reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Lipiec 2010

skrzat ja mam taki (są różne wymiary)
podkład 80x180 materac ochraniacz 80/180 180x80 (2924318375) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej.
przetestowany ostro, bo ja się zaparłam, że nie ma spania w pampersie i latem bywało, że prałam pościel co 2 dni.
Teraz już nie sika w nocy, w dzień tez bardzo długo wytrzymuje (dłużej ode mnie:-D) nawet 4-5 godzin i jest z tym sikaniem samoobsługowa.


kropa
u nas mąż zajmuje się tranem, nie wiem jak on to robi, ale mała pije
najpierw kupił taki dla dzieci (bodaj Preventik) i przeraziliśmy się składem - straszny syf, konserwanty, benzoesan sodu itp:baffled:
teraz mamy tran dla dorosłych, dzieci dostają mniejszą dawkę i ten ma skład ok.
 
reklama
Nef, przepraszam z góry, jeśli takie pomysły ktoś już podsuwał w tym wątku, ale trafiłam tu chcąc wygooglać coś o majtkach treningowych z Mothercare, a Wasz wątek jest bardzo długi.. Ciekawa jestem jak tam proces odpieluchowania :) - Życzę powodzenia :) A piszę, Nef, do Ciebie, bo po suwaku widzę, że drugie w drodze :) Z moich doświadczeń (synek ma ok 15m-cy) mogę Ci szczerze polecić przy drugim dziecku pieluszki wielorazowe zamiast pampersów i NHN, czyli naturalną higine niemowląt - czyli proponowanie załatwiania się nie do pieluchy.. Ja zaczęłam się w to bawić jak mały miał 4 miesiące a teraz nie dość, że nie chce robić kupy do pieluchy, sika w pieluchę tylko na spacerze (a i to nie zawsze) i jak jest zajęty mocno zabawą, marudzi, żeby go wysadzić, albo! przynosi nocnik z łazienki!!! A potem czasem rozlewając siusiu chce go odnosić z powrotem ;) Albo potrafi marudzić jak mu proponuję zejście z nocnika, bo on jeszcze chce coś więcej zrobić! Polecam stronę Kingi Cherek: bezpieluch.pl A jeśli chodzi o pieluszki wielorazowe, to moimi ulubionymi sklepami są pupus.pl i lulajbaby.com - są tańsze, a z doświadczenia wiem, że są równie dobre jak te droższe... Trzeba się do tego przyzwyczaić i przestawić, ale na prawdę warto.. :) Jeśli temat jest Wam obcy, to chętnie podzielę się moimi doświadczeniami. Jeśli była już o tym mowa, to sorki. :)
Dużo zdrowia dla Waszych Maluchów :)
 
A-gus akurat trafiłaś na mamę, która tez szybko zaczęła korzystać z nocnika - jak tylko młoda zaczęła siedzieć, więc przy drugim dziecku będzie pewnie podobnie. Kingę Cherek kojarzę, a z pieluch wielorazowych nie zamierzam korzystać, bo i bez tego mam dużo prania;-)
 
Dziewczyny, u nas wypisanie z przedszkola, od 3 dni chodzi niania. Mloda, ale wydaje się ok. Pola zreszta umie sama zaproponowac, czego chce- pic, jesc, malowac, lepic, spacerowac.

Ja wiem,z e dziecko niby w przedszkolu choruje, ale im pozniej bedzie chorowac, tym moim zdaniem lepiej- lepiej jak 4 latek niz 3, mniej lekow, antybiotykow itp

Ja tran dawalam troche, ale potem przestalam, bo mielismy 2 serie antybiotykow.

