reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2011

reklama
halo mamucie!!

wróciłysmy od mojej mamci. jestem wybyczona za wszystkie czasy. Oczywiscie jak to z babciami bywa, mialysmy lekkie spiecie. Rozia ok 15;30 była juz zmeczona a ze staram sie praktykowac samodzielne spanie, wiec odkladalam ja na kanapie do zasniecia.oczywiscie byl bunt i krzyk, wiec ja konsekwentnie na raczki zeby uspokoic i siup z powrotwm na kanape. a moja mam - widze ze juz chodzi nerwowa, ze daje dziecku plakac, ciagle mi powtarza, ze ona ja weźmie na reke i uspi, albo ze do wózka i na dwór, zeby spała - taaa.. a wiało dzis jak cholera. wiec ja jej tłumacze ze wiem co robie, ze to dla jej dobra, zeby dobre nawyki wyrobic, i ze to moja córa i bedzie po mojemu. oczywiscie nastapiła obraza majestatu, na co wkroczył mój ojciec nagadał mammie, zeby sie nei wcinała i nastapiło zawieszenie broni :)
smerfetka juz chrapie, spróbuje ja dzis na spiocha nakarmic ok 22 - zobaczymy czy wyjdzie:)
corin super wiesi kochana, tyle kciuków zacisnietych, wiec nie mogło być inaczej:)
magia &&& za Łukaszka, żebyście jak najsyzbciej i bezboleśnie rozwiązali problem z siusianiem:)

my od jakiegos tygodnia spiewamy z Fruzinką. ja nuce pioseneczke a ona probuje powtarzac "na swój sposób" - jestem posikana tym jak próbuje "spierwac" razem ze mną:) normalnie zjadłabym ja z tej miłości:)

a i prosimy jutro o zacisniecie kciukow za Nas, mamy o 11 neurologa. mam strasznego stresa, bo oczywiscie widze u nije same objawy WNM.
a i Rózina to połączenie wrazliwca z poprzeczniakiem:)
 
super wieści corin
ja już po badylach -nie wstanę jutro na serio ale 10 km zrobione ;-)

a teraz znikam ogarniać ekipę i chyba chlapnę lampkę winka ;-)
maqniio wieje sandałem z masłem ;-)o maj gad

co do mam ja zawsze z moją mam spięcia wiec luzik płączący wnuk wywołuje u niej atak potu

dzieki sama jestem w szoku -dziś byłam chojrak jutro mąż mnie będzie z łózka rano odlepiał ale trasa jest boska wokół jeziora

no i kciuki zaciskam obolałymi już palcami &&&&&&&&&&&&
 
Ostatnia edycja:
Jeszcze raz dziekuje wam za kciuki, jestem taka szczesliwa ze najchetniej bym skakala z radosci. Caly czas tule i caluje Ewunie, nawet nie wiecie jaka to ulga :-) za dwa tyg powtorze badania na proby watrobowe, bede wiedziala czy maleje i w jakim tempie

Maqnio, nie daj sie i walcz konsekwentnie o swoje, a jutro oczywiscie kciuki zacisniete :-)

Madzia podziwiam. Kije do mnie nie przemawiaja, ale na rower to bym poszla...
 
Corin Tak się cieszę:-) Po co pchać dziecko bez poważnego powodu do szpitala. Tam może złapać zapalenie płuc, rotawirusy i inne świństwa. A tak - wyniki i kontrola ambulatoryjnie. Cieszę się bardzo:-)
Maqnio zaciskamy kciuki ze Stasiem:-)
Madzia Szacun! Ja po 6 km (w ratach) spacerowania do szkoły wysiadam. 10 km na raz to dla mnie nieosiągalne by było.

Byliśmy w szkole muzycznej, ale jestem skonana. Staś to chyba ma teraz już z 5 godzin spaceru na "świeżym" warszawskim powietrzu.
 
Madzia, szacun, ilość km powala..
maqnio, podziwiam za wytrwałość i konsekwencje, ja póki co jej nie mam, ale mam za to w planach :)
Magia, no cóż.. warszawskie powietrze jest szczególnie bogate, my jutro planujemy się "dotlenić" w w-wie..

kolorowych
 
mialam sie polozyc, ale postanowilam mała dokarmic przez sen..i wielka lipa, niunia tak głeboko spi, ze pociągneła kilka razy i tyle, jak poruszylam butelka znowu kilka łyków i tak 4 razy, potem prawie wszystko...zwróciła i zaczeła sie krztusic i ...sie obudziła..cholera no. na szczescie za minutke spała znowu, ale teraz sobie w gebe pluje ze wybudziłam dziecko ze spokojnego, głebokiego snu..głupia matka...

kolorowych
 
Cześć!

Corin cieszę się razem z Tobą!
Maqnio trzymam kciuki!

Rozmowa o wadze była- do mojej idealnej ok 6 kg, ale słodycze mnie gubią. Diety nie mam-karmię piersią i jem wszystko, małemu nic nie jest. Słodkości uwielbiam i pewnie dlatego schudnąć nie mogę
 
reklama
Do góry