Ale ja to jestem lazega jednak...Bylam w sklepie art gosp domowego, facet mi pokazywal artykul, ja chcialam podejsc blizej, i nie zauwazylam ze schody byly, myslalam ze rowna powierzchnia...Dobrze ze sie na scianie zatrzymalam, w sumie opadlam 2 schodki w dol, tak mna troszke szarpnelo, ale nie upadlam...mam nadzieje ze dzidziolowi sie nic nie stalo...?! A jak mna zarzucilo to myslalam ze w jakas otchlan lece, boooziu....
Nic, teraz sobie leze, pewnie sie bidak zestresowal, jak ja zreszta...
Trzymam kciuki za jutrzejsze wizyty - zeby bylo wszystko cacy i zeby Wam powiedzieli plec, fajno by bylo! Emka, moj T. wchodzil ze mna do gabinetu na wszystkie wizyty, nawet te dopochwowe...
Ja wlasnie wciagnelam lody, a teraz cos slonego bym zjadla... Tez mi tutaj smaku co chwile robicie, szczegolnie na polskie potrawy...