kurcze, ide, skoncze tego posta potem, Pola ejczy ze chce do mamy(wyjatkowo spala w dzien, to mam atrakcje wieczorne)
 
marta no niestety my tez podjęlismy decyzję o zabraniu małej z przedszkola, ale chcielibyśmy spróbować jeszcze raz jakoś od maja, jak już będzie z nami maluszek:tak:

a mam do ciebie pytanie o buciki ecco, bo wiem, że kupowałaś Poli. Jak tam u nich z rozmiarówką? czy w różnych modelach jest taka sama?
Kupiłam ostatnio na wiosnę botki mimic r.25, takie:
http://www.riccardo.pl/dziecko/buty-dla-dziewczynki/polbuty/buciki-ecco-mimic-fuchsia-sambal
i mam na oku jeszcze baletki, takie:
http://www.riccardo.pl/dziecko/buty-dla-dziewczynki/polbuty/buciki-ecco-mimic-mary-jane-fandango
tylko nie mam gdzie przymierzyć, a znalazłam je na necie za 149zł i zastanawiam sie, czy rozmiarowo wyjdą takie same jak półbuty?
No i czy są dobre na wąskie stópki, bo to jednak w baletkach mniejsza możliwość dostosowania do nóżki.

Pod koniec lata kupiłam dla małej sandały r.24, tego typu
http://www.riccardo.pl/dziecko/buty-dla-dziewczynki/sandaly/sandaki-ecco-hide-seek-light-purple
i teraz są na styk. Ale uważam, że lepiej leżą na skarpetce, bo na bosą stópkę takie jakby gorzej dopasowane. Dużo lepiej leżały wcześniejsze sandały z elefanten.

Czy możesz mi coś doradzić?
 
Nef, nie pomogę za bardzo, bo z ecco mielismy tylko jedną parę, podobną do tych trzewików, co pokazałaś, ale jak Pola zaczynała chodzic. Tzn tez MIMIC, tylko inne kolory.

Nie wiem wiec zupełnie, jak te buty ecco w roznych modelach wypadają na długość, ale na szerokość byly wąskie. Mialy tez dość cienką podeszwę, czyli takie chyba powyzej 10, 14 stopni jak dla mnie. Wydawalo mi sie, ze Pola ma w nich zimne stopy, jak nosila je jesienią i bylo kolo 10 stopni. Potem kupilam jej lekko wyscielane jakies i juz miala cieplejsze nozki.

mysle, ze te baletki mogą byc dobre, skoro raczej takie waskie butki robią.

My na wiosnę jeszcze mamy te z elefanten fioletowe na przylepce, bo kupilam 25 i byly wielkie, liczę, ze jeszcze je ponosi. chociaz ten kolor jasnofioletowy dla mnie zupelnie niesprawdzony, po tygodniu wyglądaly, jak ze smietnika!

ja jakos o wiosnie jeszcze nie myslę, u nas wlasnie pada snieg, ktory się topi, wszędzie bryja i bloto:(

Co do przedszkola, to ja się boję bardzo teraz tej grypy, no i nie mam ochoty na nowe infekcje, ktore konczą się antybiotykiem. CHociaz sama idea przedszkola nadal mi się podoba, to jednak wiele rodziców posyła chore dzieci i z tego są potem problemy.

Poza tym we wszystkich przedszkolach, gdzie bylam, jest dosc cieplo, rzadko wietrzą i to tez wydaje mi sie powodem wielu infekcji. Myw domu mamy 20 stopni, wiec w przedszkolu Pola zawsze byla w wypiekach. wiec taka spocona wychodzila na dwor, plus smarkającedzieciaczki i infekcje gotowe.

Gdy Pola nie chodzila do przeszkola, to w ogole nie chorowala, przez polotra roku, wiec neistety to o niczym nie swiadczy, ze dziecko chorowac nie będzie. w naszym przypadku przedszkole ją zalatwilo.

Na razie chyba zdecydowalismy, ze caly przyszly rok szkolny jeszcze w domu zostanie, czyli do przedszkola jako 4-atek pojdzie. a w międzyczasie bedziemy chodzic na angielski i jakies zabawy dziecięce, plus odwiedziny kuzynostwa i chyba bedzie ok jesli chodzi o towarzystwo. Plus duzo jest dzieci sąsiedzkich, ktorych mamy nie poslaly dzieci, wiec na dworze tez się spotykają.



