reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2010

Nef, ja ostatnio mam kryzys, Pola jest prawdziwym lobuzem. Nie, uciekanie i inne takie to dzien powszedni.

powaznie wiec sie zastanawiam, czy bede miec cierpliwosc do drugiego dziecka...

poza tym trochę sie obawiam sytuacji na rynku pracy, czy taka przerwa nei bedzie oznaczac szukania czegos innego- czego? gdzie? na ile praca B jest stabilna itd. a ze mamy kredyt, to naprawde są to kwestie kluczowe.

B jak Pola ma swoje odpaly tez stwierdza, ze chyba nie ma energii i ze bedziemy ciagle sie klocic, kto ma sie zajac czym i padac na pysk- tego tez sie obawiam:(
 
reklama
Cześć Kochane! widzę, że cały czas aktywne.. Ja dzisiaj weszłam się zapisać na grudzień 2013 :) Przejrzałam kilka stron dzieci już takie duże... Pozdrawiam!
 
Ostatnia edycja:
czasem wpadam :-) Ewa- gratki kolejnego dzidziusia! Mam pytanie - jak oduczyłyście sikania w nocy?? Nef chyba sporo pisałaś o tym...bo my kładziemy bez pieluchy i podkład, ale co 2 noc na mokro :-(jak był pampek, to rano był suchy na ogół, więc postanowiłam spróbować bez...a tu prawie 2 m-c...I nie ma znaczenia czy się wysika przed snem czy nie...Bo nie wysikana potrafi całą noc sucho, a wsysikana nad ranem się zleje...Budzę ją w nocy, ale jest krzyk, płacz i na ogół wraca do spania bez wysikania się...gdzieś czuję, że to bez sensu, no bo jak jej się nie chce, to jak ma się wysikać, z drugiej myślę, że jakoś a nuż się wysika i jedna noc na mokro mniej... Jak zsika się w swoim łóżeczku, to większej biedy nie ma, bo szybko zmieniam podkład, prześcieradło...ale Zuzka zawsze do nas do łóżka ok. 2-4 przychodzi ( nie mam siły, ani ochoty jej tego oduczać). Mamy podkłady (jednorazowe), ale największe jakie mam, to 60X90, więc czasem nie trafi, albo w ogóle tyłkiem na poduszce się rozwali...Nie wiem czy inwestować w te podkłady do prania...Musiałabym mieć ze 4 - 2 do jej łóżka, 2 do naszego...i prać...Mam nadzieję, że w końcu załapie, że jak chce w nocy siusiu to trzeba wstać i na nocnik...

Nef- jak Baruś? i jak Gosia reaguje?
Trochę szkoda, że nam się forum posypało...no ale to w pewnym stopniu zrozumiałe:-)

U nas na razie bez większych zmian - ja do pracy głównie popołudnia, także do 12 z nią w domu, potem babcia lub tata. a od września przedszkole -państwowe. Jakimś cudem się dostała, ale szczerze to mi się akurat te nie widzi- jest stare, w bloku, jakieś takie małe...No syfu nie ma, standardy jakieś tam spełnia, ale widywałam ładniejsze...Może uda się załatwić takie "lepsze", ale to jak coś dopiero w sierpniu...
Mi najlepiej by pasowało przedszkole zmianowe, bo jak ja mam na 14 do pracy, to po co dzieciaka na 8 ciągnąć? a do śniadania muszę przyprowadzić...

a jak tam u was sprawy przedszkolne?

Pozdrawiam Was wszystkie.
 
Ja wkładam na noc pieluchomajtki :) Moim zdaniem, nie da się tego oduczyć - albo mózg to rejestruje, albo nie i tu się nic nie przeskoczy, a pranie zasikanej pościeli i przebieranie nad ranem, kiedy muszę wstawać do pracy to nie jest moje ulubione zajęcie :) Radek budzi się w 80-90% z suchą pieluchą, ale nigdy jeszcze nie obudził się tylko na siku, więc dopóki tego nie zrobi będą pieluchomajtki :)
 
Asia, u nas na noc jest pielucha. Zawsze jest mokra. wydaje mi sie, że nie da się tego nauczyc- albo dziecko w nocy sika, albo nie. W koncu się oddzwyczaji. Ja bym chyba na Twoim miejscu dala spokoj...

my przedszkole tez od wrzesnia- prywatne. Tez niby od 8 15 mamy przywozic, ale mysle, ze bede ją w zaleznosci od mojego planu brac. jesli będę miala na pozniej, to nie bede jechac 8 km do przedszkola, 8 do domu i znow 6 do szkoly, zwlaszcza, ze szkola w poblizu przedszkola jest. no zobaczymy jeszcze co i jak.
Na razie uodparniam Polę szczepionką dla dzieci rybo... coś tam. dostala dopiero 4 dawki, wiec jeszcze dluga droga przed nami. Lekarka twierdzi, ze albo dziala super, albo wcale. mam nadzieję, ze do tej pierwszej grupy się zaliczymy


a tak poza tym to Pola jest okularnicą, co pewnie z FB wiecie, jest mega wygadana (az mnie to wkurza czasami!), uparta. po calym dniu w szkole z wygadanymi dzieciakami czasem marzę o ciszy...;)
 
Witam lipcóweczki,
ja teraz głownie na kwietniówkach 2013, a i tam mam kilka dziewczyn z dzieciaczkami w wieku podobnym do Gosi:tak:


A więc my od września w przedszkolu publicznym (wow!):-D problem w tym, ze Gosią dostała się do przedszkola w naszym obecnym miejscu zamieszkania, a my kupiliśmy dom i wolałabym w jego pobliżu. Ale opublikowali progi punktowe i wiem, że nie było najmniejszych szans, zresztą po tych punktach stwierdzam, że przyjęli albo dzieci samotnych matek, albo ojców na odsiadce w pierdlu albo rodzin z niepełnosprawnymi dziećmi. Nikt inny nie mógł przekroczyć tych progów punktowych. A ponieważ daje to duże prawdopodobieństwo dzieci z rodzin dysfunkcyjnych - to ja i tak dziękuję.

