj część poprałam i dziś miałam robić dalej ale przez pogodę wolę wziąść się za prasowanie:)
Ja na pedikiur muszę chodzić do kosmetyczki bo nie mam szans na pomalowanie samemu,dobrze,że starcza mi na jakiś miesiąc więc nie jest tak żle:)
 
Do góry