Dobrze ze mi o tym tranie przypomnialyscie, tez zaczne dawac, my mamy mollers norweski, ale nie dla dzieci, tylko normalny. sama probowalam brac, ale dla mnie smak jest obrzydliwy. Pola natomiast popija ze smakiem. Ona w ogole bardzo lubi leki (oprocz antybiotykow, oczywiscie)- vit d, probiotyk czy c zajada bez problemow.

U nas z nowosci, to robilismy testy skorne na pokarmy i wziewy i wyszly tylko plesnie, ku mojemu zdumieniu. Czesto po posilkach roznych ma chrostki na buzi, od wiosny do jesieni miala katar i zapalenie spojowek. chyba wiec niezbyt to wiarygodne...
 
Ostatnia edycja:
Nef, co do przeprowadzki, to zastanowcie się, jaki styl zycia Wam odpowiada i czy musicie regularnie dokąś dojezdzac.

My mieszkamy 8 km od centrum Poznania, we wsi. Zdecydowanym plusem jest swieze powietrze, przestrzen, tereny do jezdzenia na rowerze, spacerow itd. My akurat pracujemy w okolicy, wiec dla nas jak znalazl.

Nawet jak meiszkalismy blisko centrum w bloku, to wszedzie jezdzilismy samochodem, wiec neiwiele się w tej kwestii zmienilo. Teraz tylko bol, ze na imprezie jedna osoba moze pic, bo dojazd w nocy taksowką wychodzi stowa, ktorej najczesciej nam zal;)

ale zdecydowany minus to oferta edukacyjna. nie ma w okolicy fajnych przeszkoli prywatnych, wiec dowozic by trzeba do Poznania, co przy porannych korkach jest na tyle zniechecajace, ze nie bierzemy tego pod uwagę. Na szczescie szkola podstaowa jest juz fajna, ale gimnazjum czy srednia bedzie sie wiazac z jakims podwozeniem na tramwaj czy autobus.

Ale są inne okolice, gdzie są tez fajne prywatne przedszkola czy szkoly i jest juz ok, wiec nie zawsze przedmiescia to taki problem.

Mam natomiast znajomych, co przeprowadzili sie do bloku we wsi pod Poznaniem i wlasnie chca sprzedac mieszkanie, bo stwierdzili, ze oni lubią sobie pochodzic po centrum, isc na obiad czy imprezę i im to nie odpowiada.

Chociaz z innej strony, oni nie mają jeszcze dzieci, wiec jak beda miec, to pewnie tez tak czesto nie beda imprezowac czy wychodzic.

Chociaz teraz ja pewnie wybralabym tez dom, moze mniejszy, i blizej rodzicow, zeby w razie czego ktos dziecka przypilnowal, bo teg onam brakuje (akurat po przeciwnej stronie miasta mieszkają i jedni i drudzy rodzice)
 
Marta
chyba się wstrzymam z tymi baletkami, bo za jakiś tydzień, dwa w outlecie mają się pojawić, więc chyba lepiej zmierzyć. A to, że cieńsza podeszwa w botkach to na wiosnę mi nie przeszkadza, bo zwykle z kozaków się przeskakuje jak jest już dosyć ciepło, gorzej jesienią, bo wtedy się chodzi w jesiennych niemal do 0c.
A u nas już było +10C i nawet nie pomyślałam, żeby ściągać kozaki.:-D A ziemia przemrożona, bo tydz. wcześniej było -10C:eek:. Taka jakaś ta pogoda... no więc zrobiło się ciepło, a my (tzn. ja i Gosia) chore... i przedszkola nam nie było trzeba:cool2:

Ale fakt, faktem - jak nie było przedszkola, to Gosia nie chorowała wcale...


