Cześć dziewczyny!
Nef joaszka kropa marta fajnie że odkopałyście trochę forum.
ewa81 witaj z forum niestety Cię nie kojarzę, ale ja dopiero dołączyłam do lipcówek przed trochę przed roczkiem Zosi.
Do przedszkola dostałyśmy się państwowego, nawet nie wiem jak tam z punktami, oboje pracujemy i to chyba jedyny plus. Przedszkole ładne wyremontowane z ogromnym pacem zabaw panie przemiłe - byłyśy już na jednym zebraniu i na jednym dniu otwartym naszej grupy, dzieciaki się wybawiły- moja mogłaby sama już iść, ale płaczące też były i take co kangurowały na mamusiach.
Dobrze wiedziec że nie tylko ja biję się z dylematem chodzenia spać z pieluchą. U nas jak u
Kropy pieluchomajtki. Sikamy przed snem po mleku i rano po przebudzenie, ale pampek najcześciej mokry albo i przeciek bo w pieluchomajtkach jednak więcej luzu niz w zwykłym pampku jest.I raczej wychodzę z założenia że skoro ten pampers jednak mokry no i pobudek z racji siusiania nocnego nie ma to chyba jeszcze nie ten czas. Zresztą ja wstaję 5.30, po 6 wyjeżdżam do pracy a mała śpi do 7.30 i już ją niania ubiera, więc te przebieranki pościelowe to kto miałby robić? ona? ... także czekamy jeszcze.
Nef gratulacje Bartusia
Super super!! Na drugie dziecko zawsze niewłaściwy moment. Ja tam mogłabym już mieć tzn. jakby się zdazyło to super, a tak przesunięte starania na nowy rok
czyli już ponad pół roku przed pierwszym planingiem. Powód... hmm umowa 5 letnia w pracy wychodzi mi w grudniu, raczej będzie przedłużona, ale jak teraz poszłabym na zwolnienie, urlop etc... to wcale nie jest oczywiste czy pracodawca podpisałby umowę z kimś będącym na zwolnieniu bądź macierzyńskim - nie musi w każdym razie. A mamy zobowiązania więc lekko tego traktować nie mogę.
Joaszka Ty to już nastolatkę prawe byś chciała mieć... znajomy ojciec nastolatki cały czas mi wyklina że jak to było dziecko jeszcze w podstawówce to było cudnie, od gimnazjum to jeden wielki nerw...a to nauka a to chłopak, a to się martwi o nią ... no bo to dziewczyna jednak... żeby ktoś nie skrzywdził;-), więc poza jako taka nieporadnością maluchów to kłopotów z nimi niewiele tak naprawdę.
Ewa za pierwszym razem też tak długo się staraliście? No właśnie tak to jest z tym planowaniem, że nie zawsze musi być tak jak sobie wymyśleliśmy.
Żegnamy się w piątek z nianią? Czy któraś z was tez już kończy współpracę nianiową. Zastanawiam się czy coś jej kupić, napewno zrobię kolaż zdjęć i jej damy taką fotkę. Różnie bywało ale była u nas od 6 miesięcy małej i była naprawdę niezawodna.