Cześc matki wariatki!
Ostatnio rzadziej bywam, tzn czytam codziennie, ale weny do pisania brak Mama w rodzinie pewne problemy, myslami jestem bardzo daleko, więc mam nadzieję że wybaczycie.
Był temat obiadów. My od ukończenia roczku jemy praktycznie wszystko. Dieta zaczęła się nam teraz jak wyniknęły problemy z buźką. Kacper strasznie lubi rosół, pozostałe zupy są be. Ale do rosołku musi mieć posiekaną natkę pietruszki Poza tym pierogi, pyzy z mięsem, kotlety drobiowe, schabowe, sosy (uwielbia), mięsa duszone, ryby itd. Spagetti też lubi. Ogólnie raczej nie wybrzydza, chociaż ostatnio nie chciał zjeść lecza. Ryż zje, najlepiej z bananem. No ale póki nie ustalimy co go uczula to z jadłospisu wykreślane są kolejne pozycje
Przyłączam się do prośby Kamci co do listu motywacyjnego. Chcę pomału poszukać dla siebie pracy
Justysia jestem zdania że obraz Częstochowski ma naprawdę dużą moc Jak miałam 11 lat to był akurat u nas w mieście. Ja w tym czasie leżałam w szpitalu z diagnozą białaczka. Mama usłyszała że ma się przygotować na najgorsze, pobrano mi szpik kostny żeby potwierdzić w 100%. Mama z ciocią modliła się prawie cały dzień przed obrazem. Niedługo po tym przyszły wyniki że to nie białaczka tylko trompocytopenia (inaczej małopłytkowość), też choroba krwi. Dosyć szybko wyzdrowiałam! Mama i ja do dzisiaj wierzymy że to nie przypadek
Mama weekend dziewczyny więc życzę dużo dużo słońca!!!!!
Ostatnio rzadziej bywam, tzn czytam codziennie, ale weny do pisania brak Mama w rodzinie pewne problemy, myslami jestem bardzo daleko, więc mam nadzieję że wybaczycie.
Był temat obiadów. My od ukończenia roczku jemy praktycznie wszystko. Dieta zaczęła się nam teraz jak wyniknęły problemy z buźką. Kacper strasznie lubi rosół, pozostałe zupy są be. Ale do rosołku musi mieć posiekaną natkę pietruszki Poza tym pierogi, pyzy z mięsem, kotlety drobiowe, schabowe, sosy (uwielbia), mięsa duszone, ryby itd. Spagetti też lubi. Ogólnie raczej nie wybrzydza, chociaż ostatnio nie chciał zjeść lecza. Ryż zje, najlepiej z bananem. No ale póki nie ustalimy co go uczula to z jadłospisu wykreślane są kolejne pozycje
Przyłączam się do prośby Kamci co do listu motywacyjnego. Chcę pomału poszukać dla siebie pracy
Justysia jestem zdania że obraz Częstochowski ma naprawdę dużą moc Jak miałam 11 lat to był akurat u nas w mieście. Ja w tym czasie leżałam w szpitalu z diagnozą białaczka. Mama usłyszała że ma się przygotować na najgorsze, pobrano mi szpik kostny żeby potwierdzić w 100%. Mama z ciocią modliła się prawie cały dzień przed obrazem. Niedługo po tym przyszły wyniki że to nie białaczka tylko trompocytopenia (inaczej małopłytkowość), też choroba krwi. Dosyć szybko wyzdrowiałam! Mama i ja do dzisiaj wierzymy że to nie przypadek
Mama weekend dziewczyny więc życzę dużo dużo słońca!!!!!