Z tym domem, to już mamy negocjacje, szereg do remontu jakieś 5km od centrum. Chociaż sprzedający trochę zaczęli pogrywać (tzn. już opuścili cenę, po czym znowu coś w górę) i zastanawiam się czy to ma sens. Bo za podobna kwotę można kupić nowy szereg jakieś 10-12km od centrum ale nadal we Wrocławiu. Nowy zrobisz od razu po swojemu, a w tym starszym płacisz za lepszą lokalizację a remont będzie dłuższy i raczej droższy, no bo trzeba płacić też robociznę za zdemontowanie tego co jest. No i pewne rzeczy mogą się zacząć psuć na bieżąco, typu instalacje, dach...

Ja bym była skłonna brać nowy szereg ale dalej od centrum.
W ogóle to nie bardzo mi się chce teraz zajmować remontem, bo lada moment będzie drugie dziecko, a ja z noworodkiem będę ganiać po marketach budowlanych:baffled: Boję się, że przez to moje nastawienie (chwilowe, wywołane końcówka ciąży) pójdę na łatwiznę i zgodzę się na coś co nie do końca mi odpowiada, byle mieć tylko sprawę załatwioną. A to przecież życiowa decyzja... i kurcze, dłużej mieszkania szukaliśmy.

A teraz samo przedłużające się szukanie jest dla mnie kłopotliwe i denerwujące... teraz to wszystko mnie denerwuje:baffled::cool2: że nie wspomnę o kłopotach z podejmowaniem decyzji:sorry: Baba w zaawansowanej ciąży nie powinna kupować chałupy:cool2:



Marta a jak tam wasze plany na poszerzenie rodziny?
 
Nef, my mieszkamy 4,5 roku i dosłownie wszystko zaczelo sie psuc!

najpierw pralka

potem zrobila się dziurka przy rurze od pieca. fachowiec w zyciu nie widzial czegos takiego, a tu prosze

tydzien temu Pola zeskakiwala ze schodow prowadzacych do pokoju duzego i ukruszyl się stopien

wczoraj nagle zrobila się dziura w muszli kola, super duper za 1200 zl (na szczescie na gwarancji)


po prostu koszmar jakis!

to,ze sie odklejają listwy przypodlogowe i musimy znow je przykleic, to normalka~!

na dodatek nie jestesmy jakimis super majsterklepkami, wiec trzeba ciagle komus placic za te roboty.....

tak wiec nei wiem,czy uzywane to taki dobry pomysl;( skoro nowe tez sie ciagle psuje!

my sie budowalismy, jak byslimy jeszcze bez dziecka, szlo w miare sprawnie, byl generalny wykonawca, a i tak wspominam to jako koszmar!

ale czytalam wtedy forum muratora, i pelno kobietek bylo w ciazy czy z malymi dziecmi i się budowali, wiec niby mozna, niemniej jednak podziwialam je bardzo!

co do planow, to ciagle dumamy;)
 
reklama
Marta no to współczuję, ale ogólnie mam wrażenie, że kiedyś materiały były lepsze i odporniejsze niż obecnie, zwłaszcza po sprzęcie rtv i agd to widać.
Czasami coś co u moich rodziców od 10 lat bezawaryjnie hula, a ja kupię to samo, albo nawet teoretycznie lepsze (bo nowszy model) i psuje się po ok 2 latach, pół biedy jak jeszcze na gwarancji, gorzej jak właśnie gwarancja się skończyła.
Kurcze, zabiłaś mi ćwieka, bo może te piece, rury itd. co mają 10 lat są lepsze i trwalsze niż nówki?
U nas mieszkanie po generalnym remoncie 3 lata temu i też mamy na koncie jakieś głupie awarie, będące wynikiem słabego materiału:baffled:


A co do bejbika, to nie ma co dumać, tylko trzeba działać.:-D
Chociaż powiem Ci szczerze, że w chwilach zwątpienia, mówię do Mka i po co mi było drugie dziecko, jak ja z jednym nie daję sobie rady:baffled: Na co on trzeźwo, że na takie dumanie to już trochę za późno... :cool2:
No więc nie dumam, tylko idę z prądem, bo i tak nie mam do kogo składać reklamacji:-D
 
Do góry