Tak więc mamy przedszkole rzut kamieniem od pracy Mka.... a rygor jak w szkole - przyprowadzamy na 8.30:baffled: A każde spóźnienie trzeba telefonicznie zgłaszać.
Nie wiem jak my podołamy, bo M najwcześniej na 9 chodził, często ma wjazdówki z rana, to już w ogóle jest po południu.


Co do spania bez pampersa - Gosia od zeszłego lata tak śpi.... i powiem wam, że nie było lekko, ale to ja się zawzięłam, że nie zakładam i już. Miałam pranie średnio co 2 noce i tak ze 2 miesiące. Potem zaczęła się budzić na siku, ale i tak zdarzało się nasikać do łóżka ok. raz na 2 tyg. Na dzień dzisiajszy wpadka jest najwyżej raz na 2 m-ce. Ostatni raz przed urodzinami Bartka, jakoś początkiem kwietnia. Ale charakterystyczne jest to, że jak jest wpadka, to zazwyczaj kilka nocy z rzedu. Widać, że dziecko się zestresowało pierwszą mokra nocą i w kolejne też popuszcza. Więc moja rada - absolutnie nie mieć wyrzutów do dziecka, ja tam zawsze mówiłam, trudno, zdarza się i bez szemrania zmieniałam pościel, choćbym padała na pysk w środku nocy.
Moim zdaniem w nakładki do prania warto zainwestować, zwłaszcza, że te jednorazowe są bardziej potne. Wiem coś o tym, bo sama spałam przed porodem, żeby w razie odejścia wód, nie zapaskudzić materaca.


Gosia i Bartek fajnie funkcjonują razem. Gosia bardzo troskliwa, lubi pomagać - wyrzucać pampersy, pobujać w wózku, podać smoczek jak płacze, pilnuje, żebym dała małemu witaminki i wtedy śpiewa mu piosenkę o witaminkach:tak:

Dla mnie narodziny drugiego dziecka były dużo mniejszą życiową rewolucją niż przy Gosi. Bartuś jest bardzo spokojnym dzieckiem, przesypia mi po 7 godz. w nocy, ładnie je (jesteśmy na cycu), mało płacze, jest kontaktowy, uśmiecha się, coś tam już do nas gada. No i zmobilizował nas, żeby sobie polepszyć - kupiliśmy szereg we Wrocławiu i powoli zaczynamy remont. Może na jesień uda sie przeprowadzić.

Ach, a poród marzenie - 15 min bóli i po sprawie:-D Nawet widać było, że położna wpadła w lekką panikę:-D


Tak więc dziewczyny - polecam drugie dziecko:tak:
 
Joaszka, zapomniałam o przedszkolu - Radek idzie do września do prywatnego. My nawet nie aplikowaliśmy do samorządowego, nie mieliśmy szans.
Marta, no właśnie - co za wadę wzroku ma Pola i jak to zauważyłaś?
Nef - twoja relacja przekonuje mnie tylko, że w nocy nic się nie da zrobić na siłę :) Albo dziecko będzie gotowe, albo nie. Radkowi zdarzało się przesikać pieluchę i to konkretnie, nie budził się wtedy i spał taki mokry i zimny (bo zawsze odkryty) aż do mojej pobudki do pracy. A że staramy się nie przegrzewać jego pokoju, to spanie na mokro i zimno odpada. Zacznie się budzić na siku, to przestaniemy zakładać pieluchę :) Z drugim dzieckiem to chyba miałaś szczęście - wczoraj rozmawiałam z tweenie, ona też dopiero co urodziła synka i u nich takiej sielanki rodzeństwa nie ma ;) Ale to może tweenie sama opowie :)

A u nas lipa, Radek wczoraj i dziś pół dnia spędził w dmuchanym basenie i od mojego powrotu z pracy osikał się trzy razy - nie tak normalnie nasikał, tylko po trochu posikuje, w dodatku zupełnie tego nie czuje i nie wiem, czy nie zaczyna się zapelenie pęcherza...
 
reklama
kropa zdrówka dla Radzia:tak:
nie wiem jakie są u was kryteria naboru, ale warto coś takiego spawdzić
Wrocław preferuje tych, którzy płacą tu podatki (i nieważne ile):-D za to jest najwięcej punktów (poza przypadkami wcześniej przeze mnie wspomnianymi;-))
czyli ponad 90% uzyskanych punktów zdobyliśmy tylko za to, że składamy tu PITa, a reszta to takie drobiazgi, które tylko w minimalnym stopniu różnicują szansę przyjęcia do przedszkola:-D

bardziej problematyczne są dzielnice, gdzie kwitnie deweloperka, a nie powstają nowe przedszkola
 
Ostatnia edycja:
